(Rzeczpospolita/CIRE)
Sprzedaż akcji Polenergii w trybie przyspieszonego budowania księgi popytu przez spółkę zależną Kulczyk Investments może spotkać się ze słabym zainteresowaniem inwestorów – pisze „Rzeczpospolita”.
We wtorek spółka zależna Kulczyk Investments – Mansa Investments, ogłosiła rozpoczęcie transakcji sprzedaży do 7 mln akcji Polenergii, stanowiących 15,40 proc. akcji spółki, w trybie przyspieszonego budowania księgi popytu. Obecnie Kulczyk Investments poprzez Mansa Investments kontroluje 65,6 proc. akcji Polenergii.
Rzeczniczka Kulczyk Investments Marta Wysocka-Antonsen tłumaczy w „Rzeczpospolitej”, że operacja sprzedaży akcji ma na celu, poprzez zwiększenie udziału akcjonariatu rozproszonego, zwiększenie wartości akcji Polenergii, które są obecnie mocno niedowartościowane.
Jednak jak pisze dziennik, wśród przedstawicieli instytucji finansowych pojawiają się opinie, że sprzedaż jest podyktowana chęcią uwolnienie kapitału na inne cele. Jednocześnie „Rz” zwraca uwagę, że w ocenie części potencjalnych inwestorów transakcja przeprowadza jest zbyt szybko, tak jeśli chodzi o samą operację sprzedaży, jak i wczesne wystawienie na sprzedaż części akcji przez głównego akcjonariusza.
„Rzeczpospolita” przeprowadziła też wśród zarządzających funduszami inwestycyjnymi ankietę, która wykazała, że zainteresowanie ofertą nie jest duże.
