PKN Orlen chce produkować energię z offshore za sześć lat, a to dopiero początek

7 października 2020, 14:00 Alert

PKN Orlen poprzez spółkę zależną Baltic Power chce za cztery lata rozpocząć budowę morskiej farmy wiatrowej na Bałtyk, a chce ją ukończyć dwa lata później. Jarosław Dybowski, dyrektor ds. energetyki w PKN Orlen zapowiedział jednak, że to nie koniec tego typu inwestycji ze strony spółki.

Fot. Bartłomiej Sawicki

Jarosław Dybowski powiedział, że obecnie koncern ma jeden projekt farm 1200 MW. – To pierwszy projekt, który chcemy zrealizować, jednak będziemy mieć ich więcej tego typu. Mowa nie tylko offshore, ale o całym Bałtyku. W zakresie petrochemii, chcemy zwiększyć wydajność produkcji, poczynić inwestycje, które będą bardziej przyjazne dla środowiska. Pod kątem elektroenergetyki rozpoczęliśmy program przejścia z elektrowni opalanych na węgiel na technologie gazowe. Gaz to paliwo przejściowe, jednak duży udział OZE musi być wyrównany z gazem, mamy technologie magazynowana na wstępnym etapie realizacji. Musimy połączyć offshore z rożnymi technologiami jak z gazem – powiedział.

– W tym roku aplikowaliśmy o pozwolenia środowiskowe, więc w przyszłym roku będziemy chcieli je mieć. Pracujemy nad rozwojem łańcucha dostaw i badaniami geologicznymi. Rozpoczęliśmy projekt dwa lata temu i jesteśmy mocno zaawansowani. Tempo prac jest duże. Chcemy rozpocząć instalację w 2024 roku, a w zależności od warunków chcemy ukończyć nasz projekt w 2026 roku – zapowiedział Dybowski.

Największycm wyzwaniem, który wpływ na projekt, jest ustawa offshore. – W ostatni czwartek komitet stały rady ministrów przyjął ustawę o morskiej energetyce wiatrowej i do końca roku ma ona zostać przyjęta. Kolejnym ważnym krokiem jest znalezienie finansowania. Wiemy, że w to będzie kosztowny projekt dlatego też poszukujemy sposobu i finansowania i rozmawiamy z bankami. Rozmawiamy także z potencjalnymi inwestorami. Mamy nadzieję, że do końca roku będziemy już mieć inwestora lub inwestorów. Potrzebujemy kogoś, kto wniesie do rządu wiedzę i doświadczenie – zakończył Dybowski.

Bartłomiej Sawicki