Od lutego 2022 roku, czyli rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę, rozważany jest wymiar sankcji, jakimi należy obłożyć Kreml. Jednym z kierunków jest embargo na rosyjski LPG, jest ono planowane w projekcie 12. pakietu sankcji. Polska Izba Gazu Płynnego, w oficjalnym stanowisku twierdzi, że potrzeba kolejnego roku przed wprowadzeniem embarga.
Polska Izba Gazu Płynnego (PIGP) ustosunkowała się do 12. pakietu sankcji wobec Rosji. Te zakładają, między innymi, odejście od gazu LPG ściąganego z Rosji. Według danych z września 2023 roku Polska odpowiada za 69 procent LPG kupowanego przez UE od Rosjan. Jednocześnie 48 procent gazu zakupionego przez Polskę trafia na Ukrainę.
PIGP podaje, że sankcje gospodarcze, we wspomnianej postaci, powinny być wprowadzone z okresem przejściowym. Izba argumentuje, że powinno to być minimum 12 miesięcy, żeby chociaż częściowo przygotować infrastrukturę. Dodatkowo PIGP zauważa, że sektor prywatny sam nie dźwignie niezbędnych prac modernizacyjnych, konieczne jest wsparcie ze strony państwa.
Polska Izba Gazu Płynnego zauważa, że rynek LPG jest duży i istotny, podnosi trzy argumenty, aby to pokazać. Po pierwsze zauważa, że 75 procent samochodów w UE napędzanych gazem jeździ w Polsce. Po drugie jak piszą autorzy, nie wyklucza, że embargo może doprowadzić do okresów przejściowych, w których paliwo nie będzie dostępne, co spowoduje skurczenie zapasu benzyny w Polsce. Po trzecie wzrosło wykorzystanie LPG w przemyśle. Ewentualny brak gazu na rynku odbije się negatywnie na zaopatrzeniu, mocach produkcyjnych i finansach takich firm jak huty szkła czy producenci rolni.
PIGP podnosi również, że dyskusja nad sankcjami zbiegła się z sezonem grzewczym. Zmiana kontraktów na dostawy wymaga zaś co najmniej 12 miesięcy. Izba wyjaśnia, że problemem jest brak infrastruktury do przyjmowania i przeładowania gazu LPG.
– Jedyny w miarę pojemny terminal znajduje się w Gdańsku, tyle że nie jest on udostępniany do użytku komercyjnego innym operatorom. Dodatkowo jeden mniejszy terminal morski będzie wyłączony z użytku do połowy 2024 roku z powodu prac remontowych – zapisano w oficjalnym stanowisku PIGP.
Następnie izba wskazuje, że priorytetem Polski powinna być rozbudowa infrastruktury LPG, w tym dużego portu do odbioru tego gazu.
– Uważamy, że państwo, dysponując w ramach Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych funduszami zebranymi z opłaty zapasowej z LPG (ponad 250 milionów złotych rocznie – obecnie łącznie około 2,5 mld zł skumulowanych z wielu lat), mogłoby wesprzeć przedsiębiorców inwestujących w rozwój infrastruktury logistycznej i magazynowej LPG. Potrzebne są tu pilne rozwiązania legislacyjne, a także właściwy klimat w organach administracji odpowiedzialnych za procesy budowlane – a więc szybkie i łatwe procedury. Dodatkowo niezbędne są zmiany legislacyjne, które pozwolą zaliczać inwestycję w infrastrukturę LPG w rozliczeniu bieżącej opłaty zapasowej – wyjaśnia swoje stanowisko Polska Izba Gazu Płynnego.
Na zakończenie PIGP podkreśla, że według nich tylko sankcje unijne mogą pozwolić skutecznie ominąć import z Rosji. Według niej sankcje krajowe będą szkodliwe dla Polski.
– Wprowadzenie jednostronnych sankcji w Polsce to jasny sygnał dla dostawców z Zachodu, że mogą ponosić ceny w nieskończoność, gdyż Polska pozostanie bez alternatywy. Zapłaciliby za to polscy konsumenci i polscy przedsiębiorcy. Za taki ruch zapłaciłaby także Ukraina, która potrzebuje dużych i możliwie korzystnych cenowo wolumenów LPG i choć staramy się transferować do nich jak najwięcej LPG, to i tak ich potrzeby nie są zaspokojone – izba odnosi się do ewentualnych sankcji wprowadzonych przez samą Polskę.
Gaspol jest odmiennego zdania, w wywiadzie dla BiznesAlert.pl prezes Gawryś-Osińska twierdziła, że Polska już może odejść od rosyjskiego gazu. Jako przykład podaje własną firmę czy Orlen, które przestawiły się na inne kierunki dostaw, co nie było powiązane ze wzrostem cen.
– Mieliśmy niewiele zapytań o udostępnienie usługi przeładunku w terminalu w Gdańsku. Każdy taki wniosek rozpatrujemy, a współpracujemy już z kilkoma podmiotami. Jeśli tylko mamy wolne moce, to udostępniamy je na rynku. Jeśli zaś wejdą sankcje jesteśmy gotowi zwiększyć moce przeładunkowe naszego terminala i użyczyć go innym. Poza tym uważamy, że był czas na przygotowanie sobie infrastruktury na dostawy spoza Rosji. Było wiadomo, że chcemy się ich pozbyć, premier Morawiecki rok temu zapowiadał odejście od LPG z Rosji – powiedziała Ewa Gawryś-Osińska, prezes Gaspolu w rozmowie z BiznesAlert.pl
Polska Izba Gazu Płynnego / Marcin Karwowski
Gawryś-Osińska: Polska może porzucić LPG z Rosji. Wystarczy chcieć (ROZMOWA)