Kontrowersyjne odwierty gazu ziemnego u wybrzeży polskiej wyspy Wolin, przeprowadzone przez kanadyjską firmę CEP w 2024 i 2025 roku, wywołały ostry sprzeciw niemieckiej inicjatywy ekologicznej Lebensraum Vorpommern oraz regionalnych władz Niemiec. Organizacja, która z sukcesem powstrzymała wydobycie na wyspie Uznam, teraz kieruje swoje działania przeciw Polsce, ostrzegając przed ekologiczną katastrofą w chronionym obszarze NATURA 2000. Czy to koniec polskiego gazowego boomu?
W listopadzie 2024 roku i lutym 2025 roku u wybrzeży polskiej wyspy Wolin w okolicach Świnoujścia odbyły się próbne odwierty gazu ziemnego, przeprowadzone przez kanadyjską firmę CEP Odwierty te były odebrane kontrowersyjnie przez niemiecki region przygraniczny w tym społeczność lokalna oraz władze landu Meklemburgia Pomorze Przednie. W wymiarze kształtowania opinii publicznej duże znaczenie ma także organizacja Lebensraum Vorpommern, która jest inicjatywa obywatelska z długim doświadczeniem w sprawach walki o ochronne klimatu i skuteczne przeciwstawianie się wydobyciu gazu ziemnego, co może odegrać obecnie ważną rolę, gdy Lebensraum Vorpommern kieruje swoją uwagę ku wybrzeży Polski w celu wstrzymania lub ograniczenia wydobycia gazu ziemnego.
Z perspektywy tych ekologów istnieje ryzyko dla środowiska naturalnego i zagrożenie dla Morza Bałtyckiego. Wydobycie gazu ma odbywać się na obszarze chronionym NATURA 2000, który jest siedliskiem szczególnie chronionym. Niemiecka inicjatywa obawia się ogromnych szkód dla różnorodności biologicznej mórz spowodowanych przez platformy wiertnicze i działalność wydobywczą, w szczególności w wyniku uwalniania toksycznych kwaśnych gazów (siarkowodorów) i mieszanin olejów.
Szczególnie niebezpieczny może być także wypadek, taki jak wyciek z tankowców z ropą naftową lub LNG lub platform wiertniczych i spowodować nieodwracalne szkody w ekosystemie. Inicjatywa krytykuje fakt, że ocena oddziaływania na środowisko (OOŚ) kanadyjskiego przedsiębiorstwa nie uwzględniła w wystarczającym stopniu skutków transgranicznych dla strony niemieckiej, zwłaszcza dla wyspy Uznam.
Gaz na wyspie Uznam
Na wyspie Uznam po niemieckiej stronie granicy znajduje się udokumentowane złoże gazu ziemnego Heringsdorf, które zostało odkryte już w latach 80. Gaz znajduje się tam pod naturalnym ciśnieniem około 420 barów, co umożliwia wydobycie bez szczelinowania hydraulicznego (frackingu), co podkreślał Engie E&P (dawniej GDF Suez). Fracking uchodzi w Niemczech jako technologia wysoko inwazyjna i zła dla ochronny środowiska. Strikte prawnie fracking jest w Niemczech obwarowany wieloma warunkami, co prowadzi do braku rentowności.
Od 2010 roku Lebensraum Vorpommern aktywnie przeciwdziała projektom takich firm jak Engie E&P Deutschland GmbH (dawniej GDF Suez, które chciały zagospodarować złoża gazu ziemnego na wyspie Uznam. Organizowała demonstracje, wydarzenia informacyjne i kampanie zbierania podpisów, aby powstrzymać te plany. W 2018 roku wysiłki te zakończyły się sukcesem, gdy Engie porzuciło projekt na wyspie Uznam, co świadczy o skuteczności inicjatywy obywatelskiej Lebensraum Vorpommern
Już w 1965 roku na półwyspie Gnitz wykonano odwiert poszukiwawczy, który zakończył się sukcesem i produkował ponad 100 ton czystej ropy naftowej dziennie. W latach osiemdziesiątych XX wieku w nadmorskich wydmach Heringsdorfu wykonano kolejny odwiert. W 2012 roku odwiert Lütow 51 został wykonany na wyspie Uznam przez firmę CEP. Działalność Engie E&P Deutschland GmbH (dawniej GDF Suez E&P Deutschland GmbH) na wyspie Uznam koncentrowała się na planowanym zagospodarowaniu odkrytego w latach 80. złoża gazu ziemnego Heringsdorf. W okresie NRD z przyczyn technicznych nie prowadzono wydobycia.
Od 2015 roku GDF Suez E&P Germany przedstawiał plany wydobycia gazu ziemnego u wybrzeży wyspy Uznam od 2019 roku. Koncepcja przewidywała okres finansowania wynoszący od 30 do 40 lat, ze szczególnym naciskiem na ochronę środowiska oraz uwzględnienie interesów obywateli i turystyki. Odwierty zaplanowano na terenie „Altes Klärwerk” w Heringsdorfie, czego koszty wyniosły około 40 milionów euro.
Wydobywany gaz ziemny miał zostać zmodernizowany do jakości gazu gatunku H i wprowadzony do istniejącej sieci miejscowych gazociągów, a Engie chciało wziąć udział w renowacji sieci. Engie prezentowało swoje plany na spotkaniach z mieszkańcami m.in. w Heringsdorfie, podkreślając korzyści gospodarcze, takie jak 15 nowych miejsc pracy i wpływy z podatku handlowego (szacowane na 150 000 euro w słabszych latach, więcej w dobrych latach). Firma zaoferowała gminie przekazanie gminie działki w Schloonsee w zamian za teren pod oczyszczalnię ścieków, pod warunkiem uzyskania pozwoleń i wstrzymania się od pozwów sądowych.
Wcześniejsza koncepcja lokalnego przekształcania gazu ziemnego w energię elektryczną i odsalania wody morskiej została odrzucona.
Niemiecka organizacja i manipulacja
Lebensraum Vorpommern, która obawiała się szkód w środowisku, takich jak skażenia wód gruntowych, pogorszenia stanu Morza Bałtyckiego i negatywnych konsekwencji dla turystyk, organizowała protesty, wydarzenia informacyjne i kampanie zbierania podpisów. Kluczem do sukcesu działania tej organizacji jest jej sugestywny i manipulacyjny styl komunikacji. W przypadku wydobycia gazu akcentowano niebezpieczeństwa związane z technologią frackingową, co w rzeczywistości zostało wykluczone, ale Lebensraum Vorpommern utrzymywał w swoim przekazie potencjalne zastosowanie tej technologii.
Później Engie E&P Deutschland GmbH została przejęta przez Neptune Energy Deutschland, która przejęła prawa do złoża Heringsdorf. Nie ma jednak dowodów na to, że Neptun aktywnie realizował plany wydobycia na Uznam.
Aleksandra Fedorska