icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Walewska: Dobry czas na dyskusję o gazowych naciskach Rosjan

– Jeszcze przed końcem roku było oczekiwane zakończenie postępowania antymonopolowego wobec Gazpromu i nikt nie miał wątpliwości, że ostateczny wyrok będzie niekorzystny dla Rosjan. Gazprom, największy dostawca gazu w Europie, stosuje politykę „dziel i rządź” – komentuje Danuta Walewska na portalu dziennika „Rzeczpospolita”.

W żadnym wypadku jednak Rosjanie nie mogli sobie pozwolić na to, żeby Bruksela ich ukarała. Bo jednak cała Unia Europejska to znacznie większa waga, niż taki partner jak chociażby Polska, której można z powodów politycznych narzucić ceny najwyższe w Europie. Dlatego właśnie, obawiając się kary, Gazprom rozpoczął w Unii Europejskiej ofensywę uśmiechów. Wiceprezes koncernu wystąpił w Parlamencie Europejskim, spotkał się z komisarzem Almunią, wszystko po to, by przekonać o swoich kryształowych intencjach i pięknym projekcie South Stream, którego UE nie chce – ocenia dziennikarka.

Walewska zauważa, że Rosjanie chcą podkreślić, że Gazprom ma polityczne poparcie Kremla – poprzez obecność w Brukseli wiceministra energetyki. Jej zdaniem to doskonała okazja do rozmów na temat wykorzystywania spraw cen i dostaw gazu przy politycznych naciskach, zwłaszcza teraz, kiedy gazowe naciski na Ukrainę doprowadziły do rezygnacji z układu stowarzyszeniowego z Unią Europejską.

Źródło: Rp.pl

– Jeszcze przed końcem roku było oczekiwane zakończenie postępowania antymonopolowego wobec Gazpromu i nikt nie miał wątpliwości, że ostateczny wyrok będzie niekorzystny dla Rosjan. Gazprom, największy dostawca gazu w Europie, stosuje politykę „dziel i rządź” – komentuje Danuta Walewska na portalu dziennika „Rzeczpospolita”.

W żadnym wypadku jednak Rosjanie nie mogli sobie pozwolić na to, żeby Bruksela ich ukarała. Bo jednak cała Unia Europejska to znacznie większa waga, niż taki partner jak chociażby Polska, której można z powodów politycznych narzucić ceny najwyższe w Europie. Dlatego właśnie, obawiając się kary, Gazprom rozpoczął w Unii Europejskiej ofensywę uśmiechów. Wiceprezes koncernu wystąpił w Parlamencie Europejskim, spotkał się z komisarzem Almunią, wszystko po to, by przekonać o swoich kryształowych intencjach i pięknym projekcie South Stream, którego UE nie chce – ocenia dziennikarka.

Walewska zauważa, że Rosjanie chcą podkreślić, że Gazprom ma polityczne poparcie Kremla – poprzez obecność w Brukseli wiceministra energetyki. Jej zdaniem to doskonała okazja do rozmów na temat wykorzystywania spraw cen i dostaw gazu przy politycznych naciskach, zwłaszcza teraz, kiedy gazowe naciski na Ukrainę doprowadziły do rezygnacji z układu stowarzyszeniowego z Unią Europejską.

Źródło: Rp.pl

Najnowsze artykuły