Z szacunków Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że w przyszłym roku taryfy na energię elektryczną będą niższe. – Opieramy te przewidywania na notowaniach cen energii elektrycznej, które istotnie spadły w porównaniu do 2022 roku – powiedział Rafał Gawin na antenie TOK FM.
– Monitorujemy rynek i według naszych szacunków, taryfy w przyszłym roku powinny być niższe, niż w obecnym. To wynika z notowań cen energii elektrycznej, które w porównaniu do 2022 roku istotnie spadły – powiedział Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, w rozmowie z TOK FM.
Według szacunków URE, taryfy na 2024 rok będą niższe, co oznacza, że Polacy zapłacą mniej na rachunku. – Trudno jednak stwierdzić, co się wydarzy jeśli chodzi o mechanizm zamrożenia cen i czy będzie on kontynuowany w przyszłym roku – podkreślił Gawin. – Obecnie ceny są niższe na rynkach hurtowych, co oznacza, że przedsiębiorcy, którzy dostarczają energię do odbiorców końcowych, mogą kupić ją taniej, a przez to powinni mieć niższe ceny w taryfach – dodał.
Pod koniec 2022 roku weszła w życie ustawa o ochronie odbiorców energii elektrycznej, która mroziła ceny do określonego limitu. Od pierwszego grudnia 2022 roku do 31 grudnia 2023 roku mikro, małe i średnie firmy mogą płacić stałą cenę za energię elektryczną w wysokości 785 zł/MWh netto. Z zamrożonej ceny mogą skorzystać wyłącznie przedsiębiorcy, którzy zatrudniają średniorocznie mniej niż 250 pracowników, ich roczny obrót nie przekracza 50 milionów euro lub suma aktywów bilansu końcowego nie przekroczyła 43 mln euro w przeliczeniu na złotówki.
Jędrzej Stachura