icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Australii może zabraknąć gazu przez odejście Europy od dostaw z Rosji

Unia Europejska planuje stopniowe odchodzenie od gazu z Rosji, co może stanowić zagrożenie dla rynku australijskiego. Duże gospodarki europejskie szukają nowych dostawców, co może sprawić, że w Australii w ciągu najbliższych lat dojdzie do niedoboru surowca.

Wyścig o LNG

Między innymi Francja, Niemcy i Holandia będą musiały importować skroplony gaz ziemny, aby zastąpić gaz z rosyjskich rurociągów. Europejscy gracze przejmują pływające jednostki magazynowania i regazyfikacji (FSRU), co może spowodować, że na rynku zabraknie LNG na potrzeby Australii. – Europa przejmuje wszystkie dostępne wolumeny LNG, więc dla Australii nie ma już wolnych mocy – powiedział Saul Kavonic, analityk Credit Suisse.

Chociaż Australia jest największym światowym eksporterem LNG, jej główne pola gazowe znajdują się daleko od Sydney i Melbourne oraz innych dużych miast na południowym wschodzie, a własne wydobycie jest w większości związane z kontraktami z klientami azjatyckimi. W związku z tym kraj kontynuuje budowę terminali importowych LNG, ale większość z nich wciąż jest na wczesnym etapie. Dla przykładu, australijska firma Viva Energy, która w tym roku miała na celu ostateczną zgodę na budowę terminalu importowego LNG w Geelong niedaleko Melbourne, straciła wstępną rezerwację na FSRU od Hoegh LNG na rzecz klientów z Niemiec.

Australijski urząd ds. ochrony konkurencji ostrzegł w marcu, że bez infrastruktury importowej LNG, południowo-wschodnia część kraju stanąłby w obliczu niedoborów od zimy 2024 roku. – Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że do 2026 lub 2027 roku spodziewamy się niedoboru na całym wschodnim wybrzeżu – powiedziała australijska komisarz ds. konkurencji i konsumentów Anna Brakey.

Reuters/Michał Perzyński

Perzyński: Australia zmienia kurs po wyborach i chce być zielonym kontynentem

Unia Europejska planuje stopniowe odchodzenie od gazu z Rosji, co może stanowić zagrożenie dla rynku australijskiego. Duże gospodarki europejskie szukają nowych dostawców, co może sprawić, że w Australii w ciągu najbliższych lat dojdzie do niedoboru surowca.

Wyścig o LNG

Między innymi Francja, Niemcy i Holandia będą musiały importować skroplony gaz ziemny, aby zastąpić gaz z rosyjskich rurociągów. Europejscy gracze przejmują pływające jednostki magazynowania i regazyfikacji (FSRU), co może spowodować, że na rynku zabraknie LNG na potrzeby Australii. – Europa przejmuje wszystkie dostępne wolumeny LNG, więc dla Australii nie ma już wolnych mocy – powiedział Saul Kavonic, analityk Credit Suisse.

Chociaż Australia jest największym światowym eksporterem LNG, jej główne pola gazowe znajdują się daleko od Sydney i Melbourne oraz innych dużych miast na południowym wschodzie, a własne wydobycie jest w większości związane z kontraktami z klientami azjatyckimi. W związku z tym kraj kontynuuje budowę terminali importowych LNG, ale większość z nich wciąż jest na wczesnym etapie. Dla przykładu, australijska firma Viva Energy, która w tym roku miała na celu ostateczną zgodę na budowę terminalu importowego LNG w Geelong niedaleko Melbourne, straciła wstępną rezerwację na FSRU od Hoegh LNG na rzecz klientów z Niemiec.

Australijski urząd ds. ochrony konkurencji ostrzegł w marcu, że bez infrastruktury importowej LNG, południowo-wschodnia część kraju stanąłby w obliczu niedoborów od zimy 2024 roku. – Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że do 2026 lub 2027 roku spodziewamy się niedoboru na całym wschodnim wybrzeżu – powiedziała australijska komisarz ds. konkurencji i konsumentów Anna Brakey.

Reuters/Michał Perzyński

Perzyński: Australia zmienia kurs po wyborach i chce być zielonym kontynentem

Najnowsze artykuły