Według danych z Japan Power Industry Information Center, obecnie na świecie buduje się lub projektuje 110 reaktorów III generacji, z czego 46 należy do ChRL, a 30 do Rosji. Jednak Zachód podejmuje kroki w celu zmniejszenia tej zależności.
Obecnie na świecie w budowie lub w fazie projektowania znajduje się 110 reaktorów jądrowych. Natomiast, niepokojący jest fakt, iż Chiny i Rosja odpowiadają za około 70 procent nowych obiektów jądrowych na świecie.
Jednocześnie poza granicami kraju buduje się 19 rosyjskich reaktorów, w tym m.in elektrownia jądrowa w Akkuyu (Turcja), Paks (Węgry) oraz Ed-Dabaa (Egipt).
Warto wspomnieć, że inne kraje, takie jak Japonia, Stany Zjednoczone i państwa europejskie zawiesiły swoje inicjatywy w następstwie wypadku w Fukushimie w 2011 roku. Doprowadziło to do stagnacji sektora jądrowego w tych regionach i zachwiania równowagi w rozwoju technologicznym na korzyść Federacji Rosyjskiej i Chin.
Taki udział tych dwóch krajów jest niebezpieczny w kontekście wojny w Ukrainie, co może utrudnić skuteczną realizację transformacji energetycznej. Jednak Europa, Stany Zjednoczone oraz Japonia planują zmniejszyć swoją zależność od dostaw z Federacji Rosyjskiej poprzez zastosowanie małych reaktorów modułowych (SMR), ale Rosja i Chiny nadal się rozwijają i mają szansę na poszerzenie swojej pozycji na światowym rynku energii jądrowej.
Neftegaz.ru / Jacek Perzyński
Czy Rosjanie skradną sekrety partnera atomu w Polsce? USA ostrzegają