– Chcemy ograniczyć zjawisko polegające na tym, że prosumenci zakładają sobie instalacje o większej mocy, niż wynosi ich faktyczne zużycie energii. Ma to zły skutek zarówno dla prosumentów, jak i dla sieci. W słoneczne dni automatyka systemowa po prostu wyłącza takie instalacje, bo dochodzi do zaburzeń w sieci – powiedział wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska w rozmowie z Dziennikiem Gazeta Prawna.
– W projekcie nowelizacji prawa energetycznego i ustawy o OZE, która ma wdrożyć dyrektywę rynkową, proponujecie zmianę systemu dotyczącego prosumentów z opustowego na sprzedażowy. Pomysł ten budzi duży opór – powiedział minister Zyska w rozmowie z Dziennikiem Gazeta Prawna.
Ireneusz Zyska przyznał, że Polska musi wprowadzić nowe regulacje rozliczeń prosumentów. – Jest to działanie przemyślane, oparte na doświadczeniach i analizach oraz uzgodnieniach z operatorem systemu przesyłowego, tj. Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi i operatorami systemów dystrybucyjnych (OSD). Na razie trwa dyskusja w ramach konsultacji publicznych. Przede wszystkim chcę jednak uspokoić, że prosumentom nic nie grozi – nie szykujemy na nich żadnego zamachu. Jeżeli chodzi o obecnych prosumentów oraz tych, którzy zostaną nimi do czasu wejścia w życie nowych regulacji, nic się nie zmieni. Do tego czasu może być ich w sumie nawet ok. 1 mln (obecnie jest ich ok. 600 tys.). Grupa ta będzie miała zagwarantowany system opustów przez 15 lat od daty pierwszego wprowadzenia wyprodukowanej przez prosumenta energii do sieci. Będzie jednakże możliwość dobrowolnego przejścia do nowego systemu rozliczeń – zaznaczył.
Minister uważa, że za zmianą stoi wiele argumentów. – Na dłuższą metę system opustów jest nie do utrzymania. Eksperci wskazują na to, że bodziec dla rynku w postaci opustów był potrzebny, ale wyczerpał swoją formułę. Przede wszystkim jednak model ten jest niezgodny z dyrektywą rynkową, którą musimy wdrożyć. Wymaga ona osobnego rozliczania energii wprowadzonej i pobranej z sieci oraz ponoszenia adekwatnych opłat za użytkowanie sieci. Dziś prosumenci nie ponoszą zaś opłaty zmiennej dystrybucyjnej – powiedział.
– W nowym modelu przewidujemy, że prosumenci mają być aktywnymi uczestnikami rynku. W ciągu doby będą mogli zmienić sprzedawcę, który jest ich partnerem w rozliczeniach energii. Będą mogli aktywnie zabiegać o to, by sprzedać wytworzoną przez siebie energię na rynku np. agregatorowi, który zaproponuje wyższą cenę niż urzędowa. Zresztą zastanawiamy się jeszcze nad kwestią ceny urzędowej. Być może nie jest dobrym rozwiązaniem bazowanie na cenie z poprzedniego kwartału, co przewiduje obecna wersja projektu ustawy. Być może będzie to bieżąca cena rynkowa. Bardzo liczymy na konstruktywne propozycje w ramach konsultacji publicznych. Naszą intencją była m.in. ochrona prosumentów przed ewentualnymi cenami ujemnymi na rynku energii elektrycznej, które już występują w niektórych krajach – podkreślił Zyska w rozmowie z Dziennikiem Gazeta Prawna.
Zdaniem ministra, obecny system uniemożliwia zaktywizowanie prosumentów. – Nie mają żadnej motywacji do tego, by kupić domowy magazyn energii. Nie przejmują się tym, że sieć elektroenergetyczna już teraz nie wytrzymuje, bo ma ograniczoną elastyczność. To się zmieni. Poza tym chcemy ograniczyć zjawisko polegające na tym, że prosumenci zakładają sobie instalacje o większej mocy, niż wynosi ich faktyczne zużycie energii. Ma to zły skutek zarówno dla prosumentów, jak i dla sieci. W słoneczne dni automatyka systemowa po prostu wyłącza takie instalacje, bo dochodzi do zaburzeń w sieci. Wreszcie dzięki zaproponowanym przez nas zmianom nastąpi zmniejszenie wykorzystania energii w szczycie, ponieważ prosumenci będą bardziej zainteresowani kupowaniem tańszej energii, np. między 13 a 15 albo w nocy. Zgodnie z dyrektywami i polityką UE chcemy wprowadzić taryfy dynamiczne – będą się one zmieniać nawet co 15 minut, co urealni rynek energii i pozwoli prosumentom na bieżąco dokonywać wyboru najlepszej oferty cenowej – powiedział.
Dziennik Gazeta Prawna/Jędrzej Stachura
Zyska: Uspokajam, zmiana przepisów ws. prosumentów nie wejdzie w życie 1 stycznia 2022 roku