(Rzeczpospolita/CIRE)
W najbliższych tygodniach przedstawiciele rządu mają przedstawić Komisji Europejskiej zaktualizowane plany odnośnie pomocy publicznej dla górnictwa – donosi „Rzeczpospolita”, ale jednocześnie zwraca uwagę, że dotychczasowe stanowisko KE w tej sprawie jest jasne i jednoznaczne.
Dziennik zwraca uwagę, że Spółka Restrukturyzacji Kopalń w ubiegłym roku, od stycznia do końca września otrzymała z budżetu państwa prawie 226 mln zł, ale do tej pory nie ma akceptacji KE na pomoc dla żadnej z kopalń przejętych przez SRK w 2015 r.. Według informacji „Rz” zaktualizowane dokumenty w tej sprawie przedstawiciele rządu mają przedstawić Komisji na przełomie stycznia i lutego.
Jednak jak wynika z relacji gazety, dotychczasowe stanowisko unijnych urzędników nie pozostawia nam złudzeń. Unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager wyraziła je odpowiadając na zapytanie czeskiego polityka, który zwrócił się o opinię KE w sprawie dotowania polskich kopalń. Podkreślał on, że takie działania zakłócają konkurencję i negatywne wpływają na kondycję czeskiego górnictwa węgla kamiennego.
Dziennik cytuje stanowisko komisarz Vestager, która stwierdziła między innymi, że z pomocy publicznej mogą korzystać tylko zakłady górnicze przeznaczone do likwidacji, a ostateczny termin ich zamknięcia upływa z końcem 2018 roku.
– Pomoc publiczna może być przyznana wyłącznie w celu ułatwienia sprawnego wycofywania z rynku nierentownych kopalń – mówi cytowana przez „Rz” Vestager.
„Rzeczpospolita” zwraca uwagę, że jeśli decyzja KE będzie zgodna ze stanowiskiem komisarz ds. konkurencji, to rząd będzie miał kolejny problem do rozwiązania w ramach planu ratowania górnictwa. Gazeta przypomina, że do SRK trafiły między innymi kopalnie Brzeszcze i Makoszowy, które nie były przeznaczone do likwidacji. Pierwsza z nich już znalazła inwestora – kupił ją za złotówkę Tauron, ale ze świadomością, że będzie musiał zwrócić ponad 143 mln pomocy publicznej udzielonej Brzeszczom.