– Technologia Power to Heat, rozumiana zarówno jako pompy ciepła, jak i kotły elektrodowe, jest jednym z kluczowych rozwiązań, które przy odpowiednim zastosowaniu, pozwoli na dekarbonizację naszych systemów ciepłowniczych w sposób efektywny ekonomicznie i możliwie akceptowalny dla odbiorców końcowych – mówi Mariusz Michałek, prezes Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych (PTEZ), wiceprezes zarządu PGE Energia Ciepła, w rozmowie z BiznesAlert.pl.
- Transformacja sektora ciepłownictwa systemowego będzie silnie zależna od lokalnych uwarunkowań w poszczególnych systemach ciepłowniczych – mówi prezes Mariusz Michałek.
- Kotły elektrodowe, poza zazielenieniem ciepłownictwa systemowego, będą pełniły szczególnie ważną rolę w zakresie zagospodarowanie nadwyżek energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych – tłumaczy prezes PTEZ w rozmowie z BiznesAlert.pl.
- Wszystkie systemy ciepłownicze będą dążyć do spełnienia kryterium efektywnego systemu ciepłowniczego, co wynika przede wszystkim z utrzymaniem bądź możliwością uzyskania pomocy publicznej, bez której koszty transformacji będą trudne do udźwignięcia przez odbiorców końcowych – podkreśla.
BiznesAlert.pl: Jak może wyglądać transformacja sektora ciepłownictwa systemowego w Polsce?
Mariusz Michałek: Transformacja sektora ciepłownictwa systemowego będzie silnie zależna od lokalnych uwarunkowań w poszczególnych systemach ciepłowniczych. Niewątpliwie opierać się będzie ona o miks rozwiązań technologicznych, które będą różnić się w każdym mieście. Z pewnością w dużych systemach ciepłowniczych z technicznego punktu widzenia trudniej będzie przeprowadzić proces dekarbonizacji, stąd tak ważne jest, aby nie zawężać listy technologii możliwych do zastosowania, które wynikają z finalnych rozstrzygnięć dokonanych w ramach pakietu Fit for 55.
Jaką rolę może odegrać technologia Power to Heat?
Technologia Power to Heat, rozumiana zarówno jako pompy ciepła, jak i kotły elektrodowe, jest jednym z kluczowych rozwiązań, które przy odpowiednim ich zastosowaniu, pozwoli na dekarbonizację naszych systemów ciepłowniczych w sposób efektywny ekonomicznie i możliwie akceptowalny dla odbiorców końcowych. Biorąc pod uwagę bardzo ambitne cele w zakresie polityki klimatyczno-energetycznej, nie możemy sobie pozwolić na utratę ani jednej MWh czystej energii, stąd tak paląca potrzeba realizacji inwestycji w obszarze synergii sektora elektroenergetycznego i ciepłowniczego. Rozwój tych technologii przyniesie korzyści dla obu gałęzi energetyki – pozwoli zarówno na zazielenienie ciepła w systemach ciepłowniczych, ale i na zagospodarowanie nadwyżek energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych w krajowym systemie elektroenergetycznym. Należy podkreślić, że wspomniane przeze mnie rozwiązania technologiczne są komplementarne ze sobą – kotły elektrodowe nie mają zastąpić budowy pomp ciepła, ponieważ każda z tych technologii pracować będzie w innym paśmie w systemie ciepłowniczym, tzn. pompy ciepła w podstawie, kotły elektrodowe jako źródło rezerwowo-szczytowe.
Jaką rolę w procesie transformacji odegrają kotły elektrodowe, które już jakiś czas temu zyskały sympatię w Skandynawii? Polska Grupa Energetyczna wykorzystuje je już w Elektrociepłowni Gdańsk. W jaki sposób działają i czy w przyszłości PGE planuje montaż w kolejnych zakładach?
Kotły elektrodowe, poza zazielenieniem ciepłownictwa systemowego, będą pełniły szczególnie ważną rolę w zakresie zagospodarowanie nadwyżek energii elektrycznej z OZE – zwłaszcza w układzie ich współpracy z magazynami ciepła. W Polsce wskutek braku możliwości zbilansowania krajowego systemu elektroenergetycznego, ograniczenia pracy instalacji OZE w latach 2023-2024 wyniosły 323 GWh, a w 2024 roku w okresie od 1 marca do 10 maja (jak dotąd) utracono łącznie 296 GWh energii odnawialnej. W tym przypadku kotły elektrodowe mogą być sposobem na zmniejszenie ograniczeń i zwiększenie potencjału wykorzystania czystej energii, z korzyścią dla systemów ciepłowniczych.
