Najważniejsze informacje dla biznesu

NATO powinno zacieśnić współpracę w obronie przed sterowaną przez Rosję migracją

Filip Bryjka, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w publikacji „Ochrona zewnętrznej granicy UE i NATO przed Rosją i Białorusią” opisuje reakcje państw NATO na kryzys migracyjny i działania hybrydowe Białorusi oraz Rosji. Rekomenduje też dalsze działania w tej kwestii i wymianę doświadczeń.

Autor zauważa, że Polska odnotowała wzrost prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią. Według przytoczonych danych jest to średnio 100 prób dziennie, a w okresie szczytowy (październiku 2021 roku) było to blisko 600 prób. Wskazuje, że Rosja i Białoruś wykorzystują migrantów w swoich operacjach hybrydowych, mając na celu zwiększenie podziałów w społeczeństwie i ściągnięcie służb i wojska na wschodnią granicę Polski. Jednocześnie Mińsk i Moskwa testują polskie procedury, czas działania i sposób działania.

– Oprócz instrumentalizacji migracji towarzyszą temu kampanie dezinformacyjne, operacje psychologiczne, a także fizyczne ataki na infrastrukturę i personel ochraniający granicę – od początku kryzysu w wyniku takich ataków zginął jeden polski żołnierz, a ponad 60 zostało rannych. Destabilizacja granicy może być wykorzystywana przez Białoruś i Rosję także do różnego rodzaju prowokacji (w tym zbrojnych), eskalowania napięcia czy przerzucania grup dywersyjnych z zadaniem dokonywania ataków sabotażowych na infrastrukturę krytyczną – wyjaśnia analityk.

Reakcją państwa granicznych NATO (krajów bałtyckich, Polski i Finlandii) był wzmocnienie ochrony granic i dostosowanie prawa.

Od płotu do bałtyckiej linii obrony

Litwa i Łotwa na początku kryzysu w 2021 roku skierowały do wsparcia pograniczników wojsko i policję, nadając im uprawnienia do zawracania osób nielegalnie przekraczających granice. Oba kraje zwróciły się o wsparcie do Frontexu i NATO oraz wprowadziły stany nadzwyczajne w rejonach przygranicznych i ostrzejszą politykę azylową.

– Działania te miały zniechęcać migrantów do podejmowania prób nielegalnego dostania się na terytorium UE. By to utrudnić, na granicy powstał najpierw prowizoryczny płot, następnie rozbudowany i wzmocniony. Estonia nie była poddana bezpośredniej presji migracyjnej ze strony Rosji, jednak obawiając się doświadczeń podobnych do Polski, Litwy i Łotwy, już w 2022 roku podjęła działania zwiększające ochronę granicy i rozpoczęła budowę w pełni funkcjonalnej zapory na całej 340-kilometrowej lądowej granicy z Rosją – pisze Bryjka.

Zauważa również, że na skutek eskalacji sytuacji wszystkie trzy kraje wzmocniły współpracę i 19 stycznia ogłosiły plan utworzenia bałtyckiej linii obrony. Zakłada ona budowę wspólnego systemu zabezpieczeń i umocnień na granicy z Białorusią i Rosją oraz zwiększenie zdolności obronnych.

Polska wznosi Tarczę

Filip Bryjka zauważa, że Polska zdecydowała się na podobne rozwiązania. Uruchomiono operację „Bezpieczne Podlasie” w którą zaangażowano około osiem tysięcy żołnierzy, którzy razem z Policją wsparli Straż Graniczną. W rejonie przygranicznym wprowadzono również strefę buforową. Na skutek tych działań liczba nielegalnych przekroczeń granicy spadła o 70 procent.

