(Vz.ru/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
W najbliższej przyszłości bezpieczeństwo energetyczne Europy jest niemożliwe bez zasobów, które dostarcza Rosja – napisał w swoim artykule w rosyjskiej gazecie Wzglad, prezes zarządu Wintershal Mario Meren.
– Kiedy w ostatnim czasie komentatorzy oceniali stosunki pomiędzy Rosją a Zachodem, nie szczędzili pesymizmu: mówiono już o drodze do lub o samej zimnej wojnie. Patrząc wstecz na ostatnie półtora roku można stwierdzić, że taka ocena już nie jest daleka od prawdy. Jednakże w polityce i mediach wszystkie silne głosy występują za pragmatyczną współpracą z Rosją – cytuje wypowiedź Merena agencja TASS powołując się na gazetę Handelsblatt.
Głosy te, według szefa Wintershala, podkreślają, że ,,należy walczyć z problemami i ogniskami napięć nie przeciwko Rosji, ale razem z Rosją, a rzecz dotyczy Ukrainy, Syrii czy polityki klimatycznej. Głosy wzywające do pragmatyzmu są ważne”. Szef niemieckiej firmy nie odnosi się do agresji rosyjskiej, nielegalnej aneksji Krymu i działań wojskowych w Donbasie.
– Pod koniec 2014 roku musieliśmy zrezygnować z już zatwierdzonej transakcji barterowej z Gazpromem. Nie jest tajemnicą, że powodem tego były kwestie polityczne. Tym czasem minęło kilka miesięcy, a napięcia są nadal. Chociaż udało się zapiec dalszej eskalacji sankcji, to polityka z ekonomią są wciąż trudne do pogodzenia. Wprowadzone dotąd sankcje wzrosły na sile. Wpływają negatywnie na gospodarkę oraz ludność, ale nie odnoszą oczekiwanych rezultatów. Brakuje politycznego zbliżenia stron – konstatuje Meren.
Podkreślił, że polityka zawsze potrzebowała pragmatyzmu, a jego zdaniem to samo odnosi się do gospodarki. Działalność przedsiębiorców powinna opierać się na realistycznych ocenach. Przede wszystkim w branży, która zajmuje się Wintershall a dokładnie w sektorze wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego.
– Oznacza to, że powinniśmy (Wintershall – przyp. red.) działać dalej uwzględniając warunki polityczne i realną ocenę sytuacji. Ponieważ bez rosyjskich zasobów w najbliższym czasie bezpieczeństwo energetyczne Europy jest niemożliwe. Taka jest rzeczywistość. Bliski Wschód pomimo, że ma ogromne zasoby to często brakuje mu wystarczającej stabilności. Skroplony gaz ziemny ze Stanów Zjednoczonych jest zbyt drogi. Pokrycie zapotrzebowania przy wykorzystaniu tylko Norwegii i Holandii jest nierealne. Dlatego też potrzeba nam dodatkowych partnerów. Dlatego potrzebujemy także Rosji – podkreślił Meren.
W tym kontekście warto zauważyć, że Wintershall jest jednym z akcjonariuszy wspieranego przez Rosję projektu gazociągu Nord Stream 2, który zakłada budowę trzeciej i czwartej nitki morskiego gazociągu o przepustowości 55 mld m3 rocznie. Doprowadza on gaz z Rosji do Niemiec, z pominięciem krajów tranzytowych. Wintershall ma także udziały w spółce zarządzającej pierwszymi dwiema liniami tej magistrali.