Robert Habeck, federalny minister ds. gospodarki i klimatu, powiedział w wywiadzie w gaziecie Frankfurter Allgemeinen Sonntagszeitung, że jego zdaniem na razie zielonego wodoru może nie wystarczyć dla niemieckiego ciepłownictwa, bo jest on bardziej potrzebny w niemieckim przemyśle.
Wywiad dotyczył ważnego porozumienia wewnątrz niemieckiego rządu, dotyczącego ustawy o energetyce budowlanej i ustawy o planowaniu ciepłownictwa. Nowa ustawa ma wejść w życie pierwszego stycznia 2024 roku. W niemieckim systemie ciepłowniczym na znaczu zyskaja teraz miejskie systemy grzewcze, które są w Niemczech źle rozwinięte.
Zaledwie 8 – 14 procent budynków w zależności od regionu ma dostęp do ciepłownictwa miejskiego. Miejskie zakłady energetyczne mają w następnych latach podłączać znacznie więcej budynków do miejskich sieci grzewczych. Ustawa przewiduje także możliwość instalacji systemów ogrzewania gazowego – jeśli można je przekształcić w przyszłości na wodór. Ciepłownictwo stanowi ponad 50 procent całkowitego końcowego zużycia energii w Niemczech. Blisko 90 procent budynków niemieckich ma własny piec i system grzewczy, z czego ponad połowa to piece gazowe.
Frankfurter Allgemeinen Sonntagszeitung / Finanzen.net / Aleksandra Fedorska
Fedorska: Niemcy marzyli o wodorze i OZE z Chile, ale nie stanie się to za chwilę