Paweł Wróbel z Gate Brussels podsumowuje najbardziej przełomowe wydarzenia w Brukseli mijającego roku, które będą miały znaczenie dla przyszłości polskiej elektroenergetyki.
1) Europejski Zielony Ład – jeśli ktoś zastanawiał się czy unijny kurs „cała naprzód na politykę klimatyczną” będzie z czasem korygowany to dziś nie powinien mieć żadnych złudzeń. Cele klimatyczne penetrują pozostałe unijne polityki wyznaczając kierunek działań już nie tylko w energetyce, ale także całym transporcie, przemyśle, finansach, bankowości, leśnictwie, rolnictwie, itd. Co ciekawe narodziny koncepcji „Europejskiego Zielonego Ładu” oznaczają odejście w zapomnienie „unii energetycznej” o której dziś nikt już w Brukseli głośno nie mówi, a która przez ostatnie pięć lat była motorem tych samych w istocie działań. Nazwa koncepcji się zmieniła, ale kurs jest ten sam.
2) Taksonomia oraz pozostałe regulacje w ramach pakietu zrównoważonego finansowania – przekierowują działania unijnego sektora finansowego (unijnego oraz publicznego w państwach członkowskich, a także dużej części prywatnego) na wspieranie tylko tych inwestycji, które przyczyniają się do zrównoważonego rozwoju. W energetyce oznacza to priorytetowe traktowanie odnawialnych źródeł kosztem inwestycji w gaz i energetykę jądrową.
3) Nowe kryteria emisyjne EBI – najistotniejsza zmiana dotycząca nowej polityki finansowej Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) to odejście od finansowania jakichkolwiek paliw kopalnych, w tym gazu po 2021 roku. To zmiana potwierdzająca, że okienko dla finansowania inwestycji gazowych w Unii zamyka się. Należy się spodziewać, że nowe standardy EBI będą skutecznym orężem wykorzystywanym przez zwolenników zwiększania ambicji w brukselskich negocjacjach.
4) Fundusz Sprawiedliwej Transformacji – to nowy instrument wsparcia dekarbonizacji w Unii dziś już na stałe wpisany do negocjacji budżetowych. Do dyskusji pozostało kto i na jakich zasadach będzie beneficjentem oraz jaki ostatecznie poziom finansowania będzie oferować. Lecz dziś nikt nie kwestionuje istoty tego funduszu. To nie było oczywiste w latach 2017-2018, gdy w Parlamencie Europejskim zaczynały się starania o jego powołanie.
5) „Zielona” większość w Parlamencie Europejskim kadencji 2019-2024 – po majowych wyborach do PE umocniły się grupy polityczne stawiające na zwiększanie ambicji klimatycznych. Większość PE nigdy nie była tak proklimatyczna jak w tej kadencji. Rola Parlamentu w negocjacjach kolejnych legislacji w ramach „Europejskiego Zielonego Ładu” jest jasna do przewidzenia – „szybciej i bardziej”, a także „bez wyjątków dla poszczególnych państw członkowskich” co jest szczególnie istotne dla Polski.