Najważniejsze informacje dla biznesu

Włosi opóźniają przedłużenie sankcji UE wobec Rosji

(ANSA/EU Observer/Patrycja Rapacka/Wojciech Jakóbik)

Jak donosi agencja ANSA, przedstawiciele Włoch nie zgodzili się na bezdyskusyjne przedłużenie sankcji nałożonych na Federację Rosyjską, które obowiązują do 31 stycznia 2016 roku. Rzym zaprosił do debaty politycznej na ten temat podczas spotkania ambasadorów państw Unii Europejskiej lub szczytu Rady Europejskiej.

9 grudnia 2015 roku odbyło się spotkanie grupy COREPER, czyli Komitetu Stałych Przedstawicieli Państw Członkowskich przy UE. Podczas posiedzenia przedłużenie sankcji, zgodnie z ustaleniami z poprzednich spotkań, miało być zatwierdzone. Włosi zablokowali decyzję, wzywając  kraje UE do ponownego przedyskutowania kwestii wspomnianych sankcji.

W rezultacie wycofano decyzję z porządku obrad  i postanowiono ją odroczyć, najprawdopodobniej do spotkania ministrów spraw zagranicznych UE zaplanowanego na 14 grudnia, lub 17-18 grudnia w ramach szczytu Rady Europejskiej.

– Uważamy, że jest to ważny temat i zasługuje co najmniej na szybką wymianę zdań, nawet jeśli nie istnieją rozbieżności co do istoty sankcji – powiedział Tiziana d’Angelo, rzecznik włoskiej delagacji. Źródła EU Observera w Brukseli przekonują, że Rzym nie chce zablokować przedłużenia sankcji, ale domaga się jakiejkolwiek rozmowy na ten temat. Instrukcje z włoskiej stolicy dotarły do jej ambasadora we wtorek 8 grudnia wieczorem i, według części komentatorów, sami dyplomaci z Włoch są tym nieco zaskoczeni.

– Nikt nie rozumie, co tu jeszcze dyskutować…podobno Włosi nie są zadowoleni z procedury. Ich zdaniem nie należy tak szybko działać w temacie, który jest kluczowy – mówi źródło EU Observera.

Chociaż włoski rząd Matteo Renziego, podobnie jak Czesi, Cypryjczycy, Grecy, Słowacy i Węgrzy, krytykuje politykę sankcji, to podczas spotkania G20 w Turcji z listopada tego roku, jednogłośnie poparł przedłużenie sankcji wobec Rosji. Mają one obowiązywać aż do wdrożenia postanowień o deeskalacji napięcia w Donbasie przyjętych w Mińsku. Na razie z raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych wynika, że sytuacja się nie poprawiła, a na wschód Ukrainy transportowana jest broń, amunicja i bojownicy z Rosji.

O blokadzie decyzji poinformował też polski europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Ostrzega, że stanowisko Włoch jest „po cichu wspierane” przez niektóre państwa członkowskie.

Z kolei Minister Spraw Zagranicznych Rosji Sergiej Ławrow poinformował 9 grudnia 2015 roku, że jest gotów wspierać Włochy w ich wysiłkach na rzecz stabilizacji sytuacji w sąsiadującej z nimi Libii. Rzym zmaga się z problemem fali uchodźców z tego kraju ogarniętego wojną domową. – Rozumiemy, jak ważny jest problem Libii dla Włoch, zarówno ze względów geograficznych i historycznych – powiedział Ławrow włoskim dziennikarzom. Dodał, ze Moskwa ceni relacje z Rzymem, gdyż dla Kremla są strategiczne. Włosi apelowali już o współpracę z Rosją w celu ustabilizowania sytuacji w Libii.

Sankcje zostały nałożone na Moskwę w 2014 roku w odpowiedzi na nielegalną aneksję Krymu oraz rozpoczęcie agresji we Wschodniej Ukrainie. Objęły one rosyjskie sektory: bankowy, naftowy i zbrojeniowy. Uderzają m.in. w fundamenty rozwoju wydobycia ropy naftowej w tym kraju, uzależnionym od jej eksportu.

Według źródła EU Observera konsensus w sprawie przedłużenia sankcji nie jest zagrożony. – Na razie to spór wszystkich pozostałych krajów członkowskich kontra Włochy. Prawdopodobnie zostanie zażegnany zakulisowo – ocenia.