– Na 190-kilometrowym odcinku granicy polsko-białoruskiej (z 418 kilometrów) w połowie 2022 roku wybudowano 5,5-metrową zaporę, która utrudnia migrantom nielegalne przekraczanie granicy. Bariera ta nie jest jednak w pełni szczelna, czego przykładem jest wykorzystywanie przez migrantów podnośników samochodowych do niszczenia przęseł, by nielegalnie przekroczyć granicę. W związku z tym polskie władze podjęły działania w celu wzmocnieniu zapory i instalacji dodatkowych systemów detekcji w strefie przygranicznej – czytamy w opracowaniu PISM.

Autor opisuje powyższe działania, które są częścią realizowanego programu „Tarcza Wschód”. Do jej celów należy również ograniczenie mobilności potencjalnego agresora, zapewnienie swobody polskim siłom i ochrona cywili.

Wizualizacja pasa przygranicznego. Program Tarcza Wschód. Źródło: Sztab Generalny Wojska Polskiego

Norwegia podąża śladem Finlandii

Pod koniec 2023 roku Finlandia zamknęła granicę z Rosją, była to reakcja na uruchomienie sztucznego szlaku migracyjnego. Ograniczyła również możliwość uzyskania ochrony międzynarodowej na lotniskach i przejściach wodnych.

– Podobnie jak państwa bałtyckie i Polska Finlandia zdecydowała się na budowę zapory na wybranych odcinkach granicy z Rosją. Ogrodzenie powstanie na liczących w sumie 200 kilometrach fragmentach granicy fińsko-rosyjskiej o łącznej długości aż 1343 kilometrów. Infrastruktura będzie wyposażona w system monitoringu, który ma być zlokalizowany głównie w pobliżu przejść granicznych. Ma to przede wszystkim zwiększyć zdolności fińskiej straży granicznej do wczesnego wykrywania migrantów próbujących nielegalnie przekroczyć granicę. Obecnie fińskie władze nie planują wdrożenia większych projektów infrastrukturalnych o charakterze obronnym – pisze Filip Bryjka.

Informuje również, że podobne rozwiązania planuje wdrożyć Norwegia. Do tej pory nie była poddana presji migracyjnej, ale uznała, że ważne jest zapobieganie zagrożeniu.

Fińska granica, współpraca Frontexu i Straży Granicznej Finlandi. Fot. Frontex

Co dalej?

Autor zauważa, że z perspektywy Moskwy i Mińska presja migracyjna jest efektywnym narzędziem. Wynika to z wrażliwości społecznej i emocji jakie budzi w debacie publicznej.

– Białoruś i Rosja celowo zarządzają dynamiką kryzysu w sposób umożliwiający pogłębianie polaryzacji społecznej, zwłaszcza w okresach poprzedzających wybory, czego przykładem jest eskalacja sytuacji na granicy polsko-białoruskiej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu br. Należy założyć, że taki scenariusz będzie się powtarzał i nasilał przy okazji kolejnych wyborów, dlatego graniczące z Białorusią i Rosją państwa UE i NATO powinny wdrożyć adekwatne środki prawne i wzmacniać fizyczną ochronę granicy, by skutecznie przeciwdziałać nielegalnej migracji – pisze analityk.

– Destabilizacja granicy może być także wykorzystywana do prowokacji o charakterze hybrydowym (np. aktów dywersji) czy militarnym (zwłaszcza w trakcie rosyjsko-białoruskich manewrów Zachód). Polska, państwa bałtyckie, Finlandia i Norwegia powinny zacieśniać współpracę w obszarze ochrony zewnętrznej granicy UE i NATO zarówno wobec problemu nielegalnej migracji, jak i projektów infrastrukturalnych zwiększających zdolności w zakresie obrony i odstraszania na północno-wschodniej flance Sojuszu. Wspólnie mogą także zabiegać, by inwestycje te otrzymały wsparcie finansowe ze środków UE, np. Funduszu Zintegrowanego Zarządzania Granicami, oraz NATO, np. poprzez wpisanie ich do Capability Program Plan (CPP), a także o uruchomienie środków z NATO Security Investment Program (NSIP) – czytamy w zakończeniu.

