AlertEnergetykaEnergia elektryczna

Prezes PGE apeluje o uwzględnienie bezpieczeństwa ws. reformy unijnego rynku energii

PSE, sieci przesyłowe. Fot. Dariusz Iwanski, PSE

PSE, sieci przesyłowe. Fot. Dariusz Iwanski, PSE.

14 marca Komisja Europejska opublikowała propozycję reformy rynku energii elektrycznej – tzw. reformę EMD (Electricity Market Design). Stanowi ona odpowiedź na wysokie koszty energii, spowodowane drastycznym wzrostem cen gazu po rosyjskim szantażu energetycznym oraz inwazji na Ukrainę. Regulacje mają zabezpieczyć odbiorców przed rosnącymi cenami energii w sezonie 2023/24. Polska Grupa Energetyczna, jako producent i dostawca energii elektrycznej w Polsce apeluje o pamięć o bezpieczeństwie.

– Reforma unijnego rynku energii powinna brać pod uwagę nie tylko realizację ambitnych celów klimatycznych, ale przede wszystkim uwzględniać w jak największym stopniu bezpieczeństwo energetyczne. Oczekujemy, że procedowane zmiany poprawią otoczenie regulacyjne wspierające sprawiedliwą transformację energetyczną, uwzględniającą możliwości i specyfikę poszczególnych unijnych rynków. Stoimy na stanowisku, że bezpieczeństwo energetyczne Europy musimy budować w oparciu o bezpieczeństwo energetyczne poszczególnych państw członkowskich – oświadcza Polska Grupa Energetyczna.

– Pozytywnie oceniamy wiele pomysłów Komisji Europejskiej zawartych w propozycji reformy oraz fakt, że Komisja nie zdecydowała się modyfikować podstawowych zasad funkcjonowania rynku energii elektrycznej, w tym sposobu wyznaczania cen na rynkach hurtowych – należy pamiętać, że wzrost cen na tych rynkach nie był efektem ich wadliwego funkcjonowania, ale m.in. rosyjskiego szantażu energetycznego – podkreśla.

– Popieramy promowane przez KE dwa rodzaje umów długoterminowych na dostawy energii (PPA) oraz kontrakty różnicowe (CfD). Apelujemy jednak, by w toku prac Parlamentu Europejskiego nie zostały one przekształcone w regulowany, obowiązkowy instrument, ponieważ w znacznym stopniu ograniczyłoby to inwestycje w zieloną transformację. Zależy nam na tym, żeby dwustronne kontrakty różnicowe odzwierciedlały zmiany otoczenia makroekonomicznego, w tym wzrost kosztów realizacji inwestycji, który jest niejednokrotnie wyższy niż wskaźnik inflacji. Poza tym – odmiennie od Komisji Europejskiej – uważamy, że dochody z tych kontraktów powinny służyć długoterminowym rozwiązaniom, takim jak rozbudowa sieci elektroenergetycznych oraz magazynów energii, a nie jedynie wspieraniu konsumentów. Popieramy również rozwój rynków PPA, ale spółki obrotu powinny mieć swobodę co do sposobu zabezpieczania swojego portfela – dodaje spółka.

– Liczymy, że prace nad reformą zakończą się jeszcze w tym roku. Będziemy stanowczo zabiegać, aby ewentualne zmiany i propozycje w Parlamencie Europejskim podążały w oczekiwanym przez nas i odbiorców kierunku – powiedział Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej – wskazuje PGE.

Polska Grupa Energetyczna / Jacek Perzyński

 


Powiązane artykuły

Autobus wodorowy. Fot. Biznes Alert

Jak wygląda przyszłość wodoru w polskim transporcie?

Liczba czynnych stacji tankowania i pojazdów napędzanych wodorem na ulicach determinuje poziom wykorzystania tej technologii. Obecnie w Polsce jest tylko...

Cięcia w produkcji energii z OZE rosną. A rekompensat brak

Nierynkowe ograniczenia produkcji energii przez przemysłowe instalacje OZE nadal rosną, choć na razie nie tak dynamicznie, jak w ubiegłym roku....
Gazprom. Źródło: Flickr

Gazprom w opałach. Rosja wszczęła postępowanie antymonopolowe

Rosyjski organ antymonopolowy wszczął postępowanie przeciwko Gazpromowi, w związku ze spadkiem wolumenu i ceny benzyny sprzedawanej na giełdzie w Sankt...

Udostępnij:

Facebook X X X