AlertEnergetykaOnetRopaWykop

Ropa saudyjska pomoże zastąpić rosyjską, ale nie da rekordowych przychodów Rafinerii Gdańskiej

Flagi Orlenu przed siedzibą Lotosu koło Rafinerii Gdańskiej. Fot. Wojciech Jakóbik.

Flagi Orlenu przed siedzibą Lotosu koło Rafinerii Gdańskiej. Fot. Wojciech Jakóbik.

BiznesAlert.pl informował o ryzyku spadku rentowności Rafinerii Gdańskiej po zakończeniu dostaw ropy rosyjskiej do Polski w ramach współpracy z Niemcami na rzecz objęcia sankcjami Ropociągu Przyjaźń. Ropa saudyjska to alternatywa, ale nie dająca już rekordowych przychodów możliwych dzięki dyferencjałowi między REBCO a Brent.

– Ropa Arabian Light jest ropą średniosiarkową. Rafinerie Grupy Orlen w Płocku, Gdańsku, Możejkach i Litvinovie (Polsce, Litwie i Czechach – przyp. red.) są przystosowane do jej przerobu, osiągając (łącznie z domieszkami rop lżejszych, czyli o mniejszej zawartości siarki) maksymalne uzyski – przekonuje biuro prasowe Orlenu w odpowiedzi na pytania BiznesAlert.pl. – Gatunek Arabian Light stanowi obecnie realną alternatywę dla rosyjskiej ropy, zachowując swoją jakość na stałym i przewidywalnym poziomie. Partnerstwo z największym producentem ropy na świecie zwiększa bezpieczeństwo jej dostaw.

– Wyniki w segmencie produkcji i handlu, które Grupa Lotos zanotowała w pierwszej połowie 2022 roku, są efektem zaburzeń na rynku ropy i paliw związanych z wojną w Ukrainie i nie odzwierciedlają oczekiwanych długoterminowych zdolności do generowania zysku – informuje Orlen w komentarzu dla BiznesAlert.pl. – Wpływ na nie miał m.in. wyjątkowo wysoki dyferencjał (dyskonto) pomiędzy ceną rosyjskiej ropy REBCO a ceną ropy Brent, który odpowiadał za około połowę łącznej marży generowanej przez Grupę Lotos. W tym kontekście należy także zwrócić uwagę, że Gdańsk nie posiada części petrochemicznej. Natomiast inne segmenty, takie jak upstream, będą realizować dobre wyniki, które pozostaną w Grupie Orlen – przekonuje.

Dostawy od Saudi Aramco mają w 2023 roku odpowiadać za 45 procent portfolio Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie. Polacy sprowadzą poza tym ropę z Norwegii oraz Kazachstanu. Polska i Niemcy zamierzają do końca roku porzucić dostawy ropy z Rosji z pomocą północnej nitki Ropociągu Przyjaźń poprzez wprowadzenie sankcji na ten szlak. Ich działanie połączone z ceną maksymalną ropy z Rosji wprowadzoną przez G7 oraz embargo morskim w Unii Europejskiej zmusi Rosjan do ograniczenia eksportu, który ma spaść w 2023 roku według Kpler o 1,5 mln baryłek dziennie, a według informacji Kommiersanta wydobycie ropy rosyjskiej może spaść w przyszłym roku o do 25 procent.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Wszystkie drogi ropy spoza Rosji prowadzą do Gdańska


Powiązane artykuły

Ceny ujemne dobijają niemieckie firmy energetyczne

Instytut Fraunhofera ISE przedstawił zestawienie cen giełdowych prądu w Niemczech od początku tego roku. Cena giełdowa energii elektrycznej spadła poniżej...
Morskie farmy wiatrowe. Fot.: WindEurope

Brytyjczycy stawiają na offshore jako fundament transformacji

Rządowy cel zakłada osiągnięcie 43–50 gigawatów (GW) zainstalowanej mocy z offshore wind do 2030 roku, w porównaniu do około 15...

Reuters: Iran odrzuci propozycję USA dotyczącą wzbogacania uranu

Według doniesień Reutersa Iran ma zamiar odrzucić propozycję USA dotyczącą porozumienia w sprawie wzbogacania przez Teheran uranu. Waszyngton domaga się...

Udostępnij:

Facebook X X X