W środę Orlen Upstream zorganizował konferencję prasową, podczas której ogłosił uruchomienie nowych złóż gazu ziemnego Bajerze i Tuchola w północnej Polsce. Spółka podała, że rocznie z wydobywanego gazu można osiągnąć 125 tys. MWh energii elektrycznej i jest to ilość, która będzie w stanie zaopatrzyć miasto wielkości Torunia. Eksploatacja złóż potrwa około 14 lat.
Spółka uruchomiła dwa nowe złoża – Bajerze i Tuchola. Gaz pochodzący z tych złóż przetwarza Orlen Upstream, dystrybutorem energii pochodzącej z projektu Bajerze jest Energa Operator, a z projektu Tuchola – Enea Operator.
Orlen podkreśla, że w obecnej sytuacji geopolitycznej wyraźnie widać, jak ważne jest bezpieczeństwo energetyczne i jego wpływ na rozwój gospodarczy. – Dlatego z determinacją budujemy koncern multienergetyczny, którego silnymi filarami są obszary wydobycia i energetyki – czytamy w komunikacie.
Strategia Orlenu zakłada, że do 2030 roku zwiększy o 250 procent dzienne wydobycie węglowodorów, a także będzie pokrywać 20 procent swojego zapotrzebowania z własnych pól gazowych.
– Grupa Orlen nie tylko bardzo prężnie rozwija się w filarze energetycznym, budujemy grupę o zdywersyfikowanych przychodach. Pion zero- i niskoemisyjny to przyszłość. Inwestycje takie wzmacniają naszą grupę i system elektroenergetyczny. W 2021 roku wyprodukowaliśmy 11,4 TWh energii. W ciągu 1,5 roku zaczniemy budowę naszej pierwszej morskiej farmy wiatrowej. Oprócz tego mocno stawiamy na energetykę wiatrową na lądzie, i fotowoltaikę. Niedawno nabyliśmy 2 farmy wiatrowe o mocy 110 MW. Energetyka niskoemisyjna musi uzupełniać energetykę zeroemisyjną, dlatego inwestujemy w elektrownie gazowe – powiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek podczas konferencji.
– Następny etap rozwoju energetyki to biogazownie, bardzo mocno w to inwestujemy. Patrzymy w przyszłość, związaną z małymi reaktorami SMR. Powstała wspólna spółka z Synthosem, która zacznie budowę pierwszy mały reaktor w Polsce – dodał.
Rozpoczęcie produkcji energii elektrycznej z gazu pochodzącego z tych złóż nastąpiło w ciągu niespełna ośmiu miesięcy od przekazania terenu budowy i 14 miesięcy od terminu podpisania umowy z generalnym wykonawcą.
Zdaniem Orlenu, inwestycje w kopalnie w woj. kujawsko-pomorskim mogą zabezpieczyć energię elektryczną w sumie dla około 70 tysięcy gospodarstw domowych rocznie. Jest ona wykorzystywana także na potrzeby instalacji technologicznych i potrzeby własne ośrodków Bajerze i Tuchola.
To pierwsza w historii Grupy Orlen inwestycja, w której wydobywany gaz nie jest oddawany do infrastruktury przesyłowej, tylko służy do produkcji energii elektrycznej. Wynika to z uwarunkowań tych złóż. Przeprowadzone analizy wykazały, że gaz, który się tu znajduje, najefektywniej może być wykorzystany do produkcji energii elektrycznej. Spółka zaznacza, że przy okazji realizuje wizję zielonego koncernu, gdyż produkcja ta nie przekracza norm unijnych dotyczących emisji gazów cieplarnianych – jest to energia niskoemisyjna.
– Ta inwestycja powstała w rekordowym czasie. Pokazuje to, że jesteśmy firmą prężną. Nie mamy czasu na transformację, musimy działać błyskawicznie. Inwestycja kosztowała 111 mln złotych, ma dobrą stopę zwrotu. Gaz jest mocno zaazotowany, nie było sensu przesyłać go do sieci. Mniejszym kosztem była elektrownia modułowa, która po zakończeniu eksploatacji może być przeniesiona w inne miejsce. W ciągu trzech lat planujemy następne odwierty i następne takie inwestycje – powiedział prezes Obajtek.
Szacunkowe zasoby geologiczne obydwu złóż mogą wynosić ok. 1,5 mld m sześc. gazu zaazotowanego. Rocznie z wydobywanego gazu można osiągnąć 125 tys. MWh energii elektrycznej. Jest to ilość, która jest w stanie zaopatrzyć w energię elektryczną miasto wielkości Torunia. Eksploatacja złóż potrwa około 14 lat.
Przy projektach Bajerze i Tuchola, Orlen zainwestował w instalacje modułowe. To znaczy, że wszystko, łącznie z budynkiem, jest możliwe do zdemontowania i po wyczerpaniu zasobów złoża gazu ziemnego można przenieść instalację w całości lub w części do nowej lokalizacji. – Analizujemy kolejne dane geologiczne z terenu woj. kujawsko-pomorskiego. Rozważamy możliwość zagospodarowania w przyszłości złoża Rosochatka – zaznacza spółka.
Baltic Pipe zgodnie z planem
Prezes Daniel Obajtek dodał, że termin oddania do użytku Baltic Pipe nie jest zagrożony. – Ta inwestycja jest bardzo ważna dla Polski, i zostanie oddana do użytku zgodnie z planem – zapowiedział.
Fuzja Orlen-Lotos
Szef PKN Orlen odniósł się także do kwestii fuzji z Lotosem. – Jeżeli państwo chciało zbyć pakiet większościowy Lotosu, powinno było złożyć ofertę wśród światowych firm. My złożyliśmy ofertę 40 firmom, które dawały nam możliwość rozwoju. Wprawdzie do transakcji nie doszło. Podmioty rosyjskie nie dawały możliwości rozwoju. Gdyby doszło do transakcji, zablokowane byłyby możliwości dywersyfikacji, oddalibyśmy rynek obcym podmiotom. Jesteśmy spółkami giełdowymi. Skarb Państwa powinien mieć takie same prawa jak inni akcjonariusze. Platforma Obywatelska powinna zamilknąć, kiedy jest mowa o fuzji Orlen-Lotos. MOL jest spółką akcyjną, gdzie nie ma akcjonariatu rosyjskiego. Wypełniamy warunki Komisji, sprzedajemy 400 stacji, ale też kupujemy 400 stacji o podobnej EBITDA – powiedział Daniel Obajtek.
Michał Perzyński/Jędrzej Stachura
Wacławski: Fuzja z PKN Orlen przesunęła w czasie publikację strategii PGNiG