W poniedziałek 14 grudnia Litwa oficjalnie uruchomi połączenia elektroenergetyczne z Polską i Litwą. Uroczystości są zaplanowane na 13 polskiego czasu. Dzięki nim Wilno chce zmniejszyć zależność od sieci rosyjskiej i zintegrować się z europejską. Do tej pory kraje bałtyckie były wyspą energetyczną.
Pierwsza energia przepłynęła już podczas testu na obu połączeniach. Połączenie ze Szwecją (NordBalt) ma moc 700 MW, a z Polską (LitPol Link) 500 MW. Pozwolą one na zsynchronizowanie sieci elektroenergetycznej do standardów Unii Europejskiej. Obecnie działają według tych stosowanych w Rosji (IPS/UPS).
Może to stworzyć pewne problemy dla Obwodu Kaliningradzkiego, którego sieć będzie musiała zostać zsynchronizowana lub zdublowana za pomocą nowej infrastruktury. Ten temat podniósł prezydent Rosji Władimir Putin w rozmowie z amerykańską telewizją we wrześniu tego roku. Twierdził, że wydatki na synchronizację są zbędne. Dla jego kraju pogrążonego w recesji ze względu na sankcje USA i UE oraz tanią ropę naftową byłyby także dodatkowym obciążeniem.
Litwa zapewnia gotowość do pozostania godnym zaufania partnerem tranzytowym dla dostaw energii dla Kaliningradu.