icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Niemcy chcą zamienić elektrownię węglową w hub wodorowy. Szansa dla Polski?

Elektrownia węglowa w Niemczech może zyskać drugie życie po przekształceniu jej w hub wodorowy. Polacy rozważają w jaki sposób przekształcić sektor węglowy, by zapewnić nowe miejsca zatrudnienia jego pracownikom. To może być jedno z rozwiązań.

Shell, Mitsubishi oraz Vattenfall we współpracy z samorządowym dostawcą ciepła Warme Hamburg pracują nad przekształceniem elektrowni węglowej Moorburg o mocy 1,6 GW w hub wodorowy. Ten obiekt znajduje się nad Elbą w pobliżu portu w Hamburgu. Zastąpił w 2015 roku starą elektrownię gazową i miał być źródłem stabilnych dostaw energii po odejściu od energetyki jądrowej w Niemczech w 2022 roku.

Jednakże w styczniu 2020 roku rząd niemiecki zdecydował o stopniowym odejściu od węgla do 2035-38 roku. Wówczas Vattenfall uzyskał wsparcie rządu na wyłączenie węgla w Moorburgu. Jeżeli krajowy regulator uzna, że ten obiekt nie jest niezbędny z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego, zostanie wyłączony z użytku do czerwca 2021 roku.

Jednak to nie koniec obiektu w pobliżu Hamburga. Jego dobre połączenie ze szlakami morskimi oraz siecią przesyłową gazu, a w przyszłości także wodoru, czyni go potencjalnie atrakcyjnym punktem wytwarzania tego paliwa. Vattenfall chce oczyścić część terenu zajmowanego obecnie przez elektrownię węglową i przygotowuje wniosek i finansowanie z funduszu IPCEI, nowej listy projektów wspólnego zainteresowania Unii Europejskiej. Jeżeli te starania się powiodą, pierwsze dostawy wodoru mogłyby ruszyć w 2025 roku. Przedstawiciele Warme Hamburg przekonują, że hub wodorowy w Moorburgu mógłby zapewniać wodór różnego rodzaju: zielony ze źródeł odnawialnych, a także niebieski z gazu. Mógłby także magazynować energię i pozwalać na zaopatrywanie w nią sektora transportowego.

Trwają rozmowy o umowie społecznej opisującej założenia polskiej transformacji regionów pogórniczych. Toczą się z udziałem górniczych związków zawodowych, które sygnalizują obawy o nowe miejsca pracy utworzone w koordynacji z wygaszaniem starych, znajdujących się w sektorze węglowym. Wytwarzanie wodoru to jedna z odpowiedzi na to wyzwanie.

Powermag/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Gra o wodór. Nowy rozdział polityki energetycznej Polski i stary trylemat

Elektrownia węglowa w Niemczech może zyskać drugie życie po przekształceniu jej w hub wodorowy. Polacy rozważają w jaki sposób przekształcić sektor węglowy, by zapewnić nowe miejsca zatrudnienia jego pracownikom. To może być jedno z rozwiązań.

Shell, Mitsubishi oraz Vattenfall we współpracy z samorządowym dostawcą ciepła Warme Hamburg pracują nad przekształceniem elektrowni węglowej Moorburg o mocy 1,6 GW w hub wodorowy. Ten obiekt znajduje się nad Elbą w pobliżu portu w Hamburgu. Zastąpił w 2015 roku starą elektrownię gazową i miał być źródłem stabilnych dostaw energii po odejściu od energetyki jądrowej w Niemczech w 2022 roku.

Jednakże w styczniu 2020 roku rząd niemiecki zdecydował o stopniowym odejściu od węgla do 2035-38 roku. Wówczas Vattenfall uzyskał wsparcie rządu na wyłączenie węgla w Moorburgu. Jeżeli krajowy regulator uzna, że ten obiekt nie jest niezbędny z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego, zostanie wyłączony z użytku do czerwca 2021 roku.

Jednak to nie koniec obiektu w pobliżu Hamburga. Jego dobre połączenie ze szlakami morskimi oraz siecią przesyłową gazu, a w przyszłości także wodoru, czyni go potencjalnie atrakcyjnym punktem wytwarzania tego paliwa. Vattenfall chce oczyścić część terenu zajmowanego obecnie przez elektrownię węglową i przygotowuje wniosek i finansowanie z funduszu IPCEI, nowej listy projektów wspólnego zainteresowania Unii Europejskiej. Jeżeli te starania się powiodą, pierwsze dostawy wodoru mogłyby ruszyć w 2025 roku. Przedstawiciele Warme Hamburg przekonują, że hub wodorowy w Moorburgu mógłby zapewniać wodór różnego rodzaju: zielony ze źródeł odnawialnych, a także niebieski z gazu. Mógłby także magazynować energię i pozwalać na zaopatrywanie w nią sektora transportowego.

Trwają rozmowy o umowie społecznej opisującej założenia polskiej transformacji regionów pogórniczych. Toczą się z udziałem górniczych związków zawodowych, które sygnalizują obawy o nowe miejsca pracy utworzone w koordynacji z wygaszaniem starych, znajdujących się w sektorze węglowym. Wytwarzanie wodoru to jedna z odpowiedzi na to wyzwanie.

Powermag/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Gra o wodór. Nowy rozdział polityki energetycznej Polski i stary trylemat

Najnowsze artykuły