Najważniejsze informacje dla biznesu

Gigantyczne odpisy na zielone inwestycje z powodu nadprodukcji energii?

Zarząd Energii dokonał wartych 300 milionów złotych odpisów aktualizujących wartość projektów czterech farm fotowoltaicznych i jednej wiatrowej, ostatecznie kupionych od deweloperów w 2024 roku. Oficjalny powód to wysokie stopy dyskontowe, które pokazują atrakcyjność inwestycji innych niż w państwowe obligacje. Transakcje zainicjowano jeszcze w 2023 roku, za rządów PiS, ale to obecne władze zapłaciły 280 milionów złotych za aktywa o łącznej mocy 230 MW, które rozpoczną produkcję energii w tym roku.

Gdańska Energa, kontrolowana od pięciu lat przez multienergetyczny koncern Orlen to czwarty producent energii elektrycznej w Polsce. W 2024 roku jej jednostki wytworzyły 2,4 TWh, czyli tyle, co zużywa 1,2 miliona gospodarstw domowych rocznie. Na skutek ograniczenia pracy konwencjonalnej Elektrowni Ostrołęka, udział energii z węgla w jej miksie zmniejszył się do 40 procent. To najmniejszy poziom spośród energetycznych koncernów kontrolowanych przez skarb państwa. Należące do niej OZE wyprodukowały 1,5 TWh energii.

Aż ci straszni poprzednicy

Na koniec 2024 roku zielone aktywa wytwórcze Energa miały 0,9 GW mocy zainstalowanej. Zielona energia generowana jest w 45 hydroelektrowniach, 7 farmach wiatrowych, elektrowniach fotowoltaicznych także w instalacjach spalających biomasę (m.in. w spółce Energa Kogeneracja). Portfel rozwijany jest od podstaw, bądź w wyniku akwizycji przeprowadzanych przez Energa Wytwarzanie, bądź Energa Green Development, zajmującą się rozwojem OZE w grupie (często przy wsparciu pożyczkami udzielanymi przez Orlen).

W 2024 roku zamknięto 5 takich transakcji, zapoczątkowanych jeszcze w 2023 roku, a więc za czasów rządów PiS. 5 listopada Energa Green Development kupiła projekt farmy fotowoltaicznej PV Łosienice o 39,9 MW mocy zainstalowanej (za około 26 milionów złotych). 29 sierpnia Energa Wytwarzanie sfinalizowała zakup zespołu elektrowni fotowoltaicznymi PV Opalenica o łącznej mocy 22,2 MW (w tym 20,2 MW wybudowane i 2 MW w tracie budowy) za 60 milionów złotych. Nieco ponad rok temu,12 kwietnia Energa Wytwarzanie nabyła projekt fotowoltaicznej PV Kotla o łącznej mocy około 130 MW za 118 milionów złotych. Miesiąc wcześniej 8 marca Energa Green Development sfinalizowała zakup projektu farmy wiatrowej FW Szybowice o mocy 37,4 MW za 76 milionów złotych (dodatkowo koszty realizacji oszacowano na około 350 mln zł). Wszystkie te instalacje mają być oddane do użytku w 2025 roku, i powiększą aktywa wytwórcze o blisko 230 MW. Łączne wydatki związane zakupem tych farm wyniosły 280 milionów złotych. Umowy przedwstępne podpisano w 2023 roku, a więc za czasów rządów PiS.

Zaskakujące odpisy na OZE. I to jakie…

Ten sam zarząd, który potwierdzał umowy przedwstępne zawarte z deweloperami przez poprzedników, w marcu 2025 roku urealnił podejście do części inwestycji w OZE. W związku z zakupem czterech projektów i działającej farmy fotowoltaicznej utworzono łącznie 226,9 milionów złotych odpisów aktualizujących ich wartość. Dla farmy wiatrowej obciążenie wyniku brutto wyniosło 73,3 miliona złotych. Powodem są wysokie stopy dyskontowe ustalone w oparciu o średnio ważony koszt kapitału (pokazuje minimalną stopę zwrotu, przy której opłaca się realizować projekty inwestycyjne, a nie kupować długoterminowe obligacje skarbu państwa). W sumie zysk brutto zmniejszył się o 300 milionów złotych.

