icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Bieliszczuk: Gazprom będzie próbował obejść dyrektywę gazową

Niemiecki regulator BNetzA odrzucił 15 maja br. wniosek spółki Gazpromu, Nord Stream 2 AG, o tzw. derogację dla gazociągu Nord Stream 2. Analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Bartosz Bieliszczuk tłumaczy w komentarzu co oznacza ta decyzja.

Decyzja Bundesnetzagentur

– Decyzja BNetzA oznacza, że NS2 nie został wyłączony z obowiązku stosowania głównych przepisów unijnej dyrektywy gazowej. W rezultacie kontrola Gazpromu nad Nord Stream 2 powinna zostać ograniczona, a funkcjonowanie gazociągu ma być regulowane prawem UE, o co zabiegała m.in. Polska. Nord Stream 2 nie zrezygnuje jednak z dążeń do uchylenia decyzji, m.in. zaskarżając ją przed sądem. Jeśli nie przyniesie to efektu, Gazprom i władze rosyjskie mogą próbować ominąć przepisy dyrektywy – twierdzi Bartosz Bieliszczuk.

Analityk uważa, że decyzja BNetzA jest zgodna z literą i duchem dyrektywy. – Regulator odrzucił prezentowane przez Gazprom i Nord Stream 2 AG argumenty o potrzebie szerokiej interpretacji pojęcia „ukończonej” infrastruktury: o jej statusie miałby przesądzać termin podjęcia decyzji inwestycyjnej. Zgodnie z logiką Rosjan znaczyłoby to, że gazociąg, który nie został jeszcze ułożony, jest „ukończony”. Według komunikatu BNetzA do interpretacji Nord Stream 2 AG nie przychyliło się również żadne z 10 państw UE konsultowanych przed wydaniem decyzji – pisze Bieliszczuk.

Ekspert PISM przypomina, że spółka Nord Stream 2 AG nie zgadza się z decyzją BNetzA i spróbuje podważyć ją w sądzie. – Zgodnie z dyrektywą może też wnioskować o zwolnienie Nord Stream 2 z części jej wymogów jako gazociągu ukończonego po 23 maja 2019 r. Byłoby ono jednak trudne do uzyskania. Należy się więc spodziewać, że Nord Stream 2 AG przygotowuje się do zastosowania regulacji UE wobec Nord Stream 2 – twierdzi Bartosz Bieliszczuk.

Źródło: PISM, opracowanie: Michał Perzyński

Jakóbik: Niemcy nie wyjmą Nord Stream 2 spod prawa, ale jak Rosjanie je wdrożą?

Niemiecki regulator BNetzA odrzucił 15 maja br. wniosek spółki Gazpromu, Nord Stream 2 AG, o tzw. derogację dla gazociągu Nord Stream 2. Analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Bartosz Bieliszczuk tłumaczy w komentarzu co oznacza ta decyzja.

Decyzja Bundesnetzagentur

– Decyzja BNetzA oznacza, że NS2 nie został wyłączony z obowiązku stosowania głównych przepisów unijnej dyrektywy gazowej. W rezultacie kontrola Gazpromu nad Nord Stream 2 powinna zostać ograniczona, a funkcjonowanie gazociągu ma być regulowane prawem UE, o co zabiegała m.in. Polska. Nord Stream 2 nie zrezygnuje jednak z dążeń do uchylenia decyzji, m.in. zaskarżając ją przed sądem. Jeśli nie przyniesie to efektu, Gazprom i władze rosyjskie mogą próbować ominąć przepisy dyrektywy – twierdzi Bartosz Bieliszczuk.

Analityk uważa, że decyzja BNetzA jest zgodna z literą i duchem dyrektywy. – Regulator odrzucił prezentowane przez Gazprom i Nord Stream 2 AG argumenty o potrzebie szerokiej interpretacji pojęcia „ukończonej” infrastruktury: o jej statusie miałby przesądzać termin podjęcia decyzji inwestycyjnej. Zgodnie z logiką Rosjan znaczyłoby to, że gazociąg, który nie został jeszcze ułożony, jest „ukończony”. Według komunikatu BNetzA do interpretacji Nord Stream 2 AG nie przychyliło się również żadne z 10 państw UE konsultowanych przed wydaniem decyzji – pisze Bieliszczuk.

Ekspert PISM przypomina, że spółka Nord Stream 2 AG nie zgadza się z decyzją BNetzA i spróbuje podważyć ją w sądzie. – Zgodnie z dyrektywą może też wnioskować o zwolnienie Nord Stream 2 z części jej wymogów jako gazociągu ukończonego po 23 maja 2019 r. Byłoby ono jednak trudne do uzyskania. Należy się więc spodziewać, że Nord Stream 2 AG przygotowuje się do zastosowania regulacji UE wobec Nord Stream 2 – twierdzi Bartosz Bieliszczuk.

Źródło: PISM, opracowanie: Michał Perzyński

Jakóbik: Niemcy nie wyjmą Nord Stream 2 spod prawa, ale jak Rosjanie je wdrożą?

Najnowsze artykuły