Podczas III Kongresu Kogeneracji w Kazimierzu Dolnym przedstawiciele branży ciepłowniczej domagali się wsparcia przy wdrażaniu założeń pakietu Fit For 55 ze względu na specyficzną sytuację polskiego sektora. – Zgodnie z naszymi modelami obliczeniowymi przygotowanymi na potrzeby analizy wyszło, że w rozdziale na trzy rozdziały tj. infrastrukturę wytwórczą, przesyłową i dystrybucyjną oraz odbiorczą koszty wynoszą od 277 mld złotych do 410 mld złotych, z czego duża cześć ze względu na harmonogram wprowadzenia pakietu Fit For 55 musiałaby zostać zainwestowana do 2026 roku – powiedział Arkadiusz Szymański, dyrektor pionu regulacji rynku ciepła i systemów wsparcia PGE Energia Ciepła.
Polskie ciepłownictwo a Fit For 55
– Dzisiaj temat suwerenności energetycznej jest szczególnie ważny. Takie okazje jak ten kongres to szanse na przedstawienie naszych postulatów. Robimy to też za granicą, aby nasz głos był słyszalny. Apelujemy do naszych kolegów w UE, aby nas wspierali. U nas system ciepłowniczy jest unikatowy w skali europejskiej. Transformacja musi uwzględniać nasza specyfikę. Patrzymy w przyszłości na OZE w ciepłownictwie, ale na dziś potrzebujemy stabilnego źródła jakim jest gaz. Liczymy, że paliwo to znajdzie się ostatecznie w taksonomii europejskiej. Nasi klienci chcą czystego powietrza, ale musimy pamiętać, że za transformacją energetyczną, za często jej nieprzemyślanymi krokami stoją spore pieniądze i duże wpływy. My jako firma usługowa mamy za zadanie dostarczać usługi klientowi w odpowiedniej dla niego cenie – powiedział prezes Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych (PTEZ) i Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski.
– Pakiet Fit For 55 będzie miał duży wpływ na rynek ciepłowniczy w Polsce. Jako PTEZ przygotowaliśmy we współpracy z MKiŚ analizę kosztową przystosowania ciepłownictwa do warunków nowych regulacji unijnych. W Polsce sześć mln gospodarstw domowych jest podłączonych do systemu ciepłowniczego, to około 40 procent gospodarstw. W krajach zachodniej Europy jest to kilkanaście procent. Dodatkowo w Polsce klimat powoduje, że ciepłownie muszą pracować bardziej intensywnie niż ich zachodnie odpowiedniki. Zgodnie z naszymi modelami obliczeniowymi przygotowanymi na potrzeby analizy wyszło, że w rozdziale na trzy rozdziały tj. infrastrukturę wytwórczą, przesyłową i dystrybucyjną oraz odbiorczą koszty wynoszą od 277 mld złotych do 410 mld złotych, z czego duża cześć ze względu na harmonogram wprowadzenia pakietu Fit For 55 musiałaby zostać zainwestowana do 2026 roku – powiedział Arkadiusz Szymański, dyrektor pionu regulacji rynku ciepła i systemów wsparcia PGE Energia Ciepła.
– Naszą rekomendacją jest przesunięcie terminu terminy kryterium EPS 270 z 2026 do 2030 roku, drugim jest wprowadzenie zakwalifikowanie energii elektrycznej z OZE jako ciepła ze źródeł odnawialnych, trzecim jest zmiana definicji systemu ciepłowniczego po to, aby mógł on zyskać dofinansowanie na projekty modernizacyjne – dodał Szymański.
– Wyzwania dla ciepłownictwa są ogromne. Te kwoty, które są konieczne, są nierealne do zorganizowania przez branżę. Dlatego mamy postulat, abyśmy jako polskie ciepłownictwo mogli na spokojnie dojść do celu 270 g CO2 na 1 KWh do 2030 roku. Dla mnie niezrozumiały jest pośpiech z wprowadzaniem regulacji i ich zaostrzaniem. Na Zachodzie również są problemy, wysoki poziom inflacji. Do nas jako PGE zgłaszają się koledzy z Zachodu szukający w nas sojusznika w walce o te postulaty. Dziwi mnie też, że nie ma w naciskach transformacyjnych mowy o wielkoskalowych magazynach energii a tylko o OZE. To w założeniu premiuje rosyjski gaz – mówił Wojciech Dąbrowski.
Mariusz Marszałkowski/Michał Perzyński