RAPORT: Kolej na NATO, by prężyć muskuły

2 lipca 2022, 07:30 Bezpieczeństwo

Za nami szczyt NATO w Madrycie, który odbył się w cieniu inwazji Rosji na Ukrainę. Można powiedzieć, że był to swojego rodzaju przełom – nie dość, że oficjalne zaproszenie do Sojuszu otrzymały Szwecja i Finlandia po początkowym sprzeciwie Turcji, to w nowej strategii Rosja została uznana za największe zagrożenie. Zebraliśmy najważniejsze informacje i podsumowaliśmy komentarze o tym wydarzeniu.

Grafika: Michał Perzyński
Grafika: Michał Perzyński

Zapowiedzi przed szczytem w Madrycie

Zacznijmy od przecieków sprzed szczytu w Madrycie. Dwa tygodnie temu szef NATO Jens Stoltenberg podkreślił, że podczas spotkania w Hiszpanii, państwa członkowskie podejmą decyzje, które umocnią Sojusz Północnoatlantycki. Dodał, że Rosja jest największym zagrożeniem i zostanie uwzględniona w nowej koncepcji strategicznej. Głównym punktem koncepcji strategicznej NATO miało być określenie zagrożeń, wskazanie możliwych sposobów reagowania oraz umożliwienie rozwoju niezbędnych zasobów, które państwa członkowskie powinny przekazywać na potrzeby wspólnych misji. Jens Stoltenberg przekazał, że spodziewa się decyzji, które wzmocnią zdolności obronne i odstraszania NATO. – Sojusz musi być coraz silniejszy w świecie, który staje się coraz bardziej groźny i konkurencyjny. Jestem pewien, że szczyt przyniesie znaczące zmiany – zaznaczył. Szef NATO przekazał, że w trakcie spotkania przywódcy wysłuchają prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. W tym kontekście podkreślił, że NATO dostarcza Ukrainie bezprecedensowej pomocy w związku z rosyjską agresją, a sojusznicy zapowiedzieli dodatkową pomoc dla Ukrainy, w tym bardzo potrzebną broń ciężką i systemy dalekiego zasięgu. – Przygotowujemy kompleksowy pakiet pomocy NATO dla Ukrainy. (…) Pomoc Ukrainie w poprawie interoperacyjności z NATO, przejściu (ze sprzętu – przyp. PAP) z czasów sowieckich do nowoczesnego sprzętu NATO oraz dalszym wzmacnianiu instytucji bezpieczeństwa – mówił. Wskazał, że sojusznicy podejmą decyzje o nowej koncepcji strategicznej NATO, która określi stanowisko sojuszu wobec Rosji, pojawiających się wyzwań i – po raz pierwszy – wobec Chin. Ważną częścią obrad będą „historyczne wnioski o członkostwo w NATO złożone przez Finlandię i Szwecję”. Ministrowie dyskutowali w czwartek także o tym, jak wzmocnić grupy bojowe we wschodniej części Sojuszu. Stoltenberg podkreśla, że chodzi o obronę powietrzną, morską oraz cybernetyczną, a także o rozmieszczenie większych zapasów sprzętu i broni.

NATO pracuje nad aktualizacją koncepcji strategicznej. Rosja i Chiny na świeczniku

Tymczasem przed szczytem Onet ustalił, że celem Polski do wynegocjowania miało być przyspieszenie dostaw zamówionego sprzętu wojskowego i zapewnienie stałego pobytu wojsk amerykańskich na jej terytorium. Chodziło między innymi o system ochrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej Patriot oraz 250 czołgów Abrams, które zostały oficjalnie zamówione w kwietniu tego roku. Polska miała się również starać o ulokowanie amerykańskich żołnierzy, a dokładniej ciężkiej brygady, która składa się z około 3 tysięcy wojskowych.