Źródło: Polski Instytut Spraw Międzynarodowych

Rosja mieszała wyborami w Mołdawii. To samo może spotkać Gruzję. Spięcie

Filip Bryjka, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w publikacji „Ochrona zewnętrznej granicy UE i NATO przed Rosją i Białorusią” opisuje reakcje państw NATO na kryzys migracyjny i działania hybrydowe Białorusi oraz Rosji. Rekomenduje też dalsze działania w tej kwestii i wymianę doświadczeń.

Autor zauważa, że Polska odnotowała wzrost prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią. Według przytoczonych danych jest to średnio 100 prób dziennie, a w okresie szczytowy (październiku 2021 roku) było to blisko 600 prób. Wskazuje, że Rosja i Białoruś wykorzystują migrantów w swoich operacjach hybrydowych, mając na celu zwiększenie podziałów w społeczeństwie i ściągnięcie służb i wojska na wschodnią granicę Polski. Jednocześnie Mińsk i Moskwa testują polskie procedury, czas działania i sposób działania.

– Oprócz instrumentalizacji migracji towarzyszą temu kampanie dezinformacyjne, operacje psychologiczne, a także fizyczne ataki na infrastrukturę i personel ochraniający granicę – od początku kryzysu w wyniku takich ataków zginął jeden polski żołnierz, a ponad 60 zostało rannych. Destabilizacja granicy może być wykorzystywana przez Białoruś i Rosję także do różnego rodzaju prowokacji (w tym zbrojnych), eskalowania napięcia czy przerzucania grup dywersyjnych z zadaniem dokonywania ataków sabotażowych na infrastrukturę krytyczną – wyjaśnia analityk.

Reakcją państwa granicznych NATO (krajów bałtyckich, Polski i Finlandii) był wzmocnienie ochrony granic i dostosowanie prawa.

Od płotu do bałtyckiej linii obrony

Litwa i Łotwa na początku kryzysu w 2021 roku skierowały do wsparcia pograniczników wojsko i policję, nadając im uprawnienia do zawracania osób nielegalnie przekraczających granice. Oba kraje zwróciły się o wsparcie do Frontexu i NATO oraz wprowadziły stany nadzwyczajne w rejonach przygranicznych i ostrzejszą politykę azylową.

– Działania te miały zniechęcać migrantów do podejmowania prób nielegalnego dostania się na terytorium UE. By to utrudnić, na granicy powstał najpierw prowizoryczny płot, następnie rozbudowany i wzmocniony. Estonia nie była poddana bezpośredniej presji migracyjnej ze strony Rosji, jednak obawiając się doświadczeń podobnych do Polski, Litwy i Łotwy, już w 2022 roku podjęła działania zwiększające ochronę granicy i rozpoczęła budowę w pełni funkcjonalnej zapory na całej 340-kilometrowej lądowej granicy z Rosją – pisze Bryjka.

Zauważa również, że na skutek eskalacji sytuacji wszystkie trzy kraje wzmocniły współpracę i 19 stycznia ogłosiły plan utworzenia bałtyckiej linii obrony. Zakłada ona budowę wspólnego systemu zabezpieczeń i umocnień na granicy z Białorusią i Rosją oraz zwiększenie zdolności obronnych.

Polska wznosi Tarczę

Filip Bryjka zauważa, że Polska zdecydowała się na podobne rozwiązania. Uruchomiono operację „Bezpieczne Podlasie” w którą zaangażowano około osiem tysięcy żołnierzy, którzy razem z Policją wsparli Straż Graniczną. W rejonie przygranicznym wprowadzono również strefę buforową. Na skutek tych działań liczba nielegalnych przekroczeń granicy spadła o 70 procent.

– Na 190-kilometrowym odcinku granicy polsko-białoruskiej (z 418 kilometrów) w połowie 2022 roku wybudowano 5,5-metrową zaporę, która utrudnia migrantom nielegalne przekraczanie granicy. Bariera ta nie jest jednak w pełni szczelna, czego przykładem jest wykorzystywanie przez migrantów podnośników samochodowych do niszczenia przęseł, by nielegalnie przekroczyć granicę. W związku z tym polskie władze podjęły działania w celu wzmocnieniu zapory i instalacji dodatkowych systemów detekcji w strefie przygranicznej – czytamy w opracowaniu PISM.

