Prezes Gaz-System wytłumaczył dlaczego jego firma zdecydowała się na rozbudowę gazoportu w Świnoujściu. – W ostatnich czterech latach zaszły bardzo duże zmiany na rynku LNG w Polsce i na świecie – mówił. Polacy chcą zaoferować na rynku 8 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie.
– W Polsce udało się nam dzięki funkcjonowaniu terminala LNG w Świnoujściu odbudować zaufanie rynku do stabilności dostaw gazu ziemnego do odbiorców. To przełożyło się na olbrzymi i niespotykany dotąd przyrost zapotrzebowania na to paliwo na rynku krajowym – tłumaczył prezes Gaz-System. – Wytworzył się osobny rynek na gaz ziemny w formie skroplonym, czyli LNG. Obserwujemy duże zapotrzebowanie na ten rodzaj paliwa jako napędu w transporcie, również morskim.
– Zdecydowaliśmy się na rozbudowę w dwóch kierunkach. Żeby obsłużyć rosnące zapotrzebowanie w kraju podpisaliśmy w październiku 2019 roku umowę na dostarczenie regazyfikatorów, a w lutym 2020 roku na ich zabudowę.
Dzisiaj spotykamy się w sprawie kolejnej umowy na trzeci zbiornik. Mając gotowe miejsce na ten zbiornik zdecydowaliśmy się na większy obiekt, o około 13 procent, a także drugie nabrzeże oraz możliwość przeładunku z gazowców na mniejsze jednostki. To pierwsza inwestycja na Morzu Bałtyckim w tej skali – ocenił prezes Gaz-System.
– Komercyjnie będziemy oferować niespełna 8 mld m sześc. na polski rynek. Mamy zapewnione finansowanie tej inwestycji z pożyczki w ramach grupy kapitałowej Gaz-System – powiedział. – To także Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko, znacząca część inwestycji jest finansowana z tego źródła.
Opracował Wojciech Jakóbik