– Mokradła, które powinniśmy odtwarzać, są bardzo ważne w dobie zmian klimatu. Pozwalają zatrzymywać wodę w środowisku, mają też swoją rolę w magazynowaniu węgla. […] Mam nadzieję, że nowy projekt nie pójdzie w ślad budowy zapory, która odbyła się bez udziału ekspertów z dziedziny nauk przyrodniczych i nie zastosowano środków łagodzących. Bariery są jednym z największych zagrożeń jeśli chodzi o przyrodę – mówi profesor Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży, w rozmowie z BiznesAlert.pl.
- Wiele obszarów przygranicznych to nieużytki, albo łąki koszone tylko po to by uzyskać dopłaty unijne. Można tam odwracać wykonane przed dziesiątkami lat melioracje czyniąc z nich tereny podmokłe. Właścicieli można zachęcić zamieniając dopłaty za koszone łąki na dofinansowania terenów zabagnionych.
- To zależy od tego na jakie działania byśmy się zdecydowali. Dobrym przykładem jest Program Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS), który zawiera np. dofinansowania na adaptacje do zmian klimatu i zapobiegania klęsk czy przywracanie funkcji i poprawę statusu siedlisk hydrogenicznych.
- Puszcza Białowieska jest zbyt cennym lasem, aby w niego ingerować stawiając fortyfikacje nawet wiele kilometrów od granicy. Dodatkowo sama w sobie stanowi najlepszą barierę. Również inne tereny przygraniczne są cenne przyrodniczo. Wzdłuż granicy leży wiele obszarów zakwalifikowanych do programu Natura 2000. Jeżeli Tarcza Wschód będzie w nie ingerowała to dojdzie do złamania prawa unijnego.
BiznesAlert.pl: W jaki sposób odpowiednie zarządzanie środowiskiem może wzmocnić Tarczę Wschód?
Rafał Kowalczyk: Wzdłuż polsko-białoruskiej granicy jest wiele terenów, które mogą stanowić naturalną barierę dla inwazji militarnej. Są tam zarówno obszary leśne, jak Puszcza Białowieska, gdzie prawie 50 procent stanowią środowiska wilgotne, bagienne i doliny rzeczne, oraz obszary podmokłe. Jako przykład można podać Dolinę Bugu czy Dolinę Świsłoczy, wzdłuż których biegnie granica państwa. Tego rodzaju naturalne bariery są praktycznie nieprzekraczalne dla ciężkiego sprzętu. Puszcza Białowieska nie jest też zwykłym lasem, z jakim stykamy się w większości obszarów Polski. Jest to las z potężnymi drzewami i dużą ilością martwego drewna. Podobnymi uwarunkowaniami charakteryzują się też Puszcza Knyszyńska i rozległy kompleks Puszczy Augustowskiej czy Puszcza Romnicka na polsko-rosyjskiej granicy.
Uważam, że w tak dużych kompleksach leśnych, które same stanowią barierę, nie ma potrzeby budowania fortyfikacji zaprezentowanych przez rząd. Dodatkowo przez odpowiednie zarządzanie można zwiększyć udział terenów podmokłych, na przykład odtwarzając mokradła. Warto zaznaczyć, że konstrukcje inżynieryjne jak rowy przeciwczołgowe czy żelbetonowe jeże można szybko zlikwidować. Naturalne przeszkody terenowe jak mokradła są trwalsze i trudne do przejścia.
Wiele obszarów przygranicznych to nieużytki, albo łąki koszone tylko po to, by uzyskać dopłaty unijne. Można tam odwracać wykonane przed dziesiątkami lat melioracje czyniąc z nich tereny podmokłe. Właścicieli można zachęcić zamieniając dopłaty za koszone łąki na dofinansowania terenów zabagnionych. Z punktu widzenia osoby posiadającej ziemię będzie to korzystne, nie będzie musiała ponosić kosztów związanych z utrzymaniem łąki w celu otrzymania pieniędzy. Podobne działania związane z ponownym zabagnieniem terenu prowadzono po białoruskiej stronie Puszczy Białowieskiej na bagnach Dzikiego Nikoru, gdzie zasypano znaczną część rowów melioracyjnych odprowadzających wodę i ponownie zabagniono te tereny.
W jaki sposób Tarcza Wschód może pomóc środowisku?
Wspomniane działania mogą zapewnić obustronną korzyść. Mokradła, są bardzo ważne w dobie zmian klimatu, o czym wspomniałem już wcześniej. Takie środowiska są też niezwykle cenne dla dzikiej przyrody, wielu gatunków ptaków i innych zwierząt. Na przeprowadzenie takich działań będzie można pozyskać środki z funduszy unijnych powiązanych z ochroną przyrody i odtwarzaniem środowisk.
Które z funduszy unijnych przeznaczonych na działalność proekologiczną mogłyby wesprzeć Tarczę?
To zależy od tego na jakie działania byśmy się zdecydowali. Dobrym przykładem jest Program Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS), który zawiera np. dofinansowania na adaptacje do zmian klimatu i zapobiegania klęsk czy przywracanie funkcji i poprawę statusu siedlisk hydrogenicznych. Obecnie toczą się rozmowy w Unii Europejskiej na temat strategii bioróżnorodności, która zakłada, że nawet 30 procent obszarów lądowych i wodnych byłoby wyłączone z użytkowania, z czego 10 procent ściśle chroniona. Istnieją również inne programy jak LIFE, czyli finansowy mechanizm unijny służący projektom związanym z przyrodą i ochroną bioróżnorodności.
