W 2015 roku została zamknięta elektrownia jądrowa w Grafenrheinfeld. Jej rozbiórka nadal trwa i budzi kontrowersje. Chodzi tu o blisko trzy tony gruzu i innych elementów, które dostarczono z Grafenrheinfeld do składowiska odpadów Rothmühle w powiecie Schweinfurt.
Wysypiska budzące niepokój
Urząd powiatowy uważa, że składowanie materiałów budowlanych z takiej rozbiórki na wysypisku to normalny proces. Z perspektywy działaczy „Europejskiego Sojuszu na Rzecz Walki z Energią Atomową„ taka postawa budzi niepokój.
Bawarska rozgłośnia radiowa (Bayerischer Rundfunk) cytowała aktywistów, którzy obawiają się, że odpady te mogą szkodzić zdrowiu mieszkańców powiatu Schweinfurt. Ich podejrzenia budzi szczególnie fraza, którą w języku urzędowym opisuje się odpady pochodzące z Grafenrheinfeld. W dokumentacji stosowane jest mianowicie określenie „wolne od promieniowania radioaktywnego”. Europejski Sojusz na Rzecz Walki z Energią Atomową uważa, że na wysypisku powinny znajdować się wyłącznie odpady, które określane są jednoznacznie jako „nieradioaktywne”.
Bayerischer Rundfunk podał także przykłady innych wysypisk, które odmówiły przyjęcia materiałów z byłych elektrowni atomowych. Całkowita rozbiórka elektrowni w Grafenrheinfeld będzie oznaczała finalnie blisko 25 ton odpadów. Chociaż oficjalnie nie wykazują one promieniowania, to mogą być problemy ze znalezieniem miejsca na ich składowanie.
Aleksandra Fedorska
Sang Don Kim: Koreańska oferta jądrowa dla Polski ma przewagę konkurencyjną nad innymi (ROZMOWA)