(TASS/Teresa Wójcik)
Premier Miedwiediew polecił szefowi Gazpromu Aleksiejowi Millerowi uważnie monitorować tranzyt gazu przez Ukrainę. Prezes Gazpromu poinformował, że pod koniec grudnia, Ukraina zapłaciła 1, 65 mld dol. należności za gaz. Jest to rezultat trójstronnego porozumienia Ukrainy, Komisji Europejskiej i Federacji Rosyjskiej. Kijów w pełni realizuje swoje zobowiązania – stwierdził Miller.
Jednak poinformował też, że Ukraina może rozpocząć bezprawne ściąganie gazu z gazociągu tranzytowego. Jego zdaniem istnieje taka możliwość, ponieważ ukraińskie magazyny gazu nie są wypełnione i przy mroźnej zimie surowca może nie wystarczyć. – Wiemy, że znajduje się tam 16,5 mld m3 gazu. To za mało, by przetrwać zimę. Z tej ilości 5 czy 6 mld m3 to tak zwany gaz nieaktywny, którego nie można zużyć – ostrzegał Rosjanin. W odpowiedzi premier Miedwiediew wyraził wprawdzie nadzieję, że Ukraina jest wiarygodnym partnerem, ale uznał, że należy uważnie obserwować rynek gazu w tym kraju. W razie potrzeby – polecił Millerowi – Gazprom ma podąć „odpowiednie decyzje operacyjne”. Zdaniem szefa Gazpromu ostra zima wymusi na Ukraińcach sprowadzenie większych niż planowali ilości surowca z Rosji.
Ukraina świadczy tranzyt rosyjskiego surowca do klientów europejskich. Sama drastycznie redukuje import od Gazpromu. W 2014 roku spadł on dwukrotnie do poziomu 14,5 mld m3. To o 11,3 mld m3 mniej niż w 2013 roku. Na spadek złożyła się głównie przerwa w dostawach z Rosji od czerwca do października zeszłego roku, którą zakończyło wspomniane porozumienie zwane pakietem zimowym. Trwają już przygotowania do rozmów o nowym porozumieniu, które miałoby obowiązywać od kwietnia 2015 roku.
Tymczasem w celu zmniejszenia zużycia gazu i wyrównania niedoborów spowodowanych wojną w Donbasie Ukraina sprowadzi w styczniu 1 mln ton węgla z Rosji, z czego 200 tysięcy ton ma pochodzić z terytorium okupowanego przez siły rosyjskie.
