– Taki koszt jest do udźwignięcia przez budżet państwa – zapewnił w czwartek wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska, odnosząc się do finansowania elektrowni jądrowej w Polsce. Dodał, że rozmowy z partnerami biznesowymi, firmą Westinghouse, przyniosą „dobre rozwiązania” w kontekście montażu finansowego.
Koszt elektrowni jądrowej
Wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska pytany był w czwartek w Polskim Radiu 24 o finansowanie przedsięwzięcia jądrowego w Polsce. Wskazał, że „budowa samej elektrowni jest bardzo kosztowna”, ale sama energia jądrowa „to najtańsza energia ze wszystkich technologii, które dzisiaj są dostępne”. Przypomniał, że funkcjonowanie takiej elektrowni to okres ponad 60 lat. – Trzeba rozłożyć koszty funkcjonowania na długi czas – zaznaczył. Jak dodał, – jednostkowo produkcja 1 MWh w takiej elektrowni jest relatywnie najtańsza”. – W czasie funkcjonowania trzeba dołożyć starań, żeby nie było tzw. kosztów osieroconych, które wynikają z tego, że zostały wydatkowane środki, które potem nie jesteśmy w stanie wykorzystać w trakcie funkcjonowania tej elektrowni – powiedział.
Zyska dodał, „przed nami kwestie szczegółów, uzgodnień” dotyczących finansowania elektrowni jądrowej. – Na pewno taki koszt jest do udźwignięcia przez budżet państwa polskiego – zapewnił. Wyraził przekonanie, że „rozmowy z naszymi partnerami biznesowymi, z firmą Westinghouse, też przyniosą dobre rozwiązania w kontekście takiego montażu finansowego”. Zastrzegł, że w tej chwili nie może powiedzieć o szczegółach finansowych.
Polskie Radio 24/Polska Agencja Prasowa/Michał Perzyński