Minister energetyki Bułgarii Aleksander Nikołow wyraził oczekiwanie, że Komisja Europejska przedstawi klarowne wytyczne w odniesieniu do mechanizmu płatności oczekiwanego przez Rosję z użyciem rubli. Bułgaria, Finlandia i Polska go nie zastosowały, więc Rosjanie odcięli im dostawy gazu. Komisja daje niejednoznaczne wskazówki.
Nikołow cytowany przez Kommiersanta został zapytany przez telewizję bułgarską BTV o to, czy płatności w mechanizmie zakładającym przelewy na konto Gazprombanku, który zmienia potem walutę na ruble, są naruszeniem sankcji unijnych. – To bardzo dobre pytanie. Podniesiemy ten temat na poziomie Komisji Europejskiej. Poziom solidarności i jedności musi być tak wysoki, jak to możliwe. Jeżeli są wyjątki, rozważymy je i ocenimy jak wpłyną na cały system – powiedział. Zapowiedział, że zwróci się do Komisji o dodatkowe wytyczne.
Bruksela początkowo była przeciwna płatnościom w nowym mechanizmie narzuconym przez Rosjan dekretem prezydenta Władimira Putina. Potem oceniła, że założenie kont rublowych w Gazprombanku byłoby naruszeniem sankcji, ale mimo to szereg klientów Gazpromu w Europie zdecydowało się na takich ruch. Nie zrobiły to firmy z Bułgarii, Finlandii i Polski, przez co wbrew ich kontraktom zostały pozbawione dostaw gazu.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Naimski: Polska jest gotowa na zimę bez gazu z Rosji. Ultimatum rublowe ma dzielić Europę