Nie ma ostatecznej decyzji Rosji w sprawie przejęcia kolejnych udziałów Unipera przez Fortum. Niemiecki portal Finanznachrichten.de podał 6 lutego informację, że według Fortum Moskwa opóźnia prace legislacyjne związane z przejęciem kolejnych udziałów Unipera przez Fortum.
W listopadzie zeszłego roku wydawało się, że transakcja między Fortum a funduszami inwestycyjnymi Elliott i Knight Vinke już w krótce zostanie zakończona. Dominik Ploner z niemieckiego Finance Magazin pisał 15 listopada 2019 roku, że szef Rosyjskiego Urzędu Antymonopolowego (FAS) Igor Artemjew zgodził się na przejęcie większej ilość udziałów w Uniperze, który posiada za pośrednictwem firmy Unipro JSC własne zakłady na terenie Rosji, przez fińskie Fortum. Głównym problemem przy uzyskaniu tego pozwolenia była i jest nadal instalacja do uzdatniania wody w Rosji, której właścicielem jest Unipro JSC. Uniper na łamach niemieckiej Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) zaznaczał, że uzdatnianie wody oraz wodociągi są zintegrowane technicznie z całym systemem i nie można ich tak łatwo oddzielić. Według FAZ nie można też oddzielić procesu wytwarzania energii elektrycznej od rosyjskiej spółki.
Rosyjskie prawo zalicza te instalacje do strategicznie ważnych dla funkcjonowania rosyjskiego państwa. Nie mogą więc one zostać sprzedane firmie, która jest w rękach innego państwa. Fortum jest spółką fińskiego skarbu państwa, więc w przypadku przejęcia tych aktywów konieczna jest zmiana rosyjskiej ustawy, która wykluczyłaby je z grona strategicznie ważnych dla państwa. Ploner zaznaczył w swoim artykule, że Pekka Lundmark, prezes Fortum, osobiście rozmawiał z Wladimirem Putinem, prosząc o umożliwienie zmiany ustawy.
Najwidoczniej Fortum nie przewidział, że zmiana ustawy będzie znacznie bardziej skomplikowana, niż myślano i strona rosyjska jest tym mniej zainteresowana od Finów.
Wiadomość o opóźnieniach po stronie rosyjskiej jest związana z wypowiedzią prezesa Fortum Pekki Lundmarka na konferencji prasowej dotyczącej przedstawienia bilansu biznesowego fińskiego koncernu energetycznego, która miała miejsce w siedzibie firmy w Espoo. —Niestety w trakcie tej dyskusji miało miejsce przetasowanie w rosyjskim rządzie, co doprowadziło do pewnego opóźnienia — powiedział Pekka Lundmark, jak podaje portal Finanznachrichten, Pekka Lundmark.
Lundmark zaznaczył, że nadal jest pewny, iż mimo opóźnienia transakcję uda się sfinalizować w pierwszym kwartale 2020 roku. Jego zdaniem FAS dał zielone światło dla transakcji w listopadzie, zgodnie z którym Fortum uzyska dalsze 20,5 procent udziałów w Uniperze. Udział Fortum w niemieckiej spółce zależnej wzrośnie wtedy do ponad 70,5 procent. Fortum planuje konsolidację Unipera jako odrębnej firmy z własnym bilansowaniem.
Uniper jest jednym z najbardziej dochodowych firm z udziałem Fortum. Lundmark planuje także dalsze inwestycje w zakresie ciepłownictwa w Europie Środkowej. Jednocześnie zaangażowanie koncernu w problemy związane z polityką firmy Uniper ma swoje mniej korzystne strony. Najlepszym przykładem jest elektrociepłownia na węgiel Datteln 4, którą Uniper upiera się uruchomić latem 2020 roku, chociaż w Niemczech zdecydowano o ostatecznym wyjściu z węgla w 2038 roku. Protesty, które odbyły się 2 lutego na terenie elektrociepłowni spowodowały głośną krytykę polityki Unipera. Krytyka dotyka także najważniejszego udziałowca tej firmy, którym jest Fortum. Efektem były niekorzystne dla wizerunku firmy protesty obrońców klimatu z Greenpeace i Extinction Rebellion (XR) przed siedzibą Fortum w Espoo.
Uniper jest także partnerem finansowym spornego projektu Nord Stream 2.
Frankfurter Allgemeine Zeitung/Aleksandra Fedorska