icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rosyjski moloch węglowodorowy nie dowozi znów wystarczająco dużo pieniędzy

Rosjanie wciąż za mało zarabiają na sprzedaży węglowodorów.

Rosjanom znów brakuje pieniędzy ze sprzedaży gazu i ropy. Przychody wzrosły do 651 mld rubli, ale wpływy podatkowe z tego tytułu spadły z 970 do 878 mld rubli miesiąc do miesiąca. Powód to wyższe wydatki na subsydia sektora naftowego finansowane z podatków.

Naliczanie przychodów ze sprzedaży gazu i ropy w Rosji od jesieni 2023 roku odbywa się w odniesieniu do ceny baryłki ropy w wysokości 60 dolarów zamiast bazy wynoszącej w zeszłym roku 8 bln rubli rocznie z podziałem na miesiące. Warto zaznaczyć, że ten pułap to cena maksymalna ustalona w ramach sankcji Zachodu za inwazję Rosji na Ukrainie. Dostawy ropy rosyjskiej w cenie powyżej niego są objęte restrykcjami G7, Unii Europejskiej i Australii.

Wyższe wpływy podatkowe ze sprzedaży gazu i ropy zanotowane w grudniu 2023 roku wynikały ze spadku dopłat do sektora naftowego. Pochodzą one głównie z podatku od wydobycia. Inne źródła to cła eksportowe, które jednak w przypadku produktów naftowych spadły od stycznia 2024 roku do zera, więc głównym źródłem wpływów z tego tytułu pozostaje eksport gazu. Spadły one w styczniu tego roku do 69 mld rubli z 113 mld zanotowanych w grudniu zeszłego roku.

Mimo to Rosjanie spodziewają się większych przychodów ze sprzedaży gazu i ropy w lutym, więc zdecydowali się na zakupy walut zagranicznych i złota o wartości 73,2 mld rubli na przełomie przyszłego i następnego miesiąca.

Warto przypomnieć, że przychody Rosji ze sprzedaży gazu i ropy w 2023 roku były niższe o 24 procent rok do roku sięgając 8,822 bln rubli. Powód to sankcje zachodnie oraz odwrót klientów po kryzysie energetycznym oraz ataku Rosji na Ukrainie.

Kommiersant / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Zachód łata sankcje naftowe wobec Rosji, której pomogłaby tylko nowa wojna (ANALIZA)

Rosjanie wciąż za mało zarabiają na sprzedaży węglowodorów.

Rosjanom znów brakuje pieniędzy ze sprzedaży gazu i ropy. Przychody wzrosły do 651 mld rubli, ale wpływy podatkowe z tego tytułu spadły z 970 do 878 mld rubli miesiąc do miesiąca. Powód to wyższe wydatki na subsydia sektora naftowego finansowane z podatków.

Naliczanie przychodów ze sprzedaży gazu i ropy w Rosji od jesieni 2023 roku odbywa się w odniesieniu do ceny baryłki ropy w wysokości 60 dolarów zamiast bazy wynoszącej w zeszłym roku 8 bln rubli rocznie z podziałem na miesiące. Warto zaznaczyć, że ten pułap to cena maksymalna ustalona w ramach sankcji Zachodu za inwazję Rosji na Ukrainie. Dostawy ropy rosyjskiej w cenie powyżej niego są objęte restrykcjami G7, Unii Europejskiej i Australii.

Wyższe wpływy podatkowe ze sprzedaży gazu i ropy zanotowane w grudniu 2023 roku wynikały ze spadku dopłat do sektora naftowego. Pochodzą one głównie z podatku od wydobycia. Inne źródła to cła eksportowe, które jednak w przypadku produktów naftowych spadły od stycznia 2024 roku do zera, więc głównym źródłem wpływów z tego tytułu pozostaje eksport gazu. Spadły one w styczniu tego roku do 69 mld rubli z 113 mld zanotowanych w grudniu zeszłego roku.

Mimo to Rosjanie spodziewają się większych przychodów ze sprzedaży gazu i ropy w lutym, więc zdecydowali się na zakupy walut zagranicznych i złota o wartości 73,2 mld rubli na przełomie przyszłego i następnego miesiąca.

Warto przypomnieć, że przychody Rosji ze sprzedaży gazu i ropy w 2023 roku były niższe o 24 procent rok do roku sięgając 8,822 bln rubli. Powód to sankcje zachodnie oraz odwrót klientów po kryzysie energetycznym oraz ataku Rosji na Ukrainie.

Kommiersant / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Zachód łata sankcje naftowe wobec Rosji, której pomogłaby tylko nowa wojna (ANALIZA)

Najnowsze artykuły