Podczas rozmowy z dziennikarzami prezes Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski zapowiedział, że termin utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, wyznaczony na koniec bieżącego roku, wciąż jest realny. Dodał on też, że zniesienie obliga giełdowego nie będzie miało wpływu na ten proces.
Prezes PGE o NABE i obligu giełdowym
– Proces przekazania aktywów węglowych Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE – red.) jest bardzo skomplikowany, ale idzie zgodnie z planem. NABE musi powstać, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Koniec bieżącego roku jest terminem realnym, ale do tego dochodzą kwestie finansowe, banki mają swoje procedury i może to zająć trochę czasu – powiedział Dąbrowski w rozmowie z dziennikarzami.
– Do utworzenia NABE nie potrzebujemy obliga giełdowego. Zostało ono wprowadzone w 2018 roku, by zapobiec manipulacjom na rynku, ale przyjmujemy wszystkie działania rządu mające na celu obniżenie cen energii. I tak będziemy prowadzili sprzedaż energii w trybie quasi-przetargowym, więc zniesienie obliga sprawia, że będziemy musieli przeorganizować sprzedać, ale wciąż będziemy to robić w sposób konkurencyjny – dodał.
Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego, czyli nowa spółka, która ma skupiać aktywa węglowe spółek energetycznych z udziałem Skarbu Państwa, ma ułatwić przedsiębiorstwom zadłużanie się, by umożliwić dalsze inwestycje w odnawialne źródła energii. Z kolei obligo giełdowe według rządu zostało zniesione po to, by obniżyć ceny energii dla odbiorców końcowych.
Michał Perzyński
Onichimowski: Zniesienie obligo giełdowego przyniesie uznaniowość i korupcję (ROZMOWA)