Była minister infrastruktury i gospodarki wodnej Cora van Nieuwenhuizen, która jeszcze w ubiegłym tygodniu pełniła urząd, od pierwszego października zostanie szefową Vereniging Energie-Nederland, grupy lobbingowej na rzecz m.in Shell, BP, oraz Gazpromu.
Van Nieuwenhuizen była ministrem od 2017 roku. Przed tygodniem odeszła z rządu, po czym do prasy trafiła informacja, że od pierwszego października znajdzie zatrudnienie w firmie lobbingowej. Była minister miała aspiracje do stanięcia na czele partii liberałów, zastępując na stanowisku premiera Marka Rutte.
Według De Telegraaf, zarobi ona 250 tys. euro miesięcznie za dwa dni pracy w tygodniu.
Część partii politycznych w Holandii, w tym tych tworzących większość koalicyjną, wezwało do wprowadzenia prawa zakazującego urzędnikom państwowym znajdować zatrudnienie w firmach lobbystycznych 10 lat po ukończeniu pracy w urzędzie. Media w Holandii przypominają, że europosłowie nie mogą pracować 18 miesięcy po zakończeniu sprawowaniu mandatu eurodeputowanego w branży, którą zajmowali się jako politycy.
Przed kilkoma miesiącami oburzenie wywołał fakt zatrudnienia przez rosyjski państwowy koncern Zarubieżnieft byłego premiera Francji Francoisa Fillona.
The Telegraaf/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Rosyjskie Eldorado przyciąga emerytowanych polityków Zachodu