AlertEnergetykaRopa

Jeśli rubel będzie dalej słabnąć, Rosja może zakręcić kurek z ropą i paliwami

Kreml. Fot. Wikipedia/CC

Kreml. Fot. Wikipedia/CC

Rekordowy spadek wartości rubla powoduje, że Rosjanie mają problem z rekordowymi cenami paliw do tego stopnia, że mogą być zmuszeni do blokady eksportu, uderzając w rynek globalny, w tym europejski wciąż uniezależniający się od źródeł w Rosji.

Rekordowe ceny paliw w Rosji wynikają z faktu, że firmy w tym kraju zostały pozbawione dopłat do sprzedaży hurtowej rekompensujących straty ze sprzedaży krajowej w porównaniu z eksportem, który jest istotnie bardziej intratny, szczególnie w obliczu kryzysu energetycznego. Obniżenie dopłat o połowę to początek realizacji planu reperowania budżetu rosyjskiego doświadczonego przez sankcje, który pozwoli zgromadzić dodatkowe kilka miliardów rubli. Mają one zniknąć w 2024 roku.

Jednakże to rozwiązanie zmniejsza atrakcyjność sprzedaży w Rosji i skłania firmy do maksymalizacji eksportu. Z tego powodu maleje przerób w rafineriach rosyjskich i podaż paliw na rynku, podnosząc ceny na stacjach. Przerób paliw w rafineriach rosyjskich sięgnął 764 500 ton dziennie w sierpniu w porównaniu z 769 100 ton w lipcu. Warto zaznaczyć, że blokada przerobu może długofalowo zmusić Rosjan do obniżenia wydobycia ropy wobec deklaracji o ograniczeniu eksportu o 300 tysięcy baryłek dziennie w ramach porozumienia naftowego OPEC+.

– Jedyne co może zrobić regulator, to ograniczyć eksport paliw. Jest to jednak groźna decyzja, która musiałaby się wiązać z ograniczeniem eksportu ropy, bo inaczej firmy tylko zmniejszą przerób i powstanie niedobór paliw – pisze Jurij Barsukow z Kommiersanta. Sugeruje jednak podniesienie wartości rubla, która jest najniższa od marca 2022 roku. Droższy rubel zwiększy rentowność biznesu w Rosji.

Jeżeli jednak ceny paliw przekroczą określoną granicę, dopłaty zostaną usunięte już w sierpniu. Olej napędowy w hurcie przebił kolejny rekord i kosztuje 67 tysięcy rubli za tonę. Benzyna AI-95 przebiła 69 tysięcy. Tymczasem rafinerie mają przejść planowane remonty we wrześniu, dodatkowo zmniejszając podaż. To w połączeniu ze słabnącym rublem da jeszcze wyższe ceny, spadek rentowności na rynku paliw przez zniknięcie dopłat i presję na blokadę eksportu. Jeżeli średnia cena diesla w sierpniu przekroczy 64 620 rubli za tonę, dopłaty zostaną wycofane.

Oznacza to, że rozważana przez Rosjan blokada eksportu paliw gotowych może wejść w życie w połączeniu z ograniczeniem eksportu ropy. Financial Times oszacował, że słabość rubla będzie promować eksport baryłek rosyjskich pomimo układu w OPEC+ z Arabią Saudyjską, która realizując cięcia sięgające 1,5 mln baryłek oczekuje od Rosji wywiązania się z 300 tysięcy zapowiedzianych na wrzesień.

Spadek podaży ropy rosyjskiej nie zaszkodzi Unii Europejskiej bezpośrednio, ponieważ wprowadziła ona embargo na dostawy morskie ropy oraz paliw z Rosji a także cenę maksymalną na dostawy tego typu nieobjęte zakazem. Jednakże spadek podaży na rynku globalnym może okresowo podnieść ceny, także w zależności od kondycji gospodarki Chin, największego konsumenta dóbr tego typu, który notuje problemy ekonomiczne.

Kommiersant / Financial Times / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Kryzys paliwowy w reżimie naftowym na który nie pomoże sojusz Arabii i Rosji (ANALIZA)


Powiązane artykuły

Chora dyrektywa tytoniowa

Najnowsza propozycja reformy dyrektywy tytoniowej to najlepszy dowód na to, że brukselska biurokracja, jak nikt inny, potrafi ignorować głos ludzi,...

Dymisja dwóch ukraińskich ministrów w związku z korupcją w energetyce

Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy przyjęła w środę dymisję ministrów sprawiedliwości i energetyki, związanych z aferą korupcyjną w państwowym operatorze elektrowni...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Udostępnij:

Facebook X X X