Program Mój Prąd, który wsparł rekordowy rozwój energetyki słonecznej w Polsce, ma rozszerzyć wsparcie na magazyny energii, ładowarki samochodów elektrycznych i nie tylko.
Wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska zdradził, że program Mój Prąd zakłada w przyszłym roku wsparcie, oprócz fotowoltaiki, której moc sięga już ponad 3,5 GW, także instalacji będących w stanie bilansować dostawy energii w miejscu wytworzenia: ładowarki samochodów elektrycznych, magazyny energii cieplnej i elektrycznej, systemy zarządzania energią, rekuperacji.
– Chcemy wspomóc system wykorzystania energii w miejscu jej wytworzenia – powiedział Zyska odnosząc się także do klastrów energii, które mają organizować w grupy prosumentów, dużych wytwórców energii i konsumentów. Jego zdaniem nowe przepisy w tej sprawie powinny wejść w życie w połowie roku po to, aby przyniosły jak najszybciej efekt.
Wojciech Jakóbik
Majewski: Fotowoltaika będzie się rozwijać nawet bez energetycznego 500+ (ROZMOWA)