Modernizacja sieci energetycznej i lepsze zarządzanie zużyciem energii mogłyby przyczynić się do obniżenia cen prądu w Europie. Fundusze unijne oraz rozwój odnawialnych źródeł energii są kluczowe dla transformacji energetycznej, jednak niezbędne jest dalsze przyspieszenie tych działań.
Analizę możliwości obniżek przeprowadzili eksperci „Allianz Research”. I wykazali, że jeśli Unia Europejska przeprowadziłaby reorganizację swojego systemu energetycznego, ceny energii mogłyby spaść o 11 procent do 2035 roku i nawet o 30 procent do 2040 roku. Jednak takie działanie wymagałoby ogromnych inwestycji – do 2030 roku nieodzowne stałoby się zwiększenie możliwości przesyłu i magazynowania energii.
Jak dalej wskazuje raport, problemy z infrastrukturą blokują rozwój ponad 800 gigawatów (GW) energii ze źródeł odnawialnych.
– Niektóre trudności wymagają odpowiedniego zarządzania, aby zapewnić sprawiedliwy podział ogólnych korzyści wynikających z dalszej integracji poprzez dodatkowe moce połączeń międzysystemowych – napisali autorzy.
Inteligentne liczniki i zielony wodór prowadzą do oszczędności
Analitycy z „Allianz Research” wskazali na szereg rozwiązań, które można byłoby wykorzystać, aby obniżyć koszty energii na Starym Kontynencie.
Wśród proponowanych rozwiązań wymieniono m.in. szersze użycie inteligentnych liczników, które mogłyby zmniejszyć zużycie energii w domach o 10 procent, a także pomóc ograniczyć szczytowe obciążenia i potrzebę drogiego magazynowania energii. Kolejnym pomysłem może być wykorzystanie nadwyżek energii odnawialnej do zasilania przemysłu oraz rozwój elektrycznych pojazdów z funkcją dwukierunkowego ładowania, które mogłyby poprawić stabilność sieci, zmniejszyć przeciążenia i obniżyć emisje w UE o 7 procent.
W samych Niemczech w 2023 roku 10 terawatogodzin (TWh) niewykorzystanej energii odnawialnej mogło zostać użyte do produkcji zielonego wodoru, co pokryłoby 12 procent krajowego zapotrzebowania, bez konieczności budowy nowych źródeł energii.
Edgar Meza z portalu „Clean Energy Wire” pisał, że wyzwania obejmują także autonomię energetyczną, konkurencję rynkową i regionalne różnice cenowe.
Zmierzch węgla, czas OZE
Jak wskazywał klimatyczny think-tank „Ember”, Europejski Zielony Ład przyspieszył zmiany w energetyce UE, zwiększając udział odnawialnych źródeł energii z 34 procent w 2019 roku do 47 procent w 2024 roku, podczas gdy udział paliw kopalnych spadł do rekordowo niskiego poziomu 29 procent.
Energia słoneczna po raz pierwszy wyprzedziła węgiel, a energia wiatrowa pozostała na drugim miejscu, po energetyce jądrowej. Rozwój odnawialnych źródeł energii zmniejszył zależność UE od importu paliw kopalnych i gazu. Według opinii „Ember”, pomimo tych postępów, nadal potrzebne jest przyspieszenie transformacji energetycznej do 2030 roku.
— To wysyła jasny sygnał, że ich potrzeby energetyczne będą zaspokajane czystą energią, a nie importem gazu — stwierdził Pieter de Pous, analityk energetyczny z think- tanku „E3G”.
Dodał, że UE powstała jako „wspólnota węgla i stali, bo te sektory były wówczas kluczowe”, ale teraz szybko przekształca się we „wspólnotę energii słonecznej i wiatrowej, baterii oraz inteligentnych technologii”.
Polska wydała 55 miliardów na infrastrukturę energetyczną
Fundusze unijne odegrały kluczową rolę w modernizacji infrastruktury energetycznej w Polsce z ponad 55 miliardami złotych przeznaczonymi na inwestycje w latach 2004-2024. Wsparcie obejmowało termomodernizację budynków, rozwój farm wiatrowych oraz rozbudowę sieci przesyłowych. Geograficzny rozkład otrzymanych funduszy w Polsce prezentował się równomiernie. Największe ilości dotacji trafiły do województw zachodniopomorskiego, dolnośląskiego i mazowieckiego.
Tomasz Winiarski
Niemieckie sieci energetyczne na sprzedaż. Wśród chętnych jest Kanada, Norwegia i Katar