– Nie wiemy, czy była to samodzielna decyzja zarządu, czy na skutek działania audytora, który wykazał, że przyjęte wcześniej założenia do szacowanych przepływów finansowych z tych instalacji OZE nie odpowiadają obecnym warunkom rynkowym. Przede wszystkim dlatego, że skala nierynkowego redysponowania energii z farm fotowoltaicznych, a więc czasowego nakazu ich wyłączania z pracy przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne jest zdecydowanie większa, niż wcześniej, i nadal rośnie. W tym roku zaczęły one się już w lutym, daleko przed szczytem sezonu produkcyjnego fotowoltaiki, i będą miały wpływ na wyniki farm, podobnie jak niższe ceny energii – komentuje Michał Sztabler, analityk Noble Securities.

– W mniejszym stopniu dotyczy to farm wiatrowych – dodaje.

Co ciekawe tak surowo nie potraktowano instalacji hybrydowej Kleczew Solar & Wind, składającej się z farmy fotowoltaicznej o mocy 225 MW i wiatrowej o mocy 11,7 MW (instalacja solarna może zostać rozbudowana o 25,43 MW) kupionej w grudniu 2024 roku przez Energa Wytwarzanie za 798 milionów złotych.

Fotowoltaika już nie kusi inwestorów

Według Michała Sztablera, monitorowane przez niego spółki energetyczne, inne niż Energa nie dokonywały jeszcze takich odpisów. Ale ich zarządy rewidują swoje plany dotyczące zakupu, bądź rozwoju własnych projektów fotowoltaicznych. – Zarząd Tauron Polska Energia zapowiedział, że zakończy budowane projekty i wyhamuje poszukiwanie nowych, skupiając się na rozwoju farm wiatrowych – mówi analityk Noble Securities.

Nie wszystkie odpisy przerodzą się w (księgowe) straty.

– Odpisy dokonane przez Energę nie mają wpływu na generowane bieżące przepływy, a jedynie na raportowane zyski. Część z nich może ulec odwróceniu, jeśli tylko na lepsze zmienią się warunki działalności w segmencie OZE – wyjaśnia Michał Sztabler.

Wartość odzyskiwalną (czyli wyższa z dwóch: możliwej do uzyskania ze sprzedaży farm lub dochodów, jakie dostarczą, po uwzględnieniu kosztów w okresie 25 lat) wziętych przez zarząd Energii pod lupę aktywów ustalono odpowiednio na poziomie 307,3 miliona złotych i 75,9 miliona złotych.

Energa-Operator udostępni dane pomiarowe za darmo 

Zarząd Energii dokonał wartych 300 milionów złotych odpisów aktualizujących wartość projektów czterech farm fotowoltaicznych i jednej wiatrowej, ostatecznie kupionych od deweloperów w 2024 roku. Oficjalny powód to wysokie stopy dyskontowe, które pokazują atrakcyjność inwestycji innych niż w państwowe obligacje. Transakcje zainicjowano jeszcze w 2023 roku, za rządów PiS, ale to obecne władze zapłaciły 280 milionów złotych za aktywa o łącznej mocy 230 MW, które rozpoczną produkcję energii w tym roku.

Gdańska Energa, kontrolowana od pięciu lat przez multienergetyczny koncern Orlen to czwarty producent energii elektrycznej w Polsce. W 2024 roku jej jednostki wytworzyły 2,4 TWh, czyli tyle, co zużywa 1,2 miliona gospodarstw domowych rocznie. Na skutek ograniczenia pracy konwencjonalnej Elektrowni Ostrołęka, udział energii z węgla w jej miksie zmniejszył się do 40 procent. To najmniejszy poziom spośród energetycznych koncernów kontrolowanych przez skarb państwa. Należące do niej OZE wyprodukowały 1,5 TWh energii.

Aż ci straszni poprzednicy

Na koniec 2024 roku zielone aktywa wytwórcze Energa miały 0,9 GW mocy zainstalowanej. Zielona energia generowana jest w 45 hydroelektrowniach, 7 farmach wiatrowych, elektrowniach fotowoltaicznych także w instalacjach spalających biomasę (m.in. w spółce Energa Kogeneracja). Portfel rozwijany jest od podstaw, bądź w wyniku akwizycji przeprowadzanych przez Energa Wytwarzanie, bądź Energa Green Development, zajmującą się rozwojem OZE w grupie (często przy wsparciu pożyczkami udzielanymi przez Orlen).

