Budowniczy Nord Stream 2 zmienia właściciela. Rosjanie kontynuują niejasne działania mogące być próbą ochrony przed sankcjami USA, które mają uderzyć niebawem w ten sporny projekt. Jednak i takie transakcje mogą podpadać pod obostrzenia amerykańskie.
Dziennik RBK informuje, że barka Fortuna odpowiedzialna za budowę odcinka niemieckiego, która ruszyła w grudniu, zmienił właściciela z Universal Transport Group na KBT-Rus. Wcześniej doszło już do jednej zmiany właścicielskiej tej barki.
KBT-Rus to moskiewska firma, która nie posiada aktywów. Według informacji Federalnej Służby Podatkowej widzianych przez RBK posiadała ona w 2019 roku 1000 rubli w kasie i nie przynosiła przychodu. Zmieniła 10 grudnia rodzaj działalności gospodarczej ze sprzedaży sprzętu w hydraulice i ogrzewnictwie na usługi transportowe, a także z produkcji pomp i kompresorów na fracht morski. Pozwolenie Fortuny na pracę na wodach niemieckich opiewa na okres od 11 do 31 grudnia.
Rozmówcy RBK przekonują, że zmiany właścicielskie Fortuny mają odsunąć ryzyko sankcji USA od jej pierwotnego właściciela. Poszerzone sankcje USA wobec Nord Stream 2 czekające na podpis prezydenta amerykańskiego uderzają w firmy ubezpieczające i certyfikujące projekt, ale także transakcje prowadzące do ukończenia Nord Stream 2. Maria Shagina z Uniwersytetu w Zurichu przekonuje, że może za taką zostać uznana seria zmian właścicielskich Fortuny.
Nie wiadomo wciąż czy i kiedy Rosjanie zdołają rozpocząć budowę odcinka duńskiego Nord Stream 2, który z racji głębokości układania rur będzie podlegać istniejącym i poszerzonym sankcjom USA. Tamtejsze prace będą wymagały dynamicznego pozycjonowania, które ma posiadać statek Akademik Czerski, jeżeli faktycznie przeszedł modernizację sugerowaną przez Rosjan, ale nie Fortuna. Budowa będzie musiała poczekać na zakończenie sezonu sztormów na Bałtyku do wczesnej wiosny, nawet jeśli nie zatrzymają jej sankcje USA.
RBK/Wojciech Jakóbik