(PRIME/Interfax/Wojciech Jakóbik)
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk ocenił, że jego kraj musi całkowicie zrezygnować z importu gazu z Rosji.
– Udowodniliśmy, że możemy się pozbyć zależności od rosyjskiego gazu. Chce zmniejszyć ją do zera – zadeklarował.
Ukraina sprowadziła w zeszłym roku 33 procent gazu ziemnego z Rosji. Zwiększyła import przez rewersy w Polsce, Słowacji i na Węgrzech.
Minister energetyki i przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn spotkał się z tureckim ambasadorem na Ukrainie Jonetem Can Tezelem, aby omówić możliwość współpracy w sektorze atomowym oraz, by uzyskać informację na temat stanu realizacji projektu Gazociągu Transanatolijskiego (TANAP). Kijów wyraził zainteresowanie udziałem w projekcie, który może w przyszłości zapewnić Europie dostawy kaspijskiego gazu.
Gorzej prezentują się zabiegi Ukraińców o wydobycie własnego gazu łupkowego. Firma JKX Oil and Gas, która zakończyła prace nad Dnieprem zamierza pozwać Kijów o 180 mln dolarów rekompensaty za zmianę otoczenia prawnego podważającą rentowność jej działalności na Ukrainie. Wierchowna Rada wprowadziła 50-procentowy podatek od wydobycia, który zniechęcił JKX do poszukiwań węglowodorów w kraju Tarasa Szewczenki.
Ukraińcy planują jednak zebrać rezerwy węglowodorów warte 1 mld dolarów na poczet realizacji zapotrzebowania w sezonie grzewczym 2015-16. W tym celu chce zaciągnąć kredyt.