icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Przemysłowi odbiorcy energii napisali list otwarty do premier Kopacz

(CIRE)

Przemysłowi odbiorcy energii elektrycznej napisali list otwarty do premier Ewy Kopacz, w którym wyrazili swoją dezaprobatę dla wielkości, sposobu i trybu wprowadzenia ograniczeń ograniczeniami mocy administracyjnie wprowadzonych przez Operatora Systemu Przesyłowego.

Odbiorcy energii podkreślają, że składane publicznie przez przedstawicieli OSP i urzędów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo energetyczne Polski zapewnienia o tym, że Krajowy System Elektroenergetyczny jest bezpieczny, stoją w jaskrawej sprzeczności z zaistniałą sytuacją, a w szczególności z brakiem dostępności operacyjnych rezerw mocy, których poziom zgodnie ze składanymi deklaracjami miał być wystarczający.

Według autorów listu zaistniała obecnie sytuacja jest efektem: krótkowzrocznej strategii zapewnienia bezpieczeństwa KSE przez OSP opartej o tradycyjny model funkcjonowania sektora energetycznego nie uwzględniającej realiów; niechęci OSP do dialogu z odbiorcami i preferowanie działań o charakterze administracyjnym powodującym brak niezbędnej wymiany informacji pomiędzy OSP a odbiorcami przemysłowymi oraz braku reakcji OSP na narastające problemy z krajową produkcją energii i w konsekwencji z pokryciem zapotrzebowania KSE, poprzez otwarcie granic dla uczestników rynku, i zapewnienie niezbędnego poziomu wsparcia KSE energią z importu. Zwrócili oni uwagę, że w przeszłości OSP otwierał granice jedynie w trybie tzw. redispachingu, czyli nie dla szeroko pojętego rynku, tylko dla siebie, powodując podniesienie cen energii elektrycznej.

Przemysłowi od biorcy energii uważają, iż OSP zdecydował się na rozwiązanie siłowe w stylu lat 80-tych minionej epoki, wymuszając wprowadzenie ograniczeń w dostawach do odbiorców przemysłowych z zaskoczenia, nie dając im możliwości wcześniejszego przygotowania się do planowanych redukcji mocy w zakresie technicznym, organizacyjnym i handlowym pomimo tego, iż trudności z bilansowaniem KSE trwały już od jakiegoś czasu.
Zwracają oni uwagę, że spowodowało to powstanie w przemyśle dużych strat wynikających z wymuszonego i niespodziewanego ograniczenia produkcji. Działania te sprowokowały zakłady przemysłowe do wysuwania roszczeń mających na celu uzyskanie zwrotu utraconych w efekcie nieplanowanego zmniejszenia produkcji przychodów. Odbiorcy energii uważają, że OSP wprowadził obowiązkowe i nieodpłatne ograniczenia mocy nie wykorzystując wcześniej w pełni rezerw którymi dysponował (usługa redukcji zapotrzebowania na polecenie OSP). „Od kilku lat odbiorcy przemysłowi proponują OSP tworzenie, w oparciu o możliwości którymi dysponują, strategicznych rezerw mocy dostępnych do wykorzystania w sytuacjach kryzysowych na zasadach dobrowolności lub komercyjnie. Opierają się one na redukcjach zapotrzebowania realizowanych przez odbiorców. Niestety nasze propozycje są ignorowane. OSP realizuje w tym zakresie jedynie działania pozorowane, a rezerwy pozyskuje w sposób znacznie bardziej kosztowny, poszerzając ofertę dedykowaną jedynie elektrowniom cieplnym (rezerwy „operacyjna” i „zimna”), co w sposób oczywisty zwiększa uzależnienie bezpieczeństwa KSE od warunków pogodowych. Jak możemy się obecnie przekonać, w warunkach letniego szczytu zapotrzebowania elektrownie te muszą znacząco ograniczać moc ze względu na warunki chłodzenia i nie są w stanie zapewnić wystarczających i niezawodnych rezerw. Mają również problemy z mocą bierną, wprowadzeniem energii do KSE, ograniczeniami przesyłowymi i wysokim poziomem strat w godzinach szczytu zapotrzebowania” – napisano w liście do premier Kopacz.

Przemysłowi odbiorcy energii stoją na stanowisku, że usługi systemowe świadczone przez odbiorców końcowych są według nich sprawdzoną i uznaną na świecie metodą pozyskania rezerw mocy niezbędnych dla zbilansowania szczytowego zapotrzebowania. „Komisja Europejska ocenia, że jego przesunięcie z godzin szczytowych na inne okresy może zredukować zapotrzebowanie na generację szczytową o około 10 proc., w warunkach polskich to 2500 MW tj. tyle, o ile zostały zmniejszone możliwości generacji energii elektrycznej przez elektrownie cieplne w efekcie problemów z chłodzeniem bloków energetycznych. Rozwiązania te są z powodzeniem i na dużą skalę wykorzystywane między innymi w USA i wielu krajach europejskich. Komisja Europejska zaleca lub nakazuje umożliwienie dostępu odbiorcom finalnym do rynków rezerw mocy, rynku bilansującego i usług systemowych na równych a nawet preferencyjnych zasadach, oraz usunięcie barier taryfowych, organizacyjnych i prawnych mogących taki dostęp ograniczać. Jednocześnie przesunięcie zapotrzebowania na godziny pozaszczytowe pozwala na bardziej stabilną i efektywną pracę cieplnych elektrowni systemowych” – czytamy w liście przemysłowych odbiorców energii do premier Ewy Kopacz.

