Prezes Tauron Wydobycie: Nasze kopalnie poprawiły postęp kluczowych inwestycji o 300 procent (ROZMOWA)

17 lutego 2020, 13:00 Energetyka

Trzy zakłady górnicze działające w ramach Grupy Tauron wychodzą na prostą. Wiele wskazuje na to, że światełko w tunelu zapaliło się dla nich dzięki finalizacji kolejnych etapów kluczowych inwestycji prowadzonych w spółce Wydobycie, a także wdrożeniu nowego planu prac przygotowawczych. – Chcemy przywrócić kopalniom Spółki ich pełne zdolności produkcyjne oraz zapewnić im dalsze funkcjonowanie, stąd ukończenie inwestycji w każdym z zakładów to nasz priorytet – mówi Tomasz Cudny, prezes Tauron Wydobycie.

Kopalnia Janina w Libiążu należąca do Taurona. Fot. Tauron
Kopalnia Janina w Libiążu należąca do Taurona. Fot. Tauron

Mija pół roku odkąd objął Pan stery w spółce. Czy coś się w tym czasie zmieniło?

W styczniu po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy produkcja węgla handlowego w jednej z trzech kopalń Tauron Wydobycie „była na plusie”. To efekt ostatnich miesięcy intensywnej pracy nad wdrożeniem działań naprawczych w spółce. Działania restrukturyzacyjne w wielu obszarach w połączeniu ze zwiększonym postępem robót to dobry prognostyk dla osiągnięcia efektywności ekonomicznej. Nasze kopalnie poprawiły postęp kluczowych inwestycji o 300 procent. Nie zapominajmy, że naszą podstawową działalnością jest wydobywanie węgla. W ciągu kilku najbliższych tygodni uruchomimy wydobycie z dwóch kolejnych ścian w zakładach górniczych Sobieski i Janina.

W jaki sposób wpłynie to na całą Grupę?

Ściana w ZG Janina cieszy tym bardziej, że zostanie one uruchomiona z wykorzystaniem części infrastruktury jednej z naszych strategicznych inwestycji tj. budowy Poziomu 800 metrów w ZG Janina. Jej zasoby to ponad 900 tys. ton węgla kamiennego, a dobową zdolność wydobywczą ściany w jej normalnym biegu szacuje się na ok. 5000 ton. Węgiel pochodzący z tej ściany charakteryzuje się dobrymi parametrami jakościowym, co ma szczególne znaczenie w kontekście zasilania nowego bloku energetycznego Grupy Tauron w Jaworznie. Zapewnimy Grupie paliwo odpowiedniej jakości i ilości.

Czy Państwa inwestycje to swego rodzaju ucieczka do przodu?

Chcemy przywrócić kopalniom Spółki ich pełne zdolności produkcyjne oraz zapewnić im dalsze funkcjonowanie, stąd ukończenie inwestycji w każdym z zakładów to nasz priorytet. Realizacja inwestycji da nam dostęp do nowych zasobów i otworzy drogę do rentownego wydobycia węgla, co jest dla nas kluczowe.

Przez długi czas spółka postrzegana była jak czarna owca w górniczej rodzinie. Czy coś się zmieniło?

To swego rodzaju walka z czasem. Nadrabiamy wieloletnie zaległości inwestycyjne w krótkim czasie. Budowa szybu Grzegorz w Zakładzie Górniczym Sobieski jest spóźniona o przynajmniej pięć lat i dziś ponosimy konsekwencje tych zaniechań.

Ta zwłoka zmusza do kontynuacji eksploatacji ścianami o krótkim wybiegu, w mniej zasobnych pokładach o dużo trudniejszych warunkach górniczo-geologicznych. Eksploatacja w takich warunkach nie pozwala na osiągniecie dobrych wyników ekonomicznych.

Jednym z najważniejszych problemów z jakim zderzyłem się zarządzając spółką wydobywczą to słabe wyniki wykonywania robót przygotowawczych, a duża ich część była wykonywana w pokładach w których prowadzenie eksploatacji stało się niemożliwe. Nie wykonując robót udostępniających nowe pokłady węgla, znikają koszty związane z przygotowaniem eksploatacji, ale nie ma perspektyw dla kolejnych frontów eksploatacyjnych.

