W czwartek szkocki rząd przyznał, że nie będzie w stanie zrealizować swojego ambitnego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych o 75% do 2030 roku w stosunku do poziomu z 1990 roku. Minister ds. gospodarki dobrobytu, zerowej emisji netto i energii Mairi McAllan ogłosiła decyzję w szkockim parlamencie, podkreślając, że „cel na rok 2030 jest poza zasięgiem”.
Kilka lat temu szkocki rząd był pionierem w ogłaszaniu stanu zagrożenia klimatycznego i w 2019 roku zwiększył cel redukcji emisji do 75%, co było bardziej ambitnym planem niż 68% zaproponowane przez rząd brytyjski dla całego Zjednoczonego Królestwa. Jednakże w ciągu ostatnich 12 lat, tylko w czterech udało się osiągnąć roczne cele redukcji emisji.
Raport opublikowany w marcu przez komitet ds. zmian klimatu (CCC) wyraźnie wskazał, że osiągnięcie celu na 2030 rok „wykracza poza to, co jest wiarygodne”. Wymagałoby to dziewięciokrotnego wzrostu tempa redukcji emisji w większości sektorów szkockiej gospodarki do końca dekady.
– W tym trudnym kontekście cięć i wycofywania się Wielkiej Brytanii (ze zobowiązań w zakresie klimatu – przyp.red.), akceptujemy niedawną ocenę CCC, że tymczasowy cel tego parlamentu na rok 2030 jest poza zasięgiem. Musimy teraz podjąć działania, aby wyznaczyć kurs do 2045 roku w tempie i skali, które są wykonalne, uczciwe i sprawiedliwe – oświadczyła w czwartek w szkockim parlamencie minister ds. gospodarki dobrobytu, zerowej emisji netto i energii Mairi McAllan.
Polska Agencja Prasowa / Mateusz Gibała
Resort klimatu: Pracujemy nad zmianą przepisów dot. systemu kaucyjnego