– Gdynia będzie portem instalacyjnym offshore. To wielki projekt morskiej energetyki wiatrowej, który jest jest zaliczany do projektów infrastrukturalnych, epokowych. Przed nami inwestycje w skali blisko 120 miliardów złotych. Nie obawiam się o stronę finansową, gdyż projekty są bezpieczne z punktu widzenia inwestorów i instytucji finansowych – powiedział Zbigniew Gryglas, podsekretarz stanu w ministerstwie aktywów państwowych, podczas konferencji EuroPOWER 2020.
Przygotowania i decyzje
– Czy jesteśmy gotowi? Nasze przygotowania trwają kilka lat, w ostatnim okresie uległy intensyfikacji. Inwestorzy są na etapie decyzji środowiskowych. Mam nadzieję, że przysłowiowa łopata zostanie wbita w 2024 roku. Przypomnę, że PEP 2040 przewidywał około 10 GW mocy. To są ostrożne szacunki, pewnie zbudujemy jeszcze więcej – powiedział podsekretarz stanu.
Gryglas dodał, że wykorzystanie boomu inwestycyjnego jest kluczem do sprawy. – Robimy wszystko, aby dobrze przygotować infrastrukturę. Za nami decyzja o wyborze portu instalacyjnego. Będzie nim Gdynia. Przewidujemy zaangażowanie innych portów, gdyż równolegle z koncepcją terminala głównego będziemy realizować tzw. terminale rozproszone. Dwa pozostałe porty – Szczecin i Gdańsk nie są bez szans. One także będą odgrywały istotną rolę w tym procesie – powiedział.
– Obok wielkich portów pamiętamy, że offshore jest szansą małych portów takich jak Władysławowo i Ustka. Tam tworzone są już elementy do przyszłej obsługi budowy instalacji. Nie możemy wypuścić z rąk tych wszystkich sznurków inwestycyjnych – zaznaczył Zbigniew Gryglas.
Opracowała Patrycja Rapacka
Resort aktywów państwowych chce, by ustawa o offshore trafiła do Sejmu po wakacjach