AlertEnergetykaGaz.

Gaz znów pikuje, bo kolejny efekt motyla już nie paraliżuje

Gazowiec Lech Kaczyński z floty Grupy Orlen w terminalu LNG w Świnoujściu. Fot. Mikołaj Teperek

Gazowiec Lech Kaczyński z floty Grupy Orlen w terminalu LNG w Świnoujściu. Fot. Mikołaj Teperek

Koniec strajku w Australii oraz zelżenie fali upałów w Europie spowodowały, że w ostatnich dwóch dniach cena gazu na giełdzie europejskiej spadła o 25 procent. Ten i inne efekty motyla pokazują niestabilność tego rynku wywołaną kryzysem energetycznym podsycanym przez Gazprom.

Pracownicy instalacji LNG Woodside Energy w Australii zdecydowali o zakończeniu strajku po ugodzie z pracodawcą, zmniejszając obawy o około 10 procent podaży tego paliwa na świecie, które pochodzi właśnie z Antypodów. Narastające protesty w australijskim sektorze LNG były główną przyczyną sierpniowych wzrostów wartości gazu na TTF.

Gaz w kontraktach wrześniowych na TTF kosztował z końcem 24 sierpnia 31 euro za megawatogodzinę, podczas gdy 22 sierpnia było to jeszcze 42 euro, co oznacza spadek o dziewięć euro w dwa dni. Przed strajkami gaz kosztował nawet 26 euro ze względu na sukces gromadzenia zapasów gazu w Europie. Ta zdołała zrealizować w połowie sierpnia cel wypełnienia 90 procent mocy magazynowych ustalony na koniec października. Ten czynnik przeważa po tym, gdy sprawy w Australii przestały od niego odwracać uwagę. Kolejny czynnik to chłodniejsza aura po fali upałów w Europie, która zwiększa za każdym razem zużycie energii w klimatyzacji, a istotna część jest wytwarzana na kontynencie w energetyce gazowej. Podobne wahania cen były widoczne w obliczu przestoju pracy gazportu eksportowego Snovhit w Norwegii.

Strajk w Australii to kolejny efekt motyla pokazujący rozchwianie rynku gazu w Europie po kryzysie energetycznym wywołanym przez Gazprom. Ten rosyjski dostawca ograniczał dostawy gazu od wakacji 2021 roku i nie uzupełniał zapasów magazynach przed zimą, wywołując rekordowe ceny tego paliwa, które przełożyły się potem na ceny energii elektrycznej na giełdzie, a potem rachunkach Europejczyków. Ci musieli zastosować wielomiliardowe subsydia, by ograniczyć wpływ kryzysu na gospodarkę, ale w ten sposób podsycili także inflację.

TTF / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Chińska czkawka i ujemne ceny gazu w Europie (ANALIZA)


Powiązane artykuły

Bundeswehra wyrzuca przetargi za burtę. Dbałość o naturę też

Niemiecki rząd zatwierdził projekt ustawy o przyspieszeniu planowania i zakupów dla sił zbrojnych. Jej celem jest wzmocnienie Bundeswehry. Najważniejszą zmianą...
Autobus wodorowy. Fot. Biznes Alert

Jak wygląda przyszłość wodoru w polskim transporcie?

Liczba czynnych stacji tankowania i pojazdów napędzanych wodorem na ulicach determinuje poziom wykorzystania tej technologii. Obecnie w Polsce jest tylko...

Wyścig zbrojeń w epoce dronów. W centrum rywalizacja Chin z USA

Stany Zjednoczone przyspieszają rewolucję dronową w swoich siłach zbrojnych. Pentagon ogłosił plany powszechnej integracji małych dronów bojowych z każdą gałęzią...

Udostępnij:

Facebook X X X