Na jakich etapach realizacji są Państwa najważniejsze inwestycje?

W Zakładzie Górniczym Janina, który posiada największe w Polsce złoża węgla energetycznego, rozpoczęto kluczowy etap technologiczny dla uruchomienia w najbliższych miesiącach górniczego wyciągu szybowego inwestycji pn. Budowa Poziomu 800 metrów. Dzięki tej budowie udostępnione zostaną nowe zasoby wysokiej jakości węgla energetycznego. Zakończenie całej inwestycji przewidziane jest na trzeci kwartał 2021 roku.

W pobliżu nowego bloku 910 MW drążony jest już Szyb Grzegorz w Zakładzie Górniczym Sobieski, którego docelowa głębokość wyniesie 870 metrów. Realizacja inwestycji pozwoli na udostępnienie nowych pokładów węgla w perspektywicznym dla kopalni złożu Dąb Inwestycja osiągnie pełną funkcjonalność w 2023 roku.

W Zakładzie Górniczym Brzeszcze, można uznać że inwestycje zaplanowane w okresie przejęcia zakładu zostały zrealizowane. Zrewitalizowano ponad 2 000 metrów wyrobisk wentylacyjnych oraz zmodernizowano stację odmetanowania i zakład przeróbki węgla.

Jakie inne inicjatywy naprawcze są podejmowane?

Kopalnia ma przyszłość jeśli prowadzone są roboty przygotowawcze i to, jak już wspomniałem skutecznie realizujemy. Każda realizowana przez nas inicjatywa jest zorientowana na działania proefektywnościowe, redukujące koszty i generujące wzrost wydajności pracy. Wydajność pracy bardzo ściśle związana jest z czasem jaki do wykonania zadań ma pracownik. Odbudowanie infrastruktury pozwalającej szybko dotrzeć załodze do miejsca pracy pozwoliło ten czas wydłużyć. Odpowiednie ukształtowanie wentylacji na poszczególnych zakładach również przyczyniło się do poprawy komfortu pracy naszej załogi.  Już dziś znacznie ograniczyliśmy koszty zewnętrze usług górniczych oraz poprawiliśmy wykorzystanie istniejącego parku maszynowego. Przemysł wydobywczy już pokazał, że potrafi oszczędzać, nasze obecne działanie to takie wydawanie „przysłowiowej złotówki”, by nastąpił jak najszybszy jej zwrot.

Nie zmniejszając bezpieczeństwa pracy górników dążymy więc systematycznie do obniżenia bazy kosztów stałych w celu dostosowania ich do realnych poziomów produkcji, wynikających z możliwości technicznych zakładów górniczych oraz z prognozowanego zapotrzebowania rynkowego na węgiel energetyczny.

Jaka jest rynkowa przyszłość węgla?

Jestem realistą. Widzę, jak zmienia się nasza rzeczywistość. Zapotrzebowanie na „czarne złoto” będzie maleć. Uważam, że zadaniem spółek wydobywczych jest dostosowanie produkcji do potrzeb rynku. Ale to, czy potrzeby rynku zaspokoimy swoim produktem, czy importowanym powinien zdecydować właściciel. Taka analiza nie powinna opierać się tylko na cenie. My nie mamy szans konkurować z wieloma importerami węgla. Nasza eksploatacja prowadzona jest coraz głębiej, bardzo często w obszarze zurbanizowanym, przy bardzo dużych nakładach na neutralizowanie zagrożeń naturalnych. Analiza powinna uwzględniać między innymi, ilość generowanych przez górnictwo miejsc pracy, oraz co najważniejsze bezpieczeństwo energetyczne kraju. Uzależnienie gospodarki od „tańszego” importowanego węgla może mieć swoje konsekwencje. A bezpieczeństwo, bez względu na omawiany obszar, kosztuje.  Moim zdaniem, nasz węgiel jest nam potrzebny.