W 2024 roku zamknięto 5 takich transakcji, zapoczątkowanych jeszcze w 2023 roku, a więc za czasów rządów PiS. 5 listopada Energa Green Development kupiła projekt farmy fotowoltaicznej PV Łosienice o 39,9 MW mocy zainstalowanej (za około 26 milionów złotych). 29 sierpnia Energa Wytwarzanie sfinalizowała zakup zespołu elektrowni fotowoltaicznymi PV Opalenica o łącznej mocy 22,2 MW (w tym 20,2 MW wybudowane i 2 MW w tracie budowy) za 60 milionów złotych. Nieco ponad rok temu,12 kwietnia Energa Wytwarzanie nabyła projekt fotowoltaicznej PV Kotla o łącznej mocy około 130 MW za 118 milionów złotych. Miesiąc wcześniej 8 marca Energa Green Development sfinalizowała zakup projektu farmy wiatrowej FW Szybowice o mocy 37,4 MW za 76 milionów złotych (dodatkowo koszty realizacji oszacowano na około 350 mln zł). Wszystkie te instalacje mają być oddane do użytku w 2025 roku, i powiększą aktywa wytwórcze o blisko 230 MW. Łączne wydatki związane zakupem tych farm wyniosły 280 milionów złotych. Umowy przedwstępne podpisano w 2023 roku, a więc za czasów rządów PiS.

Zaskakujące odpisy na OZE. I to jakie…

Ten sam zarząd, który potwierdzał umowy przedwstępne zawarte z deweloperami przez poprzedników, w marcu 2025 roku urealnił podejście do części inwestycji w OZE. W związku z zakupem czterech projektów i działającej farmy fotowoltaicznej utworzono łącznie 226,9 milionów złotych odpisów aktualizujących ich wartość. Dla farmy wiatrowej obciążenie wyniku brutto wyniosło 73,3 miliona złotych. Powodem są wysokie stopy dyskontowe ustalone w oparciu o średnio ważony koszt kapitału (pokazuje minimalną stopę zwrotu, przy której opłaca się realizować projekty inwestycyjne, a nie kupować długoterminowe obligacje skarbu państwa). W sumie zysk brutto zmniejszył się o 300 milionów złotych.

– Nie wiemy, czy była to samodzielna decyzja zarządu, czy na skutek działania audytora, który wykazał, że przyjęte wcześniej założenia do szacowanych przepływów finansowych z tych instalacji OZE nie odpowiadają obecnym warunkom rynkowym. Przede wszystkim dlatego, że skala nierynkowego redysponowania energii z farm fotowoltaicznych, a więc czasowego nakazu ich wyłączania z pracy przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne jest zdecydowanie większa, niż wcześniej, i nadal rośnie. W tym roku zaczęły one się już w lutym, daleko przed szczytem sezonu produkcyjnego fotowoltaiki, i będą miały wpływ na wyniki farm, podobnie jak niższe ceny energii – komentuje Michał Sztabler, analityk Noble Securities.

– W mniejszym stopniu dotyczy to farm wiatrowych – dodaje.

Co ciekawe tak surowo nie potraktowano instalacji hybrydowej Kleczew Solar & Wind, składającej się z farmy fotowoltaicznej o mocy 225 MW i wiatrowej o mocy 11,7 MW (instalacja solarna może zostać rozbudowana o 25,43 MW) kupionej w grudniu 2024 roku przez Energa Wytwarzanie za 798 milionów złotych.

Fotowoltaika już nie kusi inwestorów

Według Michała Sztablera, monitorowane przez niego spółki energetyczne, inne niż Energa nie dokonywały jeszcze takich odpisów. Ale ich zarządy rewidują swoje plany dotyczące zakupu, bądź rozwoju własnych projektów fotowoltaicznych. – Zarząd Tauron Polska Energia zapowiedział, że zakończy budowane projekty i wyhamuje poszukiwanie nowych, skupiając się na rozwoju farm wiatrowych – mówi analityk Noble Securities.

Nie wszystkie odpisy przerodzą się w (księgowe) straty.

– Odpisy dokonane przez Energę nie mają wpływu na generowane bieżące przepływy, a jedynie na raportowane zyski. Część z nich może ulec odwróceniu, jeśli tylko na lepsze zmienią się warunki działalności w segmencie OZE – wyjaśnia Michał Sztabler.

Wartość odzyskiwalną (czyli wyższa z dwóch: możliwej do uzyskania ze sprzedaży farm lub dochodów, jakie dostarczą, po uwzględnieniu kosztów w okresie 25 lat) wziętych przez zarząd Energii pod lupę aktywów ustalono odpowiednio na poziomie 307,3 miliona złotych i 75,9 miliona złotych.

Energa-Operator udostępni dane pomiarowe za darmo 

Najnowsze artykuły