Nayara Energy, właścicielka indyjskiej rafinerii, w której Rosnieft ma blisko połowę udziałów, napotkała kolejne problemy. Z uwagi na unijne sankcje nie może zdobyć sprzętu niezbędnego do konserwacji, którą przewidziała na luty przyszłego roku.
Nayara Energy, w której większość udziałów należy do Rosnieftu i włosko-rosyjskiego konsorcjum, boryka się z konsekwencjami sankcji. Problemy zaczęły się od wprowadzenia 18. pakietu unijnych sankcji i ceł Donalda Trumpa.
Obecnie na skutek ograniczeń nie może pozyskać niezbędnego sprzętu do prac konserwacyjnych w rafinerii Vadinar. Nie znajdując rozwiązania na Zachodzie, Nayara zwróciła się o pomoc do indyjskiego rządu. Reuters, powołując się na trzy pragnące zachować anonimowość źródła, poinformował, że spółka zwróciła się z prośbą o pomoc. Cel to pozyskanie specjalistycznego sprzętu i katalizatorów do Centrum Zaawansowanych Technologii. Jest to organ doradczy działający przy indyjskim ministerstwie ropy naftowej.
Udziały Nayara Energy w 49,13 procentach należą do Rosnieftu, drugi identyczny pakiet posiada włosko-rosyjskie konsorcjum (złożone z Hara Capital Sarl i United Capital Partners).
Prace konserwacyjne
Do spółki należy rafineria Vadinar w zachodnich Indiach, która jest w stanie przetworzyć około 400 tysięcy baryłek dziennie. Według źródeł Reutersa w lutym ma być zamknięta w związku z pracami konserwacyjnymi, które są przeprowadzane co około cztery lata.
Ostatnia przerwa w celu konserwacji odbyła się w listopadzie 2022 roku. Prace tego typu mogą zająć od 30 do 50 dni. Według źródła agencji spółka może opóźnić konserwację, ale maksymalnie o 4-6 miesięcy.
Problemy Rosnieftu
Obecnie Nayara przetwarza rosyjską ropę. Wcześniej korzystała również z surowca z Iraku i Arabii Saudyjskiej. Jednak tamtejsi dostawcy odmówili dostaw. Na skutek 18. pakietu unijnych sankcji, które uderzają w podmioty przetwarzające rosyjską ropę, Nayara boryka się z problemami. Dwukrotne zwiększenie ceł na Indie przez Donalda Trumpa pogłębiło te trudności. Microsoft odmówił jej świadczenia usług, a firmy nie chcą czarterować statków do przewozu ropy. Rosja by utrzymać partnera musiała zaproponować większe ulgi cenowe.
Unijne sankcje dotyczące podmiotów trzecich zostały ogłoszone w lipcu, ale wejdą w życie po półrocznym okresie przejściowym. Cła USA już działają i zwiększyły stawkę z 25 procent do 50, na towary sprowadzane z Indii. Trump przestrzegał Indie przed kontynuacją sprowadzania ropy i broni z Rosji. Jak zauważył, zakup rosyjski surowców napędza inwazję na Ukrainę.
Reuters / Biznes Alert / Marcin Karwowski