Więcej informacji:

Zachód utrzyma sankcje. Rośnie napięcie w Donbasie. Rosja wpada w recesję

Rosyjskie kontrsankcje bez efektu

(ANSA/EU Observer/Patrycja Rapacka/Wojciech Jakóbik)

Jak donosi agencja ANSA, przedstawiciele Włoch nie zgodzili się na bezdyskusyjne przedłużenie sankcji nałożonych na Federację Rosyjską, które obowiązują do 31 stycznia 2016 roku. Rzym zaprosił do debaty politycznej na ten temat podczas spotkania ambasadorów państw Unii Europejskiej lub szczytu Rady Europejskiej.

9 grudnia 2015 roku odbyło się spotkanie grupy COREPER, czyli Komitetu Stałych Przedstawicieli Państw Członkowskich przy UE. Podczas posiedzenia przedłużenie sankcji, zgodnie z ustaleniami z poprzednich spotkań, miało być zatwierdzone. Włosi zablokowali decyzję, wzywając  kraje UE do ponownego przedyskutowania kwestii wspomnianych sankcji.

W rezultacie wycofano decyzję z porządku obrad  i postanowiono ją odroczyć, najprawdopodobniej do spotkania ministrów spraw zagranicznych UE zaplanowanego na 14 grudnia, lub 17-18 grudnia w ramach szczytu Rady Europejskiej.

– Uważamy, że jest to ważny temat i zasługuje co najmniej na szybką wymianę zdań, nawet jeśli nie istnieją rozbieżności co do istoty sankcji – powiedział Tiziana d’Angelo, rzecznik włoskiej delagacji. Źródła EU Observera w Brukseli przekonują, że Rzym nie chce zablokować przedłużenia sankcji, ale domaga się jakiejkolwiek rozmowy na ten temat. Instrukcje z włoskiej stolicy dotarły do jej ambasadora we wtorek 8 grudnia wieczorem i, według części komentatorów, sami dyplomaci z Włoch są tym nieco zaskoczeni.

– Nikt nie rozumie, co tu jeszcze dyskutować…podobno Włosi nie są zadowoleni z procedury. Ich zdaniem nie należy tak szybko działać w temacie, który jest kluczowy – mówi źródło EU Observera.

Chociaż włoski rząd Matteo Renziego, podobnie jak Czesi, Cypryjczycy, Grecy, Słowacy i Węgrzy, krytykuje politykę sankcji, to podczas spotkania G20 w Turcji z listopada tego roku, jednogłośnie poparł przedłużenie sankcji wobec Rosji. Mają one obowiązywać aż do wdrożenia postanowień o deeskalacji napięcia w Donbasie przyjętych w Mińsku. Na razie z raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych wynika, że sytuacja się nie poprawiła, a na wschód Ukrainy transportowana jest broń, amunicja i bojownicy z Rosji.

O blokadzie decyzji poinformował też polski europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Ostrzega, że stanowisko Włoch jest „po cichu wspierane” przez niektóre państwa członkowskie.

Z kolei Minister Spraw Zagranicznych Rosji Sergiej Ławrow poinformował 9 grudnia 2015 roku, że jest gotów wspierać Włochy w ich wysiłkach na rzecz stabilizacji sytuacji w sąsiadującej z nimi Libii. Rzym zmaga się z problemem fali uchodźców z tego kraju ogarniętego wojną domową. – Rozumiemy, jak ważny jest problem Libii dla Włoch, zarówno ze względów geograficznych i historycznych – powiedział Ławrow włoskim dziennikarzom. Dodał, ze Moskwa ceni relacje z Rzymem, gdyż dla Kremla są strategiczne. Włosi apelowali już o współpracę z Rosją w celu ustabilizowania sytuacji w Libii.

Sankcje zostały nałożone na Moskwę w 2014 roku w odpowiedzi na nielegalną aneksję Krymu oraz rozpoczęcie agresji we Wschodniej Ukrainie. Objęły one rosyjskie sektory: bankowy, naftowy i zbrojeniowy. Uderzają m.in. w fundamenty rozwoju wydobycia ropy naftowej w tym kraju, uzależnionym od jej eksportu.

Według źródła EU Observera konsensus w sprawie przedłużenia sankcji nie jest zagrożony. – Na razie to spór wszystkich pozostałych krajów członkowskich kontra Włochy. Prawdopodobnie zostanie zażegnany zakulisowo – ocenia.

Więcej informacji:

Zachód utrzyma sankcje. Rośnie napięcie w Donbasie. Rosja wpada w recesję

Rosyjskie kontrsankcje bez efektu

Najnowsze artykuły