Niemieccy liderzy przemysłu chemicznego i energetyki wiatrowej twierdzą, że Europa może pozostać w tyle za USA i Chinami w wyścigu ku dekarbonizacji. Ich zdaniem Stary Kontynent potrzebuje zmian prawa o energetyce odnawialnej w poszczególnych krajach.
Prezes BASF Martin Brudermüller i dyrektor Siemens Gamesa Andreas Nauen podkreślają, że Unia Europejska potrzebuje zmiany krajowych zasad planowania transformacji energetycznej.
– Chiny i USA przyjmują bardziej pragmatyczne podejście do umożliwienia swoim przemysłom ograniczenia emisji. W ciągu zaledwie kilku tygodni Chiny zrewidowały przepisy blokujące lokalne partnerstwo w celu dostarczania energii ze źródeł odnawialnych do najnowszego zakładu BASF. Europa z kolei jest bardzo powolna i komplikuje te kwestie. Wiele planów jest tworzonych na poziomie krajowym, a nie unijnym. Potrzebujemy integracji energetycznej – powiedział Brudermüller w rozmowie z Financial Times.
Bruksela przedstawiła propozycję reform, w której zakłada rozszerzenie europejskiego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) na sektory takie jak motoryzacja i ciepłownictwo. Komisja Europejska opublikuje również projekt dotyczący granicznej opłaty węglowej od importu (CBAM).
– Nowe formy współpracy między sektorami oraz dostawcami a klientami będą potrzebne, aby osiągnąć nowy cel redukcji emisji. Te reformy nie zmienią jednak Europy, która nie zachęca do transformacji energetycznej. Jesteśmy przemysłem energochłonnym i kapitałochłonnym, więc potrzebujemy perspektywy inwestycyjnej. W przeciwnym razie inwestycje nie zostaną zrealizowane, a to zagrozi całemu ekosystemowi w Europie – mówią Brudermüller i Nauen.
Financial Times/Jędrzej Stachura