(CIRE)

Przemysłowi odbiorcy energii elektrycznej napisali list otwarty do premier Ewy Kopacz, w którym wyrazili swoją dezaprobatę dla wielkości, sposobu i trybu wprowadzenia ograniczeń ograniczeniami mocy administracyjnie wprowadzonych przez Operatora Systemu Przesyłowego.

Odbiorcy energii podkreślają, że składane publicznie przez przedstawicieli OSP i urzędów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo energetyczne Polski zapewnienia o tym, że Krajowy System Elektroenergetyczny jest bezpieczny, stoją w jaskrawej sprzeczności z zaistniałą sytuacją, a w szczególności z brakiem dostępności operacyjnych rezerw mocy, których poziom zgodnie ze składanymi deklaracjami miał być wystarczający.

Według autorów listu zaistniała obecnie sytuacja jest efektem: krótkowzrocznej strategii zapewnienia bezpieczeństwa KSE przez OSP opartej o tradycyjny model funkcjonowania sektora energetycznego nie uwzględniającej realiów; niechęci OSP do dialogu z odbiorcami i preferowanie działań o charakterze administracyjnym powodującym brak niezbędnej wymiany informacji pomiędzy OSP a odbiorcami przemysłowymi oraz braku reakcji OSP na narastające problemy z krajową produkcją energii i w konsekwencji z pokryciem zapotrzebowania KSE, poprzez otwarcie granic dla uczestników rynku, i zapewnienie niezbędnego poziomu wsparcia KSE energią z importu. Zwrócili oni uwagę, że w przeszłości OSP otwierał granice jedynie w trybie tzw. redispachingu, czyli nie dla szeroko pojętego rynku, tylko dla siebie, powodując podniesienie cen energii elektrycznej.

Przemysłowi od biorcy energii uważają, iż OSP zdecydował się na rozwiązanie siłowe w stylu lat 80-tych minionej epoki, wymuszając wprowadzenie ograniczeń w dostawach do odbiorców przemysłowych z zaskoczenia, nie dając im możliwości wcześniejszego przygotowania się do planowanych redukcji mocy w zakresie technicznym, organizacyjnym i handlowym pomimo tego, iż trudności z bilansowaniem KSE trwały już od jakiegoś czasu.
Zwracają oni uwagę, że spowodowało to powstanie w przemyśle dużych strat wynikających z wymuszonego i niespodziewanego ograniczenia produkcji. Działania te sprowokowały zakłady przemysłowe do wysuwania roszczeń mających na celu uzyskanie zwrotu utraconych w efekcie nieplanowanego zmniejszenia produkcji przychodów. Odbiorcy energii uważają, że OSP wprowadził obowiązkowe i nieodpłatne ograniczenia mocy nie wykorzystując wcześniej w pełni rezerw którymi dysponował (usługa redukcji zapotrzebowania na polecenie OSP). „Od kilku lat odbiorcy przemysłowi proponują OSP tworzenie, w oparciu o możliwości którymi dysponują, strategicznych rezerw mocy dostępnych do wykorzystania w sytuacjach kryzysowych na zasadach dobrowolności lub komercyjnie. Opierają się one na redukcjach zapotrzebowania realizowanych przez odbiorców. Niestety nasze propozycje są ignorowane. OSP realizuje w tym zakresie jedynie działania pozorowane, a rezerwy pozyskuje w sposób znacznie bardziej kosztowny, poszerzając ofertę dedykowaną jedynie elektrowniom cieplnym (rezerwy „operacyjna” i „zimna”), co w sposób oczywisty zwiększa uzależnienie bezpieczeństwa KSE od warunków pogodowych. Jak możemy się obecnie przekonać, w warunkach letniego szczytu zapotrzebowania elektrownie te muszą znacząco ograniczać moc ze względu na warunki chłodzenia i nie są w stanie zapewnić wystarczających i niezawodnych rezerw. Mają również problemy z mocą bierną, wprowadzeniem energii do KSE, ograniczeniami przesyłowymi i wysokim poziomem strat w godzinach szczytu zapotrzebowania” – napisano w liście do premier Kopacz.

Przemysłowi odbiorcy energii stoją na stanowisku, że usługi systemowe świadczone przez odbiorców końcowych są według nich sprawdzoną i uznaną na świecie metodą pozyskania rezerw mocy niezbędnych dla zbilansowania szczytowego zapotrzebowania. „Komisja Europejska ocenia, że jego przesunięcie z godzin szczytowych na inne okresy może zredukować zapotrzebowanie na generację szczytową o około 10 proc., w warunkach polskich to 2500 MW tj. tyle, o ile zostały zmniejszone możliwości generacji energii elektrycznej przez elektrownie cieplne w efekcie problemów z chłodzeniem bloków energetycznych. Rozwiązania te są z powodzeniem i na dużą skalę wykorzystywane między innymi w USA i wielu krajach europejskich. Komisja Europejska zaleca lub nakazuje umożliwienie dostępu odbiorcom finalnym do rynków rezerw mocy, rynku bilansującego i usług systemowych na równych a nawet preferencyjnych zasadach, oraz usunięcie barier taryfowych, organizacyjnych i prawnych mogących taki dostęp ograniczać. Jednocześnie przesunięcie zapotrzebowania na godziny pozaszczytowe pozwala na bardziej stabilną i efektywną pracę cieplnych elektrowni systemowych” – czytamy w liście przemysłowych odbiorców energii do premier Ewy Kopacz.

Najnowsze artykuły