EnergetykaEnergia elektrycznaOnetŚrodowiskoWęgiel. energetyka węglowaWykop

Gumulski: Nowe ministerstwo przemysłu i stare podejście

Komin w Elektrowni Kozienice. Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

Komin w Elektrowni Kozienice. Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

– W Katowicach zaczyna działalność Ministerstwo Przemysłu. Na jego czele stanie ministra Marzena Czarnecka. Chociaż nazwa resortu brzmi poważnie i przyszłościowo, to zakres tematyczny resortu bardziej wskazywałby na Ministerstwo Energetyki Przeszłości – ocenia Greenpeace.

Ministra Czarnecka odpowiadać będzie za schyłkową branżę, jaką jest górnictwo i energetyka oparta na spalaniu paliw kopalnych – węgla i gazu. Umiejscowienie resortu w siedzibie koncernu Polska Grupa Górnicza (PGG) wydaje się nie być przypadkowe. Największa spółka górnicza w Polsce jest skansenem polskiego przemysłu, który stoi na krawędzi bankructwa. Przez ostatnie dwa lata, w sytuacji hossy na rynku węgla, w PGG koszty wzrosły aż o 68 proc., przy czym  wydobycie spadło o 7 proc. Jednocześnie wzrosło zatrudnienie. W rezultacie w 2024 roku polscy podatnicy będą musieli dołożyć do działalności górniczej kolejne 5,5 mld złotych. Oznacza to, że każda polska rodzina dopłaci do funkcjonowania spółki w tym roku po 400 złotych.

– Brak reform i uległość PiS-u wobec branży węglowej doprowadziła ten sektor na skraj katastrofy. Wydajność górnictwa spada z roku na rok przy jednoczesnym wzroście płac. Umowa społeczna, którą rząd PiS podpisał z górnikami, zakładała do 2024 roku wzrost płac o 11 proc. W rzeczywistości już w 2023 roku wzrosły o 65 proc. Koalicyjny rząd Donalda Tuska musi zerwać z zasadą rządzącą polską energetyką, w której decydenci podporządkowują się szantażom branży górniczej. Nowe ministerstwo powinno zająć się opracowaniem planu szybkiego i sprawiedliwego społecznie zamknięcia kopalń węgla oraz uwzględnić w swoich działaniach rezygnację z energetyki gazowej i węglowej w najbliższych latach – komentuje Anna Meres, koordynatorka kampanii klimat i energia w Greenpeace Polska.

Ministra Czarnecka, wzorem poprzedniej władzy zapowiedziała, że kopalnie będą funkcjonować tak długo, jak tylko będą w nich zasoby węgla, a umowa społeczna z górnikami podpisana przez rząd PiS nie będzie renegocjowana. Zakłada ona wydobycie węgla kamiennego do 2049 roku. Tymczasem ostatnie kontrakty z rynku mocy dla bloków węglowych wygasną w 2035. Bez finansowego wsparcia z rynku mocy utrzymanie jednostek węglowych stanie się nieopłacalne.

– Jest to nieodpowiedzialna i szkodliwa dla ludzi i gospodarki wizja. Nie da się bowiem znaleźć żadnego uzasadnienia dla przedłużania wydobycia węgla w rzeczywistości, w której już w ciągu najbliższych lat większość bloków w elektrowniach opalanych węglem kamiennym zostanie wyłączona. W przeciągu najbliższej dekady będziemy mieli także do czynienia z masowym wzrostem udziału odnawialnych źródeł energii. Ministra Czarnecka nie może dalej wspierać kłamstwa ukutego przez PiS, w ramach którego kopalnie miałyby działać bez odbiorców surowca, przy ciągłej stracie i będąc jeszcze większym obciążeniem dla reszty społeczeństwa – dodaje Mikołaj Gumulski z Greenpeace.

Źródło: Greenpeace Polska

Tretyn: 200 metrów ma znaczenie. Ustawa odległościowa chodzi o kulach


Powiązane artykuły

OZE. Źródło: Freepik

Transformacja energetyczna bez gazu i OZE nie ma szans powodzenia

Gaz i OZE to nierozłączna para – mówią zgodnie liderzy sektora energetycznego. Gaz nie konkuruje z odnawialnymi źródłami energii, ale...

Eksport rosyjskiego gazu do Europy przez TurkStream wzrósł o ponad 10 procent w maju

Rosyjski gigant energetyczny Gazprom zwiększył w maju 2025 roku średni dzienny eksport gazu ziemnego do Europy przez podmorski gazociąg TurkStream...

Doradcy UE ostrzegają przed osłabianiem celu klimatycznego na 2040 rok

Niezależni doradcy UE, Europejska Naukowa Rada Doradcza ds. Zmian Klimatu (ESABCC), ostrzegają przed złagodzeniem planowanego celu redukcji emisji o 90...

Udostępnij:

Facebook X X X