icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Zielony wodór na razie nie ma sensu. Krytyka strategii wodorowej Niemiec

Profesor Volker Quaschning z berlińskiej Hochschule für Technik und Wirtschaft skrytykował projekt niemieckiej strategii wodorowej.

Krytyka niemieckiej strategii wodorowej

Wodór jest ważny z punktu widzenia długoterminowego magazynowania energii elektrycznej, dlatego według prof. Quaschninga sensowne jest dalsze rozwijanie technologii wodorowych i inwestowanie w badania i rozwój. Jednak scenariusze takie jak stacje tankowania wodoru lub import wodoru z Afryki nie mają obecnie sensu. – Przede wszystkim należy przełączyć się z węgla i energii jądrowej na energetykę odnawialną, aby móc wytwarzać wodór przyjazny dla klimatu. W dzisiejszym tempie ekspansji w Niemczech jesteśmy jeszcze daleko od powszechnej nadprodukcji energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii, więc obecnie nie ma sensu myśleć o zielonym wodorze – powiedział Quaschning.

Dodał on, że nie wierzy, że przyszłość należy do samochodów napędzanych wodorem. – Niemiecki rząd chce polegać na stacjach tankowania wodoru, ale nie widzę tam rynku. Będzie to drogie i nie ma wielkiej przewagi w stosunku do samochodów elektrycznych z akumulatorami. Dzisiejsze samochody elektryczne również mają przed sobą długą drogę. Być może wodór mógłby być stosowany w ciężarówkach, które pokonują naprawdę duże odległości. Ale samochód napędzany wodorem na pewno nie nadejdzie. Zatem inwestowanie w stacje tankowania wodoru jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto – mówił profesor Hochschule für Technik und Wirtschaft.

Wallstreet Online/Michał Perzyński

Jakóbik: Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. O co chodzi w strategii wodorowej Niemiec?

 

Profesor Volker Quaschning z berlińskiej Hochschule für Technik und Wirtschaft skrytykował projekt niemieckiej strategii wodorowej.

Krytyka niemieckiej strategii wodorowej

Wodór jest ważny z punktu widzenia długoterminowego magazynowania energii elektrycznej, dlatego według prof. Quaschninga sensowne jest dalsze rozwijanie technologii wodorowych i inwestowanie w badania i rozwój. Jednak scenariusze takie jak stacje tankowania wodoru lub import wodoru z Afryki nie mają obecnie sensu. – Przede wszystkim należy przełączyć się z węgla i energii jądrowej na energetykę odnawialną, aby móc wytwarzać wodór przyjazny dla klimatu. W dzisiejszym tempie ekspansji w Niemczech jesteśmy jeszcze daleko od powszechnej nadprodukcji energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii, więc obecnie nie ma sensu myśleć o zielonym wodorze – powiedział Quaschning.

Dodał on, że nie wierzy, że przyszłość należy do samochodów napędzanych wodorem. – Niemiecki rząd chce polegać na stacjach tankowania wodoru, ale nie widzę tam rynku. Będzie to drogie i nie ma wielkiej przewagi w stosunku do samochodów elektrycznych z akumulatorami. Dzisiejsze samochody elektryczne również mają przed sobą długą drogę. Być może wodór mógłby być stosowany w ciężarówkach, które pokonują naprawdę duże odległości. Ale samochód napędzany wodorem na pewno nie nadejdzie. Zatem inwestowanie w stacje tankowania wodoru jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto – mówił profesor Hochschule für Technik und Wirtschaft.

Wallstreet Online/Michał Perzyński

Jakóbik: Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. O co chodzi w strategii wodorowej Niemiec?

 

Najnowsze artykuły