Enea musi znaleźć dostawców węgla kamiennego, żeby funkcjonować w nadchodzących miesiącach po tym, jak LW Bogdanka ogłosiła, że nie zrealizuje zamówień. Chodzi o około półtora miliona ton węgla na resztę 2022 roku.
Bogdanka nie wywiąże się z umów z Eneą
Jeden z najważniejszych dostawców węgla kamiennego dla Grupy Enea ogłosił, że nie zrealizuje zaplanowanych dostaw na 2022 rok. Lubelski Węgiel „Bogdanka” miał dać zakładom Enei około 1,441 miliona ton węgla kamiennego do końca bieżącego roku. Brak węgla dla Grupy, w takiej ilości, jest najbardziej pesymistycznym z zakładanych scenariuszy.
Z szacunków ekspertów, koncern musi zaimportować około 965 tysięcy ton węgla ze źródeł alternatywnych, żeby móc utrzymać wymagane ilości zapasów. Enea musi pozyskać brakującą ilość surowca, bo Grupę obowiązują kontrakty i przede wszystkim chodzi tu o możliwość sprzedaży energii elektrycznej. Spółka poszukuje dostawców, którzy będą w stanie wypełnić lukę po Bogdance, jednak dzieje się to w okresie grzewczym, co ze względu na kryzys energetyczny na całym świecie, a w szczególności sparaliżowaną tym Europę, może skutkować wyższymi kosztami.
Bogdanka z początkiem września zmieniała plany dotyczące swojego wydobycia. Z tygodnia na tydzień możliwości wydobywcze podawane przez zakład, zmniejszały się. Enea podała, że importuje węgiel również z kierunków zagranicznych, jak Kolumbia, Wenezuela i Australia.
Enea/Maria Andrzejewska
AKTUALIZACJA: 22 września 2022 r., godz. 13.35; usunięte zostało stwierdzenie, że Bogdanka „wywiąże się z planowanych dostaw”. Takie stwierdzenie nie padło.
Zielińska: Ustawa o cenach ciepła to gaszenie pożaru benzyną (ROZMOWA)