Skorzystanie z tych środków wymaga strategicznego myślenia i współpracy. Obecnie mówi się o zaporze inżynieryjno-wojskowej. Nie bierze się jednak pod uwagę uwarunkowań środowiskowych. Uważam, że udział ekspertów z nauk przyrodniczych byłby bardzo cenny i pozwolił wypracować rozwiązania bardziej kompleksowe oparte na uwarunkowaniach środowiskowych, co mogłoby obniżyć koszty tej inwestycji.
A co z zagrożeniami jakie Tarcza Wschód może stworzyć środowisku?
I takie istnieją. Mam nadzieję, że nowy projekt nie pójdzie w ślady budowy zapory, która odbyła się bez udziału eksperckiej wiedzy przyrodniczej i nie zastosowano środków łagodzących. Bariery są jednym z największych zagrożeń jeśli chodzi o przyrodę. Puszcza Białowieska to unikatowy obiekt przyrodniczy świadectwa dziedzictwa UNESCO. Jest polską i europejską spuścizną przyrodniczą o światowym znaczeniu, która nie może być dalej niszczona.
Czy taka ingerencja w puszczę, stawianie zapór, budowa magazynów czy umocnień, jest możliwa pod kątem prawnym?
Nie, podobnie jak nie była możliwa gdy stawiano zaporę. Jednak polskie akty prawne mają zapisy, które umożliwiają ich wyłączenie gdy chodzi o działania związane z obronnością czy bezpieczeństwem państwa. I bez skrupułów to wykorzystano nawet w tak unikatowym miejscu jak Puszcza Białowieska. Budowa zapory odbyła się bez rzetelnej oceny oddziaływania na środowisko.
O ile polskie przepisy można wykluczyć ze wspomnianych powodów, o tyle postawienie zapory powstało z naruszeniem prawa wspólnotowego. Nie wiem jak przeprowadzana będzie Tarcza Wschód, ale obawiam się, że podobnie.
Puszcza Białowieska jest zbyt cennym lasem, aby w niego ingerować stawiając fortyfikacje nawet wiele kilometrów od granicy. Dodatkowo sama w sobie stanowi najlepszą barierę. Również inne tereny przygraniczne są cenne przyrodniczo. Wzdłuż granicy leży wiele obszarów zakwalifikowanych do programu Natura 2000. Jeżeli Tarcza Wschód będzie w nie ingerowała to dojdzie do złamania prawa unijnego.
To nie jest kwestia tylko teoretyczna. Obecnie trwa dyskusja czy Puszcza Białowieska nie powinna trafić na Listę Światowego Dziedzictwa w zagrożeniu. W tej sprawie do Polski przybyli niedawno eksperci UNESCO, którzy na miejscu oglądali zaporę i rozpoznawali jej skutki dla transgranicznego obszaru światowego Dziedzictwa, jakim jest Puszcza Białowieska.
W Polsce mamy ekspertów od mokradeł, ich odtwarzania, ale też środowisk leśnych czy rzek. Mogą oni wspomóc rząd w powstaniu Tarczy Wschód, tak by zminimalizować szkody dla środowiska. Mam nadzieję, że rząd tym razem skorzysta z ich wiedzy i doświadczenia
Rejony o których rozmawiamy prężnie działają turystycznie, jak na ten sektor może wpłynąć Tarcza Wschód?
Owszem, to obszary cenne przyrodniczo i kulturowo a turystyka jest jedną z najdynamiczniej rozwijających się gałęzi gospodarki. Ale przede wszystkim mieszkają tu ludzie. Budowa umocnień będzie ich dotykać. Docierają do mnie obawy na temat tego co będzie się działo wzdłuż granicy. Niektóre domostwa stoją bezpośrednio przy zaporze granicznej. Czy to oznacza, że Ci mieszkańcy są zagrożeni wysiedleniem?. Rząd powinien jasno to ludziom zakomunikować i objąć ich wsparciem. W czasie kryzysu migracyjnego prawa osób mieszkających w pobliżu granicy były ograniczone. Sam tego doświadczyłem, kiedy zamykano nas w strefie zamkniętej. To ograniczało nasze kontakty z bliskimi i znajomymi, wpływało na kontakty naukowe i możliwość organizacji spotkać i współprace. Wprowadzenie takich obostrzeń powinno być połączone ze wsparciem, a nawet opieką psychologiczną. Od pandemii jesteśmy tu przy granicy pod ogromną presją. A już wiemy, że czeka nas ponowne zamknięcie obszarów przygranicznych. Nikt tego z mieszkańcami nie konsultuje. Nikt nie pyta jak wpłynie to na nasze życie.
Budowa Tarczy Wschód wpłynie na turystykę, odstraszy przyjeżdżających. Nie twierdzę, że jest to ważniejsze od bezpieczeństwa Polski, ale powinno się uwzględnić, że mieszkańcy stracą dochód. Wiele osób zainwestowało znaczne fundusze w rozwój swoich turystycznych biznesów. Od dawna przekonywaliśmy, że ochrona i turystyka, a nie wyrąb unikatowej Puszczy Białowieskiej są przyszłością tego obszaru. Działania przy granicy stawiają to pod znakiem zapytania.
Rozmawiał Marcin Karwowski
Kaczyński: Będziemy popierać Tarczę Wschód jeżeli będzie miała aspekt merytoryczny