Autor opisuje powyższe działania, które są częścią realizowanego programu „Tarcza Wschód”. Do jej celów należy również ograniczenie mobilności potencjalnego agresora, zapewnienie swobody polskim siłom i ochrona cywili.

Wizualizacja pasa przygranicznego. Program Tarcza Wschód. Źródło: Sztab Generalny Wojska Polskiego

Norwegia podąża śladem Finlandii

Pod koniec 2023 roku Finlandia zamknęła granicę z Rosją, była to reakcja na uruchomienie sztucznego szlaku migracyjnego. Ograniczyła również możliwość uzyskania ochrony międzynarodowej na lotniskach i przejściach wodnych.

– Podobnie jak państwa bałtyckie i Polska Finlandia zdecydowała się na budowę zapory na wybranych odcinkach granicy z Rosją. Ogrodzenie powstanie na liczących w sumie 200 kilometrach fragmentach granicy fińsko-rosyjskiej o łącznej długości aż 1343 kilometrów. Infrastruktura będzie wyposażona w system monitoringu, który ma być zlokalizowany głównie w pobliżu przejść granicznych. Ma to przede wszystkim zwiększyć zdolności fińskiej straży granicznej do wczesnego wykrywania migrantów próbujących nielegalnie przekroczyć granicę. Obecnie fińskie władze nie planują wdrożenia większych projektów infrastrukturalnych o charakterze obronnym – pisze Filip Bryjka.

Informuje również, że podobne rozwiązania planuje wdrożyć Norwegia. Do tej pory nie była poddana presji migracyjnej, ale uznała, że ważne jest zapobieganie zagrożeniu.

Fińska granica, współpraca Frontexu i Straży Granicznej Finlandi. Fot. Frontex

Co dalej?

Autor zauważa, że z perspektywy Moskwy i Mińska presja migracyjna jest efektywnym narzędziem. Wynika to z wrażliwości społecznej i emocji jakie budzi w debacie publicznej.

– Białoruś i Rosja celowo zarządzają dynamiką kryzysu w sposób umożliwiający pogłębianie polaryzacji społecznej, zwłaszcza w okresach poprzedzających wybory, czego przykładem jest eskalacja sytuacji na granicy polsko-białoruskiej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu br. Należy założyć, że taki scenariusz będzie się powtarzał i nasilał przy okazji kolejnych wyborów, dlatego graniczące z Białorusią i Rosją państwa UE i NATO powinny wdrożyć adekwatne środki prawne i wzmacniać fizyczną ochronę granicy, by skutecznie przeciwdziałać nielegalnej migracji – pisze analityk.

– Destabilizacja granicy może być także wykorzystywana do prowokacji o charakterze hybrydowym (np. aktów dywersji) czy militarnym (zwłaszcza w trakcie rosyjsko-białoruskich manewrów Zachód). Polska, państwa bałtyckie, Finlandia i Norwegia powinny zacieśniać współpracę w obszarze ochrony zewnętrznej granicy UE i NATO zarówno wobec problemu nielegalnej migracji, jak i projektów infrastrukturalnych zwiększających zdolności w zakresie obrony i odstraszania na północno-wschodniej flance Sojuszu. Wspólnie mogą także zabiegać, by inwestycje te otrzymały wsparcie finansowe ze środków UE, np. Funduszu Zintegrowanego Zarządzania Granicami, oraz NATO, np. poprzez wpisanie ich do Capability Program Plan (CPP), a także o uruchomienie środków z NATO Security Investment Program (NSIP) – czytamy w zakończeniu.

Źródło: Polski Instytut Spraw Międzynarodowych

Rosja mieszała wyborami w Mołdawii. To samo może spotkać Gruzję. Spięcie

Najnowsze artykuły