9 grudnia 2021 roku oddano do eksploatacji kotłownię składającą się z dwóch kotłów olejowo-gazowych o mocy 30 MWt każdy oraz dwóch kotłów elektrodowych o mocy 35 MWt każdy. Zastosowanie kotłów elektrodowych w Gdańsku to pierwsze takie wdrożenie tej technologii w Polsce. Kotłownia w takim układzie pozwala na szybką reakcję na zmienne zapotrzebowanie na ciepło w zakresie mocy od 2,5 do 130 MWt i rozpoczęcie pracy przez nią w zaledwie kilka minut, co umożliwia elastyczną pracę kotłów w odpowiedzi na zapotrzebowanie.
Do 2030 roku PGE Polska Grupa Energetyczna zamierza wybudować prawie 1 GWt technologii przetwarzania energii na ciepło, obejmujących zarówno kotły elektrodowe, jak i pompy ciepła.
Ile ciepła jest w stanie wyprodukować jeden kocioł elektrodowy w ciągu roku? Ilu mieszkańców/budynków może na tym skorzystać?
Od grudnia 2022 roku do końca listopada 2023 roku kotły elektrodowe w Elektrociepłowni Gdańsk, pracując na potrzeby bilansowania krajowego systemu elektroenergetycznego, wyprodukowały dla mieszkańców Gdańska i Sopotu prawie 20.000 GJ „zielonego ciepła”. Dzięki temu rozwiązaniu uniknięto spalenia niemalże 1000 ton węgla i ograniczono emisję CO2 do atmosfery o około 2000 ton.
Co w przypadku braku nadwyżki energii elektrycznej możliwej do „przerobu” na ciepło? Czy wówczas kocioł nie pracuje?
Kocioł elektrodowy w naszych lokalizacjach jest rezerwowo-szczytowym źródłem ciepła. Z uwagi na powyższe, odpowiedź na pytanie brzmi – to zależy.
Jeśli mamy nadwyżki produkcji energii ze źródeł odnawialnych to często występują korzystne warunki rynkowe pozwalające na pracę kotłów elektrodowych ze względów ekonomicznych. Z drugiej strony gdy występuje szczyt zapotrzebowania na ciepło lub awaria urządzeń wytwórczych kotły elektrodowe produkują ciepło niezależnie od braku nadwyżki energii elektrycznej, zabezpieczając możliwość wykonania zawartych umów na dostawcy ciepła.
Pojawiają się głosy, że ciepło wytworzone w kotłach elektrodowych może nie zostać zakwalifikowane jako pochodzące ze źródeł odnawialnych. To może rodzić problemy biorąc pod uwagę kierunki dekarbonizacji przyjęte przez cały sektor i planowane inwestycje…
To prawda, to jest absolutny „must have” z perspektywy optymalizacji procesu dekarbonizacji sektora ciepłownictwa. Wszystkie systemy ciepłownicze będą dążyć do spełnienia kryterium efektywnego systemu ciepłowniczego, co wynika przede wszystkim z utrzymaniem bądź możliwością uzyskania pomocy publicznej, bez której koszty transformacji będą trudne do udźwignięcia przez odbiorców końcowych. Wątpliwości dotyczą energii elektrycznej doprowadzonej do kotła elektrodowego z krajowego systemu elektroenergetycznego, niemniej jednak, po pierwsze, przepisy znajdujące się w dyrektywie EED i RED III umożliwiają uznanie wspomnianego wolumenu ciepła wytworzonego z odnawialnej energii elektrycznej na potrzeby spełnienia kryteriów systemu efektywnego energetycznie i można zastosować w tym celu np. umowy PPA czy mechanizm oparty o gwarancje pochodzenia , po drugie – technologia kotłów elektrodowych ma niezwykle istotne znaczenie dla zagwarantowania bezpieczeństwa dostaw ciepła w zdekarbonizowanym systemie ciepłowniczym, a po trzecie – wykorzystanie kotłów elektrodowych sprzyja integracji instalacji OZE w ramach krajowego systemu elektroenergetycznego m.in. poprzez możliwość konwersji i magazynowania nadwyżki energii elektrycznej jako ciepło.
Jakie są kluczowe uwarunkowania rozwoju technologii Power to Heat? Co obecnie jest najważniejsze z perspektywy sektora?
Najważniejsze jest obecnie to, żeby nie wykluczać na poziomie przepisów żadnej z technologii Power to Heat i zapewnić, że wykorzystując do produkcji ciepła energię elektryczną ze źródeł odnawialnych, możliwe będzie uzyskanie ciepła, zwłaszcza w odniesieniu do kryterium efektywnego systemu ciepłowniczego. Jak już wspomniałem, ma to szczególne znaczenie dla kotłów elektrodowych – bez możliwości zazielenienia wytworzonego w nich ciepła, ceny ciepła dla odbiorców końcowych istotnie wzrosną. W odniesieniu do szeroko pojętych inwestycji w zakresie technologii Power to Heat, ważne jest również usprawnianie procedur uzyskania decyzji administracyjnych oraz wprowadzanie rozwiązań legislacyjnych ułatwiających procesy inwestycyjne.
Rozmawiał Jędrzej Stachura