Zbliża się szczyt NATO w Madrycie. Polska liczy na ciężką brygadę USA na stałe

Zgoda na przystąpienie Finlandii i Szwecji

Już w Madrycie Turcja zgodziła się na dołączenie Finlandii i Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego, o czym poinformował sekretarz generalny NATO Jend Stoltenberg. Warunkiem jest pomoc państw członkowskich w walce z kurdyjską organizacja terrorystyczną. – Mam przyjemność ogłosić, że mamy porozumienie, które otwiera drogę Finlandii i Szwecji do członkostwa w NATO. Turcja, Finlandia i Szwecja podpisały memorandum, które odpowiada na obawy Turcji, w tym te związane z eksportem broni i zwalczaniem terroryzmu. Żaden inny sojusznik (w NATO) nie ucierpiał tak bardzo z powodu brutalnych ataków terrorystycznych jak Turcja, w tym ze strony organizacji terrorystycznej Partia Pracujących Kurdystanu (PKK) – powiedział Stoltenberg w pierwszym dniu szczytu NATO w stolicy Hiszpanii. Szwecja i Finlandia złożyły wniosek o dołączenie do Sojuszu w maju. Do tej pory, od pozytywnej decyzji o przystąpieniu państw do NATO, wstrzymywał się tylko prezydent Turcji. Włączenia nowych państw do NATO, wymaga jednomyślności wszystkich członków Sojuszu.

Szwecja i Finlandia mogą wstąpić do NATO za pomoc Turcji w walce z kurdyjskimi terrorystami

Wojska USA w Polsce

Tymczasem w środę Joe Biden ogłosił na szczycie Sojuszu Atlantyckiego w Madrycie, że Stany Zjednoczone ulokują swoje wojska w Polsce. USA utworzą stałą kwaterę głównównego V Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych. Stanie się to ramach założeń NATO, o co Polska wnioskowała od początku zagrożenia ze strony Rosji. Zwiększenie sił NATO na wschodniej flance jest odpowiedzią na działania Wladimira Putina i jego kolejne działania wojenne w Ukrainie. Doradca prezydenta RP Jakub Kumoch powiedział agencji Reuters, że to sukces po wieloletnich negocjacjach. Jak podkreślił, wymagało to konsekwencji i długich rozmów.

Pierwszy sukces szczytu w Madrycie. USA ulokują w Polsce kwaterę NATO

Oskarżenia NATO wobec Rosji

Nie dalej jak w czwartek Sojusz Północnoatlantycki obwinił Rosję za kryzys energetyczny i nie tylko w komunikacie po szczycie w Madrycie. Zapewnił, że zwiększy bezpieczeństwo energetyczne swych sił zbrojnych. – Rosja celowo podsyca kryzys żywnościowy i energetyczny uderzając w miliardy ludzi na całym świecie, także poprzez działania wojenne. Sojusznicy pracują blisko na rzecz wsparcia międzynarodowych wysiłków na rzecz udrożnienia eksportu zboża ukraińskiego w celu uniknięcia kryzysu żywnościowego. Będziemy nadal odpowiadać na rosyjskie kłamstwa i nieodpowiedzialną retorykę. Rosja musi natychmiast zatrzymać tę wojnę i wycofać się z Ukrainy. Białoruś musi zakończyć swój udział w wojnie – czytamy w komunikacie ze szczytu NATO w Madrycie z 29-30 czerwca. – Wzmacniamy także nasze bezpieczeństwo energetyczne. Zapewnimy godne zaufania dostawy energii naszym siłom zbrojnym – zapewnili autorzy komunikatu.

NATO oskarża Rosję o podsycanie kryzysu energetycznego w komunikacie ze szczytu w Madrycie

Zgoda Turcji na przystąpienie Szwecji i Finlandii

Szczyt NATO w Madrycie skomentował na łamach BiznesAlert.pl Patryk Gorgol, ekspert ds. międzynarodowych: – Przystąpienie Szwecji i Finlandii do NATO nie byłoby możliwe, gdyby nie kompromis zawarty pomiędzy tymi państwami a Turcją. Turcja przez jakiś czas zapowiadała zablokowanie przystąpienia tych państw do NATO argumentując to ich polityką względem Kurdów i gulenistów czy wypominając częściowe embargo na sprzęt wojskowy. W związku z powyższym zostało zawarte porozumienie, w którym obydwa europejskie państwa wykazały się zrozumieniem względem tureckich interesów, czyli mówiąc wprost zapowiedziały zmianę polityki wobec Kurdów, wykazanie zrozumienia dla tureckich interesów i zniesienie embarga. Szwecja i Finlandia to kolejne państwa, które użyły karty kurdyjskiej w rozmowach z Turcją. Turcja deklaruje osiągnięcie zadeklarowanych celów negocjacyjnych, a prezydent Erdogan niewątpliwie wykorzysta memorandum w polityce wewnętrznej, zaś Szwecja i Finlandia, relatywnie niewielkim dla nich kosztem, otrzymały zgodę na przystąpienie do NATO. Z negocjacyjnego punktu widzenia można się zastanowić, czy Turcja posiada jednak narzędzia do tego, aby egzekwować postanowienia memorandum od Szwecji i Finlandii już po ich przystąpieniu do NATO? Z porozumienia zadowolone są obie strony, przy czym strategiczny cel osiągnęły Finlandia ze Szwecją, a nie Turcja, której jednak przedstawiono konkretne, efektowne politycznie krótkoterminowe korzyści oraz możliwość wyjścia z całej sytuacji z twarzą – pisał Patryk Gorgol.

Gorgol: NATO budzi się z drzemki. Finlandia i Szwecja je wzmocnią

Rosja głównym zagrożeniem

Z kolei według dra Łukasza Wyszyńskiego z Akademii Marynarki Wojennej w Gryni na uwagę zasługuje w pierwszej kolejności wskazanie Federacji Rosyjskiej jako głównego zagrożenia dla bezpieczeństwa Paktu Północnoatlantyckiego. – Nie jest to zaskoczeniem dla opinii publicznej i było pewnie spodziewane na Kremlu. Decyzja ta jednoznacznie wskazuje, że dla Paktu Północnoatlantyckiego dzisiejsza Rosja i jej wizja porządku międzynarodowego – dobitnie wyrażona działaniami w wojnie na Ukrainie – jest nie do zaakceptowania. Przez pryzmat tej decyzji należy oceniać kolejne. Drugim punktem, który ma największy ciężar gatunkowy, jest zaproszenie Szwecji i Finlandii do członkostwa w NATO. Decyzję tą należy oceniać zarówno w wymiarze politycznym, jak i wojskowym. Jeżeli dojdzie to do skutku, to zmieni to nie tylko architekturę bezpieczeństwa Morza Bałtyckiego, ale także wymusi zmianę planowania strategicznego Federacji Rosyjskiej. Trzecim elementem wartym podkreślenia jest wskazanie Chin jako systemowej konkurencji dla państw NATO. W tym aspekcie deklaracja po szczecie NATO wskazuje na przestrzeń cybernetyczną, kosmiczną oraz nowe, przełomowe technologie, w których Chiny i Sojusz są na ten moment na kursie kolizyjnym. W tym miejscu chciałbym też zauważyć obecność na szczycie NATO w Madrycie przywódców państw obszaru Azji i Pacyfiku, w tym Japonii, Korei Południowej, Australii i Nowej Zelandii. Ich obecność daje asumpt do rozważań dotyczących jeszcze szerszego pojmowania bezpieczeństwa międzynarodowego przez państwa Sojuszu oraz wskazywanie na obszary o znaczeniu strategicznym dla kształtu systemu międzynarodowego – mówił ekspert.

Napierała: Rosja destabilizuje. Ceny gazu rosną przy każdej inbie (ROZMOWA)

– Nie można też nie zauważyć istotnych deklaracji dotyczących samych wojsk NATO oraz koncepcji strategicznej. W tym elemencie po pierwsze Stany Zjednoczone zdecydowały się zwiększyć swoją obecność w Europie poprzez np. przypisanie kolejnych, obok już czterech stacjonujących w Hiszpanii, niszczycieli rakietowych typu Arleigh Burke czy rozlokowanie dwóch eskadr samolotów F-35 w Wielkiej Brytanii. W ślad za konkretnymi deklaracjami USA państwa NATO zdecydowały się na przedstawienie planu zakładającego zwiększenie sił odpowiedzi z 40 do 300 tysięcy żołnierzy. Należy to jednak odczytywać jako cel, który NATO sobie wyznaczyło, a nie fakt, który zaistnieje w krótkiej perspektywie. W tym drugim przypadku będziemy mieli do czynienia ze stałą obecnością wojsk Paktu Północnoatlantyckiego na tzw. wschodniej flance, w tym w Polsce. Decyzja w wymiarze symbolicznym i politycznym jest istotna. Można było się jednak spodziewać więcej, jeżeli chodzi o liczebność i strukturę tej obecności. Poza kilkoma wyjątkami nadal mówimy o deklaracjach przerzucenia w razie potrzeby wojsk Sojuszu do państwa, które będzie zagrożone. To właśnie ten ostatni element w mojej ocenie wskazuje jednak na zachowawczy charakter podjętych w Madrycie decyzji, co, jak podkreślę po raz drugi, nie jest złe. Jest to dopasowane do specyfiki polityczno-wojskowej NATO – mówił dr Łukasz Wyszyński.

Wyszyński: NATO pokazało siłę i determinację w polityce odstraszania Rosji